ADRIANNA SIEROCIŃSKA: – Na początku naszej rozmowy nie sposób nie zapytać o wrażenia… Czy ta nominacja zaskoczyła Ojca Biskupa?
O. BP NOMINAT JACEK KICIŃSKI: – Nikt z nas, wybierając drogę życia kapłańskiego, nie nastawia się na to, że zostanie biskupem, tym bardziej jeśli jest do droga życia zakonnego. To dla mnie wielkie zaskoczenie. Jednak w duchu pokory i odpowiedzialności za dobro Kościoła wyraziłem swoje „tak” na posługę biskupa pomocniczego archidiecezji wrocławskiej.
– Pamiętam jedną z naszych rozmów, gdy dzielił się Ojciec świadectwem swojego powołania. Mówił Ojciec wówczas, że marzył o studiach na Politechnice Poznańskiej i początkowo nie myślał o wstąpieniu do zakonu. Teraz zostaje Ojciec mianowany biskupem. Pan Bóg ma poczucie humoru?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Z pewnością Pan Bóg ma poczucie humoru, choć zawsze mówię moim studentom, że Pan Bóg nie niszczy naszych marzeń, ale je ukierunkowuje i nadaje nową jakość. Chciałem budować mosty – teraz buduję je między ludźmi a Panem Bogiem.
– Tuż po ogłoszeniu nominacji powiedział Ojciec, że chciałby być biskupem miłosierdzia. Co to znaczy?
Reklama
– Mamy Rok Miłosierdzia w Kościele i on bardzo jasno wyznacza zakres mojej posługi. Być biskupem miłosierdzia to przede wszystkim poszukiwać człowieka, odnajdywać go i przyprowadzać do Boga, który jest Miłością. Podnosić go z grzechu i przywracać godność bycia dzieckiem Boga. To ważne w dzisiejszym świecie, by Miłosierdzie Boże dotykało każdego człowieka. Z miłosierdzia zawsze rodzi się jedność.
– Jakie zawołanie biskupie będzie Ojcu towarzyszyło w posłudze?
– Wybrałem słowa „ut unum sint” („aby byli jedno” – przyp. red.). To tytuł encykliki Ojca Świętego Jana Pawła II, która została opublikowana w 1995 r. dokładnie dwa dni przed moimi święceniami kapłańskimi. To zawołanie bardzo mocno zobowiązuje mnie do tego, aby tworzyć jedność. Jedność z Ojcem Świętym, z naszym arcybiskupem metropolitą wrocławskim, z kapłanami, osobami konsekrowanymi i ludem nam powierzonym ma dziś ogromne znaczenie.
– Jest Ojciec biskupem wyjątkowym ze względu na swoją przynależność do zgromadzenia klaretynów. W powojennej historii Wrocławia zdarzyło się po raz pierwszy, by biskupem został zakonnik. To ukłon Stolicy Apostolskiej w stronę osób konsekrowanych?
– Myślę, że Ojciec Święty nie sugeruje się przynależnością zakonną, ale z pewnością spogląda na daną osobę w perspektywie potrzeb duszpasterskich w danej archidiecezji. Kościół wrocławski dużo zawdzięcza osobom konsekrowanym: wielu kapłanów przyszło na te tereny do posługi duszpasterskiej, wiele sióstr zakonnych. W ten sposób z pewnością zostaje mocno podkreślony aspekt ich działalności, jestem za to bardzo wdzięczny papieżowi Franciszkowi.
Reklama
– Do tej pory pełnił Ojciec funkcję wikariusza biskupiego ds. życia konsekrowanego. Czy osoby konsekrowane nadal będą bliskie Ojca sercu?
– Zawsze były, są i będą. To osoby, które wnoszą piękno w życie Kościoła. Gdyby nie zakonnicy, Kościół byłby ubogi. Jednym z elementów mojej posługi biskupiej będzie też współpraca z kapłanami. Wielu wspaniałych księży pracuje w naszej archidiecezji, moim marzeniem jest stworzenie jedności z nimi.
– Jest Ojciec związany ze wspólnotą Wawrzyny Plus. Czy mimo nowych obowiązków będzie Ojciec towarzyszył jej członkom w dalszym rozwoju duchowym?
– Z pewnością ich nie opuszczę! To jest wspólnota, która od samego początku formuje się wraz ze mną i bardzo ich sobie cenię. Na pewno będą stanowić dla mnie silne oparcie, zwłaszcza modlitewne. A ja będę ich wspierał, jak tylko będę mógł.
* * *
Wrocławscy dominikanie zapraszają na modlitwę Koronką do Miłosierdzia Bożego w intencji Biskupa Nominata. Modlitwa będzie odbywać się 17, 18 i 19 marca o godz. 15 w kościele Ojców Dominikanów przy pl. Dominikańskim 2. Św. Jacek – dominikanin – jest patronem nowego biskupa.