Listra, Ikonium, Antiochia – to niektóre z miast, które wymienia I czytanie jako miejsca, gdzie Apostołowie głosili Ewangelię. Głosili ją Żydom i poganom. Jednak z ludzkiego punktu widzenia nie mieli żadnych szans, by przekonać do swej wiary w Jezusa Chrystusa ówczesny świat Rzymskiego Imperium. Oni jednak nie kalkulowali, nie mierzyli zamiarów według swych sił, ale byli przekonani, że „łaską Bożą zostali przeznaczeni do dzieła”, którego się podjęli. Nie chełpili się, ale chwalili Boga, który przez nich działał. Cóż takiego Apostołowie mieli do powiedzenia, że z czasem ich nauczanie okazało się mocniejsze od filozofii Greków i Rzymian? Mieli do zaproponowania „nowość”, na którą wskazują II czytanie i Ewangelia. Jezus mówi swoim uczniom: „przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem”. W Apokalipsie św. Jana natomiast czytamy: „ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły”. Zauważmy, że już Stary Testament wzywa do miłości: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Jednak w tym przypadku miarą miłości jest człowiek sam dla siebie. Natomiast Jezus wzywa, by kochać tak, jak On nas ukochał, a to oznacza m.in. miłość nieprzyjaciół. Trzeba jednak zaraz podkreślić, że Ewangelia nie polega na tym, iż do i tak trudnych przykazań Starego Testamentu Jezus dokłada nowe, jeszcze trudniejsze. Chrześcijaństwo nie jest jakimś napinaniem się, by własnymi siłami osiągnąć ideał. Chrystus wzywa nas do wielkich dzieł, ale najpierw zaprasza nas do otwarcia się na Jego łaskę, na działanie Ducha Świętego, który nas oczyszcza i uzdalnia do miłowania. To właśnie było motorem działania Apostołów – wiara w Bożą łaskę. Człowiek nie zbuduje sam Królestwa szczęśliwości, jak to obiecywały i nadal obiecują różne utopijne ideologie lewicowe. Panem historii jest Bóg. „Czynienie sobie ziemi poddaną”, do czego wzywa Bóg w Księdze Rodzaju, nie oznacza decydowania o dobru i złu, czym kusił szatan w raju. Chodzi natomiast o współpracowanie ze Stwórcą. Taka współpraca oznacza m.in. poszanowanie Boskich praw natury i łaski. Nauka o „nowym niebie i nowej ziemi” wskazuje, iż doczesna rzeczywistość nie może być ostatecznym celem człowieka. Jesteśmy bowiem w drodze ku Królestwu, ku przybytku Boga z ludźmi, gdzie „śmierci już nie będzie”. Bóg czyni wszystko nowe. Ale to Boskie działanie zaczyna się już tutaj, w naszym doczesnym życiu. Pozwólmy Mu odnawiać nasze serca, byśmy umieli kochać się wzajemnie.
Polecamy „Kalendarz liturgiczny” liturgię na każdy dzień
Jesteśmy również na Facebooku i Twitterze
Pomóż w rozwoju naszego portalu