Reklama

Sól ziemi

Sól ziemi

Rodzina 500+

Dziecko to nie koszt, ale najlepsza inwestycja, decydująca o przyszłości.

Niedziela Ogólnopolska 9/2016, str. 44

[ TEMATY ]

rodzina

Vitalinka/ Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska zajmuje 216. miejsce na 224 kraje świata pod względem dzietności. GUS przewiduje, że w 2050 r. będzie nas niespełna 34 mln. To oznacza, że będziemy dramatycznie starzejącym się społeczeństwem, co grozi załamaniem finansów publicznych, bo następuje ogromny wzrost wydatków społecznych na świadczenia emerytalne oraz opiekę zdrowotną i społeczną. Nadmierne obciążenie młodych pokoleń na rzecz starszych zwiększa ryzyko „wtórnego regresu demograficznego” (młode osoby są tak obciążone podatkami, że nie są w stanie podjąć trudu rodzenia i wychowania własnych dzieci) i zmniejsza szansę wyrwania się ze spirali coraz mniej licznych pokoleń. Przy czym zagrożeniem dla życia społecznego i naszej gospodarki jest nie tylko bardzo wysoka średnia wieku i odwrócona piramida pokoleń, ale również ciągła emigracja Polaków. Trudno, aby odpowiedzialne państwo bezczynnie przyglądało się tej zapaści demograficznej i wynikającym z niej skutkom. Jeśli polskie władze nie zatroszczą się o sytuację ludnościową, to doprowadzą Polskę do katastrofy.

Reklama

Na dzieci trzeba spojrzeć nie jako na obciążenie budżetu, ale jak na inwestycję. Po 1989 r. były dwa momenty kluczowe dla polityki rodzinnej państwa. W roku 2007 rząd Jarosława Kaczyńskiego wprowadził ulgę podatkową na dzieci. To był przełom, bo w ten sposób państwo dostrzegło dzieci i uzależniło wysokość płaconego podatku od liczby dzieci pozostających na utrzymaniu podatnika. W 2016 r. rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadził program „Rodzina 500+”. – To jest dzień, w którym możemy wreszcie powiedzieć, że Polska dołącza do tych wszystkich państw, które wiedzą, że mądra polityka prorodzinna jest kwestią racji stanu każdego narodu – stwierdziła premier Beata Szydło.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Program „Rodzina 500+” to inwestycja w przyszłość. Rodzina jest przecież nie tylko wspólnotą życia i miłości, ale również niejako „jednostką” ekonomiczną. Każdy jej członek stanowi twórczy potencjał, który jest realnym bogactwem narodów. Nowoczesna ekonomia określa ten twórczy potencjał jako „kapitał ludzki”. Zapewnia on przyszłość ekonomiczną całemu społeczeństwu, natomiast jego fundamentem jest naturalna rodzina, która niejako „tworzy” ten kapitał, bo w niej następuje przekazywanie życia, wychowanie młodego pokolenia i przygotowanie go do życia społecznego. Rodzina jest więc podstawą funkcjonowania zdrowego społeczeństwa i zdrowej gospodarki.

Prof. Gary S. Becker (1930 – 2014), amerykański uczony z Uniwersytetu w Chicago, w 1992 r. laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, w swoich pracach szczególnie podkreślał rzecz oczywistą – rangę rodziny. Pisał: „Dlaczego rodzina jest taka ważna? Jaka jest doniosłość ekonomiczna i społeczna rodziny? Po pierwsze, rodzina ma pierwszorzędną rolę w wychowaniu dzieci. To jest oczywiste. Rodzice nie tylko dają życie, ale i zapewniają wartości, uczą je. My to w ekonomii nazywamy kapitałem ludzkim. (...) Kapitał ludzki – to kapitał, który tkwi w ludziach, w postaci ich wyszkolenia, wychowania i innych cech, które czynią ich wydajnymi, zdrowymi i pożądanymi. W nowoczesnej gospodarce ponad 80% wszelkiego kapitału tkwi w ludziach, nie w maszynach, nie w majątku. (...) Jeśli w Polsce zlekceważycie kapitał ludzki i weźmiecie tylko pod uwagę inne postacie kapitału, zlekceważycie najpoważniejszą postać kapitału w nowoczesnym społeczeństwie. Nie ma wzrostu bez inwestycji w kapitał ludzki, a bazą kapitału ludzkiego jest rodzina”.

Program „Rodzina 500+” to wyraz troski polskiego państwa o stan wspólnoty i narzędzie do odwrócenia niekorzystnych tendencji demograficznych w naszym kraju. To początek spójnej i strategicznej polityki prorodzinnej rządu Beaty Szydło, opartej na nowoczesnym założeniu, że dziecko to nie koszt, ale najlepsza inwestycja, decydująca o przyszłości.

2016-02-24 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Rita ocaliła życie mojego syna. Dwukrotnie!

[ TEMATY ]

rodzina

świadectwo

św. Rita

uzdrowienie

Komunia święta Pawła. Fot. archiwum rodzinne

Wszystko zaczęło się, gdy miałam rodzić piąte dziecko. Ta ciąża – jako jedyna – przebiegała książkowo, więc liczyliśmy na szczęśliwe rozwiązanie. Do czasu przyjęcia mnie na salę porodową...

Wówczas okazało się, że syn był owinięty pępowiną, która była za krótka i dziecko nie mogło się z niej wyswobodzić. Pojawiły się ogromne bóle, panika tak przenikała umysł, że chciałam uciekać z łóżka i szukać ratunku gdzieś indziej. Wtedy przyszło do mnie natchnienie, aby pomodlić się do św. Rity. Teściowa kiedyś o niej opowiadała. Słowa „to wielka święta od spraw trudnych i beznadziejnych, pamiętaj, że możesz się do niej zwracać” nagle zadźwięczały w mojej głowie. Pomodliłam się na głos bez skrępowania: „Święta Rito, jeśli istniejesz, dopomóż, aby to dziecko urodziło się zdrowe albo żeby Pan Bóg zabrał je do siebie”. Położna natychmiast podjęła inne działanie i syn pojawił się na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54

[ TEMATY ]

Wielkanoc

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję