Kościół Sióstr Brygidek pw. Zwiastowania NMP to najstarsza dziś świątynia Grodna – opowiadał mi ks. Antoni Grendza – tamtejszy rektor. – Początkowo w 1642 r. wybudowano tam murowany klasztor z drewnianym kościołem. W 1651 r. na jego miejscu wzniesiono świątynię murowaną, którą konsekrował biskup wileński Jerzy Tyszkiewicz, a której fundatorami byli marszałek litewski Krzysztof Wiesiołowski i jego żona Aleksandra z Sobieskich, którzy skupili w latach 1632-36 szereg placów mieszczańskich pomiędzy ulicami Jezierską, Nowakowską, Jezierską i Rzeźnicką – opowiadał dalej ks. A. Grendza.
Kościół Brygidek był budowlą jednonawową, wczesnobarokową z półkoliście zamkniętym prezbiterium, z dwoma wieżyczkami zdobionymi kutymi krzyżami z promieniami słońca. W jego murach znajdują się wczesnobarokowe portale. Kościół jest budowlą nawiązującą stylem do tzw. renesansu lubelskiego. Obok świątyni znajduje się trzyskrzydłowy, dwupiętrowy klasztor z refektarzem na parterze i biblioteką na piętrze, a w ogrodzie znajduje się cenny drewniany lamus z XVIII wieku. Jest to budowla dwukondygnacyjna na planie prostokąta, wzniesiona z masywnych belek, nakryta wysokim, czterospadowym gontowym dachem, z dwukondygnacyjną galerią arkadową od frontu całość otacza mur obronny z pierwszej połowy XVII wieku z dwiema basztami (dawniej było ich cztery).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Kościół kryje w sobie wiele tajemnic związanych z zakonem kontemplacyjnym sióstr brygidek, które zamieszkiwały tam przez blisko trzy wieki. Zakon założyła w 1370 r. św. Brygida – jako Zakon Najświętszego Zbawiciela Świętej Brygidy – kontynuował ks. Antoni Grendza. – Siostry brygidki modliły się zza swoich murów w intencji wszystkich mieszkańców Grodna. Ich liczba dochodziła czasem do trzydziestu zakonnic.
W końcu XIX wieku władze carskie zdecydowały się na zamknięcie klasztoru i zakazały siostrom przyjmowania nowych kandydatek. Liczba zakonnic szybko się zmniejszała. Ostatnia siostra – Katarzyna – zmarła w 1908 r.
Nowymi mieszkankami klasztoru i opiekunkami kościoła zostały następnie siostry nazaretanki, które opiekowały się także gimnazjum żeńskim z 300 uczennicami. Średnia żeńska szkoła mieściła się w salach klasztornych aż do rozpoczęcia II wojny światowej. Kościół był też w okresie II Rzeczpospolitej kościołem gimnazjalnym.
W czasach ZSRR kościół został zamknięty, dokładnie w 1950 r. Ze świątyni zabrano wówczas Najświętszy Sakrament (do kościoła pobernardyńskiego) oraz drogocenne relikwie. Klasztor zamieniono na szpital psychiatryczny, a kościół na magazyn szpitalny. Wnętrze kościoła zostało zdewastowane i rozkradzione. W końcu lat osiemdziesiątych wierni wielokrotnie zwracali się do władz miejskich o zwrot świątyni. Ich prośby nie zostały jednak spełnione. Władze planowały nawet zamienienie magazynu szpitalnego na miejską filharmonię.
Reklama
Stało się jednak inaczej. – W maju 1990 r. – wspominał ks. Antoni Grendza – miała miejsce w Grodnie peregrynacja różańca fatimskiego. Różaniec przywieziono pociągiem z Mińska. Potem przeniesiono go ulicami miasta, także ulicą Brygidką, dziś Karola Marksa, przy której znajduje się kościół Zwiastowania NMP. Wierni zatrzymali się na chwilę przed zamkniętym kościołem i w intencji jego odzyskania zmówili Różaniec. Trzy dni później władze miasta podjęły decyzję o zwrocie świątyni dla potrzeb wiernych. Uznaliśmy to wówczas za cud, który miał miejsce za przyczyną Matki Bożej Fatimskiej. Dziś trudno sobie wyobrazić nasz kościół bez specjalnego kultu Matki Bożej Fatimskiej. Modlimy się do Niej 13. dnia każdego miesiąca o nowe łaski i dziękujemy za już otrzymane. Wielu naszych wiernych w dowód wdzięczności ofiaruje Matce Bożej Fatimskiej dziękczynne wota: złote i srebrne serduszka, łańcuszki czy kolczyki.
W kościele w ołtarzu głównym mamy też relikwie św. Klemensa, męczennika, patrona Grodna, sprowadzone tu w 1768 r. Modlimy się przy nich w każdą ostatnią niedzielę miesiąca. Kult św. Klemensa rozwija się w Grodnie nadal.
Ważna jest też dla nas kopia Całunu Turyńskiego, który gromadzi wokoło siebie wielu modlących się, rozpamiętujących śmierć naszego Zbawiciela.
Siostry nazaretanki bardzo pomagają w codziennej pracy w kościele Zwiastowania NMP. Dzięki ich pomocy ks. Antoni Grendza może zajmować się także duszpasterstwem akademickim, opiekować się nauczycielami, pracownikami służby zdrowia i prowadzić duszpasterstwo trzeźwości oraz wykładać historię Kościoła w grodzieńskim seminarium, i wreszcie być notariuszem w tamtejszej kurii biskupiej.