Przed nami Europa i Polska nowych początków. Przeżywamy rok wielkich wydarzeń i rocznic, szczególnie ważnych dla zachowania chrześcijańskiej tożsamości Starego Kontynentu. Dzisiaj bowiem Europa odchodzi od własnych korzeni, zdradza swoich wielkich ojców i założycieli. W tym mroku pojawiają się wreszcie światła nadziei. W 2016 r., gdy obchodzimy 1050. rocznicę chrztu Polski, z pewnością odczujemy wyzwalającą moc chrześcijaństwa, dzięki któremu powstało państwo polskie i to wszystko, co Polskę stanowi.
Centralne jubileuszowe uroczystości poprzedzi Zjazd Gnieźnieński, który rozpocznie się 11 marca br. Do przeżycia jubileuszu chrztu Polski przygotowujemy się również przez 9-miesięczną modlitwę i cykl dysput jasnogórskich, podejmujących refleksję nad treścią Ślubów Jasnogórskich, przygotowanych w 1956 r. przez kard. Stefana Wyszyńskiego. Dysputy zakończy Raport Jasnogórski 2016, który z pewnością pomoże w planowaniu przyszłości zmierzającej do budowania na nowo Europy ducha. Polska, podobnie jak cała Europa, potrzebuje nowego początku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Rok jubileuszowy chrztu Polski to szansa na zatrzymanie procesu zatracania dziedzictwa chrześcijańskiego oraz coraz większej degradacji wartości i eliminowania prawdy w życiu publicznym. Każdy przecież jest świadkiem tego, co dzieje się w Polsce w związku z objęciem władzy przez nową ekipę... Trwa terror medialny skierowany przeciwko obecnemu rządowi. Teraz, gdy niektóre sprawy wychodzą na światło dzienne, wyraźnie widać, że np. telewizja publiczna służyła dotąd przede wszystkim konkretnym interesom polityczno-biznesowym. Istnieje szansa, że media zwane dotąd publicznymi wkrótce przekształcą się w media narodowe i faktycznie staną się mediami publicznymi. Środowiska, w które ta zmiana uderza, straszą Polaków i Europę, zarzucając nowej ekipie nawet zamach na demokrację i wolność mediów w Polsce. Tendencyjnie kreują fałszywy obraz rzeczywistości, który pokazuje, jakoby państwo polskie i naród polski znajdowały się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. A prawda jest taka, że to pewnym grupom interesów wali się dotychczasowy układ biznesowy.
Spójrzmy na konkrety. Obecnie w mediach publicznych blokuje się informacje o aktywności Prezydenta RP i ogranicza relacje z wydarzeń, które pokazywałyby go w pozytywnym świetle. Dziennikarze, którym zależy na dobru Polski, zwracają uwagę, że Chińczycy czy Ukraińcy mogli więcej zobaczyć i usłyszeć w swoich mediach o azjatyckiej, a potem ukraińskiej podróży prezydenta Andrzeja Dudy niż Polacy w Polsce. W „Wiadomościach” TVP np. pozwolono Prezydentowi RP na 5-sekundową wypowiedź. – Krócej byłoby to już niemożliwe – komentują obiektywni obserwatorzy. Media dobrze życzące naszej Ojczyźnie starają się uzupełniać te braki. W „Niedzieli” znajdziemy relację Adama Sosnowskiego z pobytu prezydenta Dudy na Ukrainie, gdzie zapoczątkował on nową politykę historyczną. Prezydent przedstawił Polskę jako partnera wspierającego, ale równocześnie wymagającego. Dał do zrozumienia, że dalsze relacje trzeba budować na prawdzie, nawet tej najtragiczniejszej, dotyczącej narodów polskiego i ukraińskiego, bo tylko prawda może być fundamentem budowania przyszłości.
***
A wracając do protestów przeciwko nowemu rządowi, które pod znakiem KOD wyszły na ulice, trzeba zauważyć, że to nie demokracja, lecz układ korupcyjny jest teraz w Polsce zagrożony, czyli sprawy idą w dobrym kierunku – w kierunku naprawy państwa.