Reklama

Polska

Podąża wszystkimi drogami wiedzy

Z ks. prof. Antonim Dębińskim – rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – rozmawia Lidia Dudkiewicz

Niedziela Ogólnopolska 42/2015, str. 26-27

[ TEMATY ]

uniwersytet

KUL

Tomasz Koryszko/Archiwum KUL

Gmach główny KUL-u

Gmach główny KUL-u

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

LIDIA DUDKIEWICZ: – Zbliżamy się do 100. rocznicy powołania do istnienia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Najwyższy czas, aby spojrzeć na rolę tej prawie wiekowej uczelni w dziejach Kościoła i Narodu oraz ukazać jej misję.

Reklama

KS. PROF. ANTONI DĘBIŃSKI: – Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II swoje istnienie zawdzięcza całej społeczności polskich katolików. Jesteśmy dłużnikami każdej katolickiej rodziny w Polsce i wielu rodzin z polskimi korzeniami za granicą. O tej pomocy i życzliwości pamiętamy i dziękujemy za nią modlitwą – w intencji dobrodziejów każdego dnia ofiarujemy Mszę św. w naszym kościele akademickim.
100-letniej historii tego jedynego polskiego uniwersytetu katolickiego nie sposób zamknąć w kilku zdaniach, ale jego rola w dziejach Kościoła i Narodu jest ogromna. Na przestrzeni dziejów KUL stał się jednym z najważniejszych ośrodków myśli katolickiej, wpływającym niezmiennie na kształt nauki i kultury polskiej, uznanym w kraju i poza jego granicami. Siłą uczelni jest wierność misji, którą wyznaczył nam założyciel – ks. Idzi Radziszewski. Jest nią „prowadzenie badań naukowych w duchu harmonii między nauką i wiarą, kształcenie i wychowanie inteligencji katolickiej oraz współtworzenie chrześcijańskiej kultury i troska o to, by treścią Ewangelii przepojone zostały kategorie myślenia, kryteria ocen i normy działania”. Tę misję realizujemy nieprzerwanie od blisko 100 lat. Ta misja jest wciąż aktualna – postęp nauki i techniki rodzi nowe dylematy etyczne, których rozwiązania należy poszukiwać w takiej perspektywie. To właśnie uniwersytet katolicki ma się upominać o wymiar moralny i duchowy w badaniach naukowych i w sięganiu po zdobycze techniki. Chodzi o to, aby nie tylko przekazywać rzetelną i pożyteczną wiedzę, ale także uczyć żyć odpowiedzialnie i uczciwie, by lepiej służyć człowiekowi i społeczeństwu. Jak pisał św. Jan Paweł II, uniwersytet katolicki „podąża bez lęku, ale przeciwnie – z entuzjazmem, wszystkimi drogami wiedzy, zachowując świadomość, że przed nim idzie Ten, który jest Drogą i Prawdą, i Życiem”.

– W Polsce jest dzisiaj wiele miejsc, gdzie można studiować teologię. Kadra wielu wyższych uczelni wykształciła się w Lublinie. Co jest wyjątkowego w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, by właśnie w tej Alma Mater robić doktorat?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Teologia to jedna z dziedzin, które na KUL-u są uprawiane od początku istnienia uczelni. Z dumą i radością mogę powiedzieć, że teologia na KUL-u jest najlepsza w Polsce. Naukowcy z wydziału należą do prestiżowych gremiów teologicznych zarówno w kraju, jak i za granicą. Ks. prof. Krzysztof Góźdź znalazł się w zaszczytnym gronie 30 teologów stanowiących Międzynarodową Komisję Teologiczną, ks. prof. Henryk Witczyk już po raz drugi powołany został w skład Papieskiej Komisji Biblijnej. Pracownicy Wydziału Teologii podejmują wiele cennych inicjatyw wydawniczych. Ogólnopolską renomę zyskały organizowane tu konferencje i sympozja naukowe – tygodnie biblijne, sympozja katechetyczne, dogmatyczne Lubelskie Dni Personalizmu czy cykl na temat przesłania moralnego Kościoła. Wszystko to stwarza na KUL-u niepowtarzalne warunki studiowania tej ważnej dziedziny nauki.

– Niektórzy kojarzą KUL jedynie z teologią, a przecież w ciągu ostatnich dziesięcioleci uczelnia ta stała się kuźnią polskich elit w bardzo wielu dziedzinach nauki i kultury, co realizuje przez swoje wydziały. Na ile myśl KUL-owska uczestniczy w dyskursie społecznym?

Reklama

– KUL od założenia w 1918 r. był uniwersytetem katolickim, a więc stworzonym i kierowanym przez Kościół katolicki, na którym prowadzone były nie tylko studia, badania i wydziały nauk kościelnych – jak w przypadku uniwersytetów kościelnych – ale także studia, badania i wydziały nauk świeckich. W 1918 r. prowadziliśmy studia i badania na czterech wydziałach – Teologicznym, Prawa Kanonicznego (zwanym przez pierwsze 3 lata akademickie Wydziałem Prawa Kanonicznego i Nauk Moralnych), Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych oraz Nauk Humanistycznych. Dziś tych wydziałów jest 9 i obejmują one nie tylko nauki teologiczne i filozoficzne, lecz także nauki prawne, społeczne, humanistyczne i ścisłe – proponujemy studentom studia na blisko 40 kierunkach. Nie sposób wymienić wszystkich badań naukowych prowadzonych na KUL-u – są to badania z zakresu wszystkich nauk, którymi się zajmujemy.
Międzynarodowe granty badawcze realizują m.in. psycholog prof. Piotr Francuz, badacz reakcji ludzkiego mózgu, dr hab. Ewa Domagała-Zyśk, która zajmuje się nauczaniem języków obcych uczniów z uszkodzeniami słuchu, czy prof. Bogusław Marek, którego pasją jest nauczanie niewidomych dzieci języka angielskiego. Prof. Zofia Stępniewska i jej zespół prowadzą ważne badania nad kontrolowaniem poziomu metanu w kopalniach czy sposobu wytwarzania bioplastiku, mogącego mieć zastosowanie w medycynie. W 2012 r. rozpoczęliśmy projekt wydania drukiem w formie książkowej tekstów kard. Josepha Ratzingera w serii „Opera Omnia Josepha Ratzingera”, w łącznej liczbie 16 tomów, na które KUL uzyskał z Watykanu prawo wyłączności. Zajmuje się tym dwoje naukowców KUL-u – ks. prof. Krzysztof Góźdź i prof. Marzena Górecka. Nasi bibliści wydają przekład Biblii z języków oryginalnych w ramach serii Biblia Lubelska.
Jeśli mówimy o kulturze, trzeba przywołać 45-letnią działalność artystyczną prof. Leszka Mądzika i Sceny Plastycznej KUL. Zależy nam, by uniwersytet był niezmiennie otwarty dla wszystkich, którzy chcą nas poznać, dlatego już trzeci sezon zapraszamy na koncerty z cyklu „Opus Magnum – KULowskie wieczory z muzyką” – do tej pory wystąpili u nas m.in.: Krzysztof Jabłoński, Kevin Kenner, Kwartet Śląski czy Polish Cello Quartet, a przed nami kolejne znakomite koncerty. W różnych ważnych polskich muzeach prezentujemy wystawy ze zbiorów sztuki KUL-u. Szczególną propozycją są zajęcia Uniwersytetu Otwartego KUL dla osób w każdym wieku – mówimy, że „od 6 do 106 lat”. Obecność myśli KUL-owskiej w dyskursie społecznym to dziesiątki ważnych książek naukowców z naszej uczelni na tematy, które są przedmiotem debaty publicznej; to setki organizowanych konferencji, spotkań, dyskusji i wykładów otwartych. To udział także w przestrzeni medialnej. Obecność myśli KUL-owskiej w dyskursie społecznym to także odpowiedzialna i aktywna obecność 100 tys. naszych absolwentów w życiu społecznym, którzy KUL-owską myśl i formację realizują w przestrzeni, w której żyją i „przepajają treścią Ewangelii kategorie myślenia, kryteria ocen i normy działania” swojego i tych, których spotykają.

– W 100. numerze kwartalnika „Ethos”, pisma związanego z KUL-em, można spotkać bardzo znane nazwiska autorów, m.in.: Rocco Buttiglionego, kard. Angelo Scoli, George’a Weigla, Tracey Rowland. To kolejny dowód prestiżu KUL-u. W 1982 r. został założony instytut badający nauczanie Jana Pawła II, z którym związany był również wybitny etyk ks. prof. Tadeusz Styczeń SDS. Minęło już wiele lat, a naukowcy zajmujący się kilkoma dziedzinami nauki wciąż prowadzą badania. Czy nie zabraknie im tematów?

Reklama

– Szczycimy się tym, że Karol Wojtyła – Jan Paweł II przez niemal ćwierćwiecze, aż do wyboru na Stolicę Piotrową, był profesorem naszego uniwersytetu. Z uwagą śledziliśmy nauczanie Papieża, w którym niejednokrotnie odkrywaliśmy ślady uniwersyteckich wykładów z etyki. Na KUL-u były i są organizowane liczne konferencje i sympozja naukowe poświęcone różnym aspektom nauczania Ojca Świętego, a od 1982 r. działa specjalny ośrodek badawczy – Instytut Jana Pawła II. Pierwsza sesja, niejako zapowiadająca powstanie instytutu, odbyła się już w maju 1979 r. i nosiła tytuł „Nasz Profesor Papieżem”. Wystąpił na niej m.in. uczeń i następca kard. Karola Wojtyły w Katedrze Etyki – ks. Tadeusz Styczeń. Instytut nie tylko prowadzi prace archiwalno-dokumentacyjne pontyfikatu, ale przede wszystkim – systematyczny namysł nad nauczaniem Jana Pawła II. Podejmuje problem nienaruszalności ludzkiego życia, godności małżeństwa i rodziny, niezmienności i powszechności norm moralnych oraz kwestii związanych z etyką społeczną. To tematy uniwersalne, które nigdy nie stracą na znaczeniu, więc – odpowiadając na Pani pytanie – nie obawiamy się wyczerpania tematów. W ciągu tych ponad 30 lat na spotkania organizowane przez instytut przyjeżdżali wybitni naukowcy, przedstawiciele świata kultury i dostojnicy kościelni. Gośćmi instytutu byli m.in.: kard. Joseph Ratzinger (Watykan), prof. Josef Seifert (Liechtenstein), prof. Rocco Buttiglione (Rzym), książę Nicolaus von und zu Liechtenstein z małżonką, kard. Marian Jaworski, prof. Władysław Stróżewski. Równie znakomite grono stanowią autorzy naukowego kwartalnika „Ethos”, wydawanego przez instytut. Pismo, zainicjowane przez ks. Tadeusza Stycznia, zyskało już międzynarodową rangę; stanowi forum naukowego dialogu między intelektualistami. W kolejnych tomach podejmowana jest interdyscyplinarna refleksja nad ważnymi problemami kultury współczesnej. Stąd też ostatni numer (1[109]/2015 – przyp. red.) poświęcony jest humanistyce.

– Wiele uczelni boryka się dziś z trudnościami w związku z niżem demograficznym. Jak radzi sobie z tym KUL? Jakie kierunki są obecnie najchętniej wybierane?

– Wszystkie uczelnie, choć w różnym stopniu, odczuwają niż demograficzny. Przy tak gwałtownie spadającej z roku na rok liczbie maturzystów nie można tego nie zauważyć. Nasza recepta? Oferujemy studentom dobre i rzetelnie realizowane studia oraz konkretną formację, opartą na aksjologii chrześcijańskiej. Katolickość naszej uczelni ma tu zasadnicze znaczenie. Jeśli młody człowiek chce się rozwijać nie tylko w wymiarze intelektualnym, ale także duchowym, chce zdobywać konkretną wiedzę w przestrzeni harmonii nauki i wiary, chce czerpać z tych związków i się nimi inspirować, powinien przyjść na KUL. Na naszym uniwersytecie może studiować każda osoba, która respektuje katolicki charakter uczelni, jednak naszym zasadniczym zadaniem dydaktycznym jest kształcenie inteligencji katolickiej.

2015-10-14 08:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiedza w parze z pieniędzmi

Niedziela wrocławska 39/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

uniwersytet

KRZYSZTOF KUNERT

KRZYSZTOF KUNERT: - Wielkimi krokami zbliża się rok akademickim. Wiadomo, ilu studentów rozpocznie naukę na największej wrocławskiej Alma Mater?
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Chryzostom

[ TEMATY ]

święty

Jan z Antiochii, nazywany Chryzostomem, czyli „Złotoustym”, z racji swej wymowy, jest nadal żywy, również ze względu na swoje dzieła. Anonimowy kopista napisał, że jego dzieła „przemierzają cały świat jak świetliste błyskawice”. Pozwalają również nam, podobnie jak wierzącym jego czasów, których okresowo opuszczał z powodu skazania na wygnanie, żyć treścią jego ksiąg mimo jego nieobecności. On sam sugerował to z wygnania w jednym z listów (por. Do Olimpiady, List 8, 45).

Urodził się około 349 r. w Antiochii w Syrii (dzisiaj Antakya na południu Turcji), tam też podejmował posługę kapłańską przez około 11 lat, aż do 397 r., gdy został mianowany biskupem Konstantynopola. W stolicy cesarstwa pełnił posługę biskupią do czasu dwóch wygnań, które nastąpiły krótko po sobie - między 403 a 407 r. Dzisiaj ograniczymy się do spojrzenia na lata antiocheńskie Chryzostoma. W młodym wieku stracił ojca i żył z matką Antuzą, która przekazała mu niezwykłą wrażliwość ludzką oraz głęboką wiarę chrześcijańską. Odbył niższe oraz wyższe studia, uwieńczone kursami filozofii oraz retoryki. Jako mistrza miał Libaniusza, poganina, najsłynniejszego retora tego czasu. W jego szkole Jan stał się wielkim mówcą późnej starożytności greckiej. Ochrzczony w 368 r. i przygotowany do życia kościelnego przez biskupa Melecjusza, przez niego też został ustanowiony lektorem w 371 r. Ten fakt oznaczał oficjalne przystąpienie Chryzostoma do kursu eklezjalnego. Uczęszczał w latach 367-372 do swego rodzaju seminarium w Antiochii, razem z grupą młodych. Niektórzy z nich zostali później biskupami, pod kierownictwem słynnego egzegety Diodora z Tarsu, który wprowadzał Jana w egzegezę historyczno-literacką, charakterystyczną dla tradycji antiocheńskiej. Później udał się wraz z eremitami na pobliską górę Sylpio. Przebywał tam przez kolejne dwa lata, przeżyte samotnie w grocie pod przewodnictwem pewnego „starszego”. W tym okresie poświęcił się całkowicie medytacji „praw Chrystusa”, Ewangelii, a zwłaszcza Listów św. Pawła. Gdy zachorował, nie mógł się leczyć sam i musiał powrócić do wspólnoty chrześcijańskiej w Antiochii (por. Palladiusz, „Życie”, 5). Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę we właściwym momencie, aby pozwolić Janowi iść za swoim prawdziwym powołaniem. W rzeczywistości, napisze on sam, postawiony wobec alternatywy wyboru między trudnościami rządzenia Kościołem a spokojem życia monastycznego, tysiąckroć wolałby służbę duszpasterską (por. „O kapłaństwie”, 6, 7), gdyż do tego właśnie Chryzostom czuł się powołany. I tutaj nastąpił decydujący przełom w historii jego powołania: został pasterzem dusz w pełnym wymiarze! Zażyłość ze Słowem Bożym, pielęgnowana podczas lat życia eremickiego, spowodowała dojrzewanie w nim silnej konieczności przepowiadania Ewangelii, dawania innym tego, co sam otrzymał podczas lat medytacji. Ideał misyjny ukierunkował go, płonącą duszę, na troskę pasterską. Między 378 a 379 r. powrócił do miasta. Został diakonem w 381 r., zaś kapłanem - w 386 r.; stał się słynnym mówcą w kościołach swego miasta. Wygłaszał homilie przeciwko arianom, następnie homilie na wspomnienie męczenników antiocheńskich oraz na najważniejsze święta liturgiczne. Mamy tutaj do czynienia z wielkim nauczaniem wiary w Chrystusa, również w świetle Jego świętych. Rok 387 był „rokiem heroicznym” dla Jana, czasem tzw. przewracania posągów. Lud obalił posągi cesarza, na znak protestu przeciwko podwyższeniu podatków. W owych dniach Wielkiego Postu, jak i wielkiej goryczy z powodu ogromnych kar ze strony cesarza, wygłosił on 22 gorące „Homilie o posągach”, ukierunkowane na pokutę i nawrócenie. Potem przyszedł okres spokojnej pracy pasterskiej (387-397). Chryzostom należy do Ojców najbardziej twórczych: dotarło do nas jego 17 traktatów, ponad 700 autentycznych homilii, komentarze do Ewangelii Mateusza i Listów Pawłowych (Listy do Rzymian, Koryntian, Efezjan i Hebrajczyków) oraz 241 listów. Nie uprawiał teologii spekulatywnej, ale przekazywał tradycyjną i pewną naukę Kościoła w czasach sporów teologicznych, spowodowanych przede wszystkim przez arianizm, czyli zaprzeczenie boskości Chrystusa. Jest też ważnym świadkiem rozwoju dogmatycznego, osiągniętego przez Kościół w IV-V wieku. Jego teologia jest wyłącznie duszpasterska, towarzyszy jej nieustanna troska o współbrzmienie między myśleniem wyrażonym słowami a przeżyciem egzystencjalnym. Jest to przewodnia myśl wspaniałych katechez, przez które przygotowywał katechumenów na przyjęcie chrztu. Tuż przed śmiercią napisał, że wartość człowieka leży w „dokładnym poznaniu prawdziwej doktryny oraz w uczciwości życia” („List z wygnania”). Te sprawy, poznanie prawdy i uczciwość życia, muszą iść razem: poznanie musi się przekładać na życie. Każda jego mowa była zawsze ukierunkowana na rozwijanie w wierzących wysiłku umysłowego, autentycznego myślenia, celem zrozumienia i wprowadzenia w praktykę wymagań moralnych i duchowych wiary. Jan Chryzostom troszczył się, aby służyć swoimi pismami integralnemu rozwojowi osoby, w wymiarach fizycznym, intelektualnym i religijnym. Różne fazy wzrostu są porównane do licznych mórz ogromnego oceanu: „Pierwszym z tych mórz jest dzieciństwo” (Homilia 81, 5 o Ewangelii Mateusza). Rzeczywiście, „właśnie w tym pierwszym okresie objawiają się skłonności do wad albo do cnoty”. Dlatego też prawo Boże powinno być już od początku wyciśnięte na duszy, „jak na woskowej tabliczce” (Homilia 3, 1 do Ewangelii Jana): w istocie jest to wiek najważniejszy. Musimy brać pod uwagę, jak ważne jest, aby w tym pierwszym etapie życia człowiek posiadł naprawdę te wielkie ukierunkowania, które dają właściwą perspektywę życiu. Dlatego też Chryzostom zaleca: „Już od najwcześniejszego wieku uzbrajajcie dzieci bronią duchową i uczcie je czynić ręką znak krzyża na czole” (Homilia 12, 7 do Pierwszego Listu do Koryntian). Później przychodzi okres dziecięcy oraz młodość: „Po okresie niemowlęcym przychodzi morze okresu dziecięcego, gdzie wieją gwałtowne wichury (…), rośnie w nas bowiem pożądliwość…” (Homilia 81, 5 do Ewangelii Mateusza). Potem jest narzeczeństwo i małżeństwo: „Po młodości przychodzi wiek dojrzały, związany z obowiązkami rodzinnymi: jest to czas szukania współmałżonka” (tamże). Przypomina on cele małżeństwa, ubogacając je - z odniesieniem do cnoty łagodności - bogatą gamą relacji osobowych. Dobrze przygotowani małżonkowie zagradzają w ten sposób drogę rozwodowi: wszystko dzieje się z radością i można wychowywać dzieci w cnocie. Gdy rodzi się pierwsze dziecko, jest ono „jak most; tych troje staje się jednym ciałem, gdyż dziecko łączy obie części” (Homilia 12, 5 do Listu do Kolosan); tych troje stanowi „jedną rodzinę, mały Kościół” (Homilia 20, 6 do Listu do Efezjan). Przepowiadanie Chryzostoma dokonywało się zazwyczaj podczas liturgii, w „miejscu”, w którym wspólnota buduje się Słowem i Eucharystią. Tutaj zgromadzona wspólnota wyraża jeden Kościół (Homilia 8, 7 do Listu do Rzymian), to samo słowo jest skierowane w każdym miejscu do wszystkich (Homilia 24, 2 do Pierwszego Listu do Koryntian), zaś komunia Eucharystyczna staje się skutecznym znakiem jedności (Homilia 32, 7 do Ewangelii Mateusza). Jego plan duszpasterski był włączony w życie Kościoła, w którym wierni świeccy przez fakt chrztu podejmują zadania kapłańskie, królewskie i prorockie. Do wierzącego laika mówi: „Również ciebie chrzest czyni królem, kapłanem i prorokiem” (Homilia 3, 5 do Drugiego Listu do Koryntian). Stąd też rodzi się fundamentalny obowiązek misyjny, gdyż każdy w jakiejś mierze jest odpowiedzialny za zbawienie innych: „Jest to zasada naszego życia społecznego (…) żeby nie interesować się tylko sobą” (Homilia 9, 2 do Księgi Rodzaju). Wszystko dokonuje się między dwoma biegunami, wielkim Kościołem oraz „małym Kościołem” - rodziną - we wzajemnych relacjach. Jak możecie zauważyć, Drodzy Bracia i Siostry, ta lekcja Chryzostoma o autentycznej obecności chrześcijańskiej wiernych świeckich w rodzinie oraz w społeczności pozostaje również dziś jak najbardziej aktualna. Módlmy się do Pana, aby uczynił nas wrażliwymi na nauczanie tego wielkiego Nauczyciela Wiary.
CZYTAJ DALEJ

Gest Matki Bożej musi pozostawać jednoznaczny

2025-09-13 09:49

Biuro Prasowe AK

- Chcemy nie tylko ze wzruszeniem i przejęciem patrzeć na to czułe, pewne dobroci oblicze Matki Najświętszej, ale chcemy zrozumieć Jej gest: Czyńcie wszystko, co Wam mówi Pan Jezus – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. inaugurującej obchody 700-lecia parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Krzęcinie.

Na początku proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Krzęcinie, ks. Józef Motyka powitał metropolitę krakowskiego, zwracając uwagę jego posługę jako następcy Apostołów. – Oto jesteś z nami jako jeden spośród tych, których sam Bóg wybrał na następcę Apostołów Chrystusa – zwrócił się do abp. Marka Jędraszewskiego. Przypomniał, że parafia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny została wymieniona w spisie z 1326 roku, a do jubileuszu 700-lecia wierni przygotowują się m.in. przez peregrynację kopii obrazu Matki Bożej Krzęcińskiej. – „Dobrze zrobiłeś, żeś przyszedł”. Chcemy słuchać słów, które przez Ciebie Pan zechce łaskawie skierować do nas – dodał proboszcz, cytując słowa z Dziejów Apostolskich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję