W „Niedzieli” nr 32 (z 9 sierpnia 2015 r.) pisałem o głodnych dzieciach i – niestety! – zwiększającym się w ostatnich latach pod rządami PO-PSL obszarze ubóstwa w Polsce. Według danych GUS z 2014 r., w skrajnym ubóstwie żyje 900 tys. polskich dzieci, a w gospodarstwach domowych o wydatkach poniżej granicy ubóstwa skrajnego (tzn. poniżej minimum egzystencji) – ok. 2,8 mln osób. Pisałem to w kontekście krytycznej oceny działań państwa dokonanej przez NIK w zakresie polityki rodzinnej. Obóz rządzący nadal jednak udaje, że jest dobrze, a poruszanie bardzo kłopotliwego dla władzy problemu ubóstwa to nieuzasadnione czepialstwo opozycji oraz „rosyjska propaganda”.
Reklama
Tymczasem badania socjologiczne nie pozostawiają złudzeń: wraz z postępującym spadkiem demograficznym powiększa się liczba osób żyjących w ubóstwie ekonomicznym. Zgodnie z opracowaniem Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce częściej ubóstwem ekonomicznym zagrożeni są ludzie młodzi, w tym dzieci. W 2014 r. zasięg ubóstwa skrajnego wśród dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia osiągnął już ok. 10 proc., a osoby w tym wieku stanowiły prawie jedną trzecią populacji zagrożonej ubóstwem skrajnym (w populacji ogółem do tej grupy wiekowej należała w przybliżeniu co czwarta osoba), przy czym grupę najbardziej zagrożoną ubóstwem skrajnym stanowią rodziny wielodzietne. W 2014 r. poniżej minimum egzystencji żyło ok. 11 proc. osób w gospodarstwach małżeństw z 3 dzieci oraz ok. 27 proc. osób w gospodarstwach małżeństw z 4 lub większą liczbą dzieci na utrzymaniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dlatego Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało realne wsparcie dla polskich rodzin i przygotowało projekt ustawy pozwalającej, by polskie rodziny dostawały stałe, comiesięczne specjalne świadczenie na każde drugie i następne dziecko, a w rodzinach o niższych dochodach – także na pierwsze. Te pieniądze to realna pomoc dla polskich rodzin. Doskonale widać to na początku roku szkolnego. Wyprawka szkolna dla wielu polskich rodzin stanowi tak duży wydatek, że wymaga wzięcia kredytu. Nieprzypadkowo zresztą we wrześniu rośnie liczba ofert kredytowych właśnie na ten cel. Jeśli więc rodzice dostaną wsparcie od państwa, nie będą już musieli brać kredytów na wydatki związane z pójściem dzieci do przedszkola czy szkoły.
Program Rodzina 500+ wprowadza pomoc ekonomiczną w postaci świadczenia wychowawczego, skierowaną do rodzin wychowujących dzieci do lat 18. Comiesięczne świadczenie w wysokości 500 zł otrzymają rodziny na pierwsze dziecko – zakres tego uprawnienia zależeć będzie od kryterium dochodowego (do 800 zł; w przypadku dziecka niepełnosprawnego – do 1200 zł) – oraz na wszystkie dzieci będące drugim i kolejnym potomkiem – bez zastosowania kryterium dochodowego. Należy przy tym podkreślić, że dodatek 500 zł nie oznacza, iż najbiedniejsze rodziny stracą jakiekolwiek inne dodatki i ulgi. Wszystkie one zostaną utrzymane, a 500 zł będzie dodatkowym świadczeniem!
Rządzący od 8 lat Polską powiadają, że nie da się tego zrobić, bo skąd wziąć pieniądze. To prawda, że wypłaty świadczeń w roku 2016 wyniosłyby ok. 21 mld zł, ale za te dobrze zainwestowane pieniądze nastąpiłby wzrost obrotu gospodarczego, zwiększenie popytu konsumpcyjnego przyczyniłoby się natomiast do wzrostu gospodarczego w regionach o niskich dochodach, a tym samym zwiększyłoby dochody państwa. Należy pamiętać, że dzieci to nie koszt, ale najlepsza inwestycja.