Prezydent Polski wyraził sprzeciw wobec wizji świata podzielonego na strefy wpływów, wobec agresji ze strony tych, którzy z powodu własnych ambicji ignorują zapisy prawa międzynarodowego i w ten sposób niweczą wspólny 70-letni wysiłek Narodów Zjednoczonych. Mówił o manipulowaniu prawdą przez reżymowe państwa i wsadzaniu do więzień przedstawicieli opozycji. Nie zapomniał o poświęceniu walczących z terroryzmem i w szczególny sposób wyróżnił kobiety – matki, żony i córki. – Łzy kobiety udręczonej wojną to największe oskarżenie ludzkości w XXI wieku – podkreślił.
Wróćmy do korzeni
Reklama
Zdaniem Prezydenta RP, pokój i prawo to dwa słowa klucze, dzięki którym jesteśmy w stanie zrozumieć i docenić rolę Narodów Zjednoczonych w ostatnich 70 latach historii świata. To także pojęcia, bez których nie sposób wyobrazić sobie współistnienia narodów, grup etnicznych, wyznawców różnych religii. – Pokój i prawo to pojęcia piękne, ważne, aczkolwiek nader kruche, o które musimy dbać, które musimy bez ustanku pielęgnować – przypominał. – My, Polacy, wiemy, że pokój nie jest dany raz na zawsze. Niespełna miesiąc temu przypadł mi, jako prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, honor wygłoszenia przemowy podczas uroczystości 76. rocznicy wybuchu II wojny światowej. 1 września 1939 r. o świcie rozpoczęła się inwazja nazistowskich Niemiec na moją ojczyznę. 17 dni później otrzymaliśmy cios z drugiej strony. Związek Radziecki napadł na Polskę – przywoływał niewygodną dla współczesnej Rosji prawdę historyczną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak podkreślił polityk, Polacy są dumnym narodem i nie poddali się, bo ponad wszystko cenią sobie wolność. I dlatego do końca walczyli po stronie wolnego świata. Zwrócił uwagę, że II wojna światowa, największa i najbardziej krwawa w dziejach ludzkości, pogrążyła w mroku zbrodni, barbarzyństwa i cierpień całą Europę, wschodnią i południowo-wschodnią Azję, północną Afrykę i Bliski Wschód.
– Jedną z pierwszych ofiar tamtej wojny było prawo międzynarodowe – zaznaczył prezydent. – Kolejną zaś – prawa człowieka: począwszy od fundamentalnego prawa do życia, aż po prawa żołnierzy uczestniczących w starciach zbrojnych, prawa cywili ginących pod bombami, prawa uchodźców. W opinii polskiego prezydenta, skala terroru, zniszczeń oraz bezprawia owych lat postawiła społeczność międzynarodową przed ważną próbą: należało podjąć wzmożone wysiłki w celu ochrony i zagwarantowania pokoju w przyszłości.
Reklama
Andrzej Duda docenił w tym kontekście powstanie międzynarodowych organizacji i ratyfikowanie ważnych deklaracji zabezpieczających prawa człowieka. – Rok 1945 to nie tylko zakończenie II wojny światowej, ale również powstanie ONZ, podstawowego organizmu współpracy społeczności międzynarodowej dla zapewnienia globalnego bezpieczeństwa – mówił. Jego zdaniem, jednym z ważniejszych momentów w rozwoju cywilizacji było wpisanie do języka prawa pojęcia ludobójstwa i dojrzenie społeczeństw do decyzji ścigania tego rodzaju zbrodni. – Niestety, traktaty międzynarodowe są dziś łamane – stwierdził – solenne zobowiązania są lekceważone, a prawa człowieka nagminnie deptane. Powinniśmy o tym stale przypominać.
O Rosji bez słowa: Rosja
W swoim przemówieniu polski prezydent poruszył temat agresji dokonanej na Ukrainę. Dyplomatycznie nie mówił wprost o polityce Putina, ale nie było cienia wątpliwości, że była ona piętnowana w przemówieniu w sposób bardzo zdecydowany. – Wszystkie państwa powinny korzystać z przysługujących im praw na równych zasadach, a wszelkie działania podważające owe zasady powinny być stanowczo odrzucane przez społeczność światową i międzynarodową – postulował Prezydent Polski. Wyraźnie potępił stosowanie siły w stosunkach między państwami i uciekanie się do agresji czy łamanie praw człowieka. – W sytuacji, kiedy jakieś państwo dokonuje agresji i prowadzi swoją politykę zagraniczną przy pomocy faktów dokonanych, czołgów, rakiet i bomb, społeczność międzynarodowa jest zobowiązana do odrzucenia faktów powstałych w wyniku takich działań – powiedział.
Ważnym wątkiem w przemówieniu prezydenta Dudy była sytuacja na Bliskim Wschodzie, gdzie – jak podkreślił – w zastraszającym tempie rośnie liczba prześladowanych chrześcijan. Zaapelował do społeczności międzynarodowej o podjęcie zdecydowanych działań w celu ochrony praw mniejszości religijnych. W siedzibie ONZ Prezydent RP mówił na temat Państwa Islamskiego i zbrodniczych działań islamistów w odniesieniu nie tylko do ludzi, ale też do dóbr kultury. Wzywał: – W obliczu bestialskich czynów społeczność międzynarodowa powinna podjąć bardziej stanowcze kroki, aby powstrzymać praktyki niszczenia i grabieży światowego dziedzictwa.
Prezydent Polski przemawiał jako trzeci, po przywódcach Brazylii oraz Stanów Zjednoczonych. W komentarzach pojawiających się we wszystkich niemal mediach można spotkać entuzjastyczne oceny jego wystąpienia, wypowiadane także – co znamienne – ustami opozycji.