Reklama

Niedziela Przemyska

O pasterzach na wesoło

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na dalszych stronach dzisiejszego wydania sporo będzie o bólu i cierpieniu pasterzy. Żeby nie wyszło zbyt cierpiętniczo, popatrzmy na nich z przymrużeniem oka. Za tę anegdotę nie biorę odpowiedzialności. Być może to już kolejna mutacja pierwotnego wydarzenia. Zapamiętałem ją tak. Kard. Wojtyła zatrzymał się u jednego ze swoich przyjaciół księży w Nowym Targu. Stamtąd robił krótkie wypady w góry. Na ulicy zagadnął małego chłopca: – Ile masz lat? – Dziewięć – odrzekł mały. – To w tym roku pójdziesz do Pierwszej Komunii? Malec niechętnie i nieufnie skłonił głowę. – To możesz mi powiedzieć Dziesięć Przykazań – podtrzymywał rozmowę Kardynał. Chłopiec nic. Kardynał wziąwszy go za rękę, prowadzi w stronę plebanii i zadaje kolejne pytania o prawdy wiary, przykazania kościelne. Kandydat do Komunii nie wykrztusił ani słowa. Tak doszli do drzwi plebanii.

Proboszcz z uśmiechem spojrzał na małego i rzekł: – Widać, że się zaprzyjaźniliście? – Nie bardzo – chmurnie odrzekł Wojtyła. – Co się stało? – zapytał skonfundowany nieco proboszcz. – Nie jest dobrze. Chłopiec ma przystąpić do Pierwszej Komunii, a nie umie ani Dziesięciu Przykazań, ani innych prawd wiary. Proboszczowi oczy mało nie wyszły z orbit i zdławionym głosem zaprotestował: – To niemożliwe! – Możliwe, możliwe, sam zapytaj odrzekł Kardynał. Proboszcz rozpoczął odpytywanie chłopca, który płynnie wyrecytował Dekalog, wprowadzając w zdumienie Wojtyłę. Kardynał zwrócił się do małego: – Kiedy ja pytałem, dlaczego nie chciałeś odpowiadać? Rezolutny malec wyrecytował: – Bo ksiądz proboszcz mówili, że o sprawach Bożych nie ma co z byle kim rozmawiać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-04-14 09:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duchowy oddech

Widniejące wyżej słowa bp. Romana zostały umieszczone na jego oficjalnym profilu w jednym ze społecznościowych portali, w czasie, gdy głosił nauki rekolekcyjne dla pierwszej grupy kapłanów zgromadzonych w zakopiańskiej „Księżówce”. W ten sposób realizowany jest pomysł wspólnych rekolekcji biskupa i prezbiterium bielsko-żywieckiego Kościoła. Kolejne dwie grupy będą przeżywać rekolekcje w listopadzie w Szczyrku. Dla jednej nauki głosić będzie bp Roman Pindel, dla drugiej bp Edward Dajczak. Oprócz tego kapłani zobligowani są do uczestnictwa w dniach skupienia organizowanych dwa razy w roku w różnych ośrodkach naszej diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jacku Odrowążu! Skąd czerpiesz ten swój życiowy dynamizm?

Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem. Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie. Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent Nawrocki: będę dbał o chrześcijańskie wartości

2025-08-17 16:27

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Wojtek Jargiło

10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe 5 lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.

W niedzielę prezydent Karol Nawrocki odwiedził Godziszów Trzeci w województwie lubelskim, gdzie - jak wskazał - podczas wyborów prezydenckich głosowało na niego ponad 94 proc. mieszkańców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję