Wnuczek Pana Niedzieli, zdawszy wszystkie egzaminy, postanowił spędzić pierwszy tydzień wakacji z dziadkami. Niedzielowie, uprzedzeni o planach wnuczka, przygotowali sympatyczną ofertę wypoczynkową. Urocza miejscowość – wybrana przez państwa Niedzielów – przywitała wczasowiczów ładną pogodą i niezłym standardem lokalu. Po wstępnym rozpakowaniu się i po kolacjoobiedzie cała trójka wybrała się na spacer celem obejrzenia okolicy, w której mieli spędzić kolejnych siedem dni.
– Wnusiu kochany, nawet nie wiesz, jak bardzo jesteśmy ci wdzięczni, że zechciałeś kawałek swojego wolnego czasu poświęcić nam – wyznała Pani Niedzielowa, ściskając rękę męża.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pan Niedziela, odwzajemniwszy uścisk małżonki, tylko pokiwał głową z aprobatą i dalej milczał, zbierając myśli do dalszej rozmowy.
– Przez cały rok akademicki jesteście przy mnie. Nawet kiedy nie telefonujecie albo kiedy Skype przez dłuższy czas ma wolne, wiem, że jesteście obecni... We dnie i w nocy... Teraz chcę trochę pobyć z wami. Tak bezpośrednio. Macie tyle interesujących i mądrych historii do opowiedzenia, że traktuję to jako dalszą edukację – z zapałem dpowiedział wnusio.
– Gdybym cię tak bardzo nie kochał, podejrzewałbym cię o hipokryzję – odezwał się Niedziela i dodał nieco złośliwie: – Chociaż to nie jest wykluczone...
Reklama
– Dziadziuś, dziadziuś, jesteś „bystrzak”. Nigdy nie ośmieliłbym się na takie – przepraszam za kolokwializm – wazeliniarstwo! – wykrzyknął wnuczek Niedzieli.
Nagle cała rozmowa przybrała zupełnie inny charakter. Jak zwykle pryncypialny Pan Niedziela odnalazł sens danej chwili i oznajmił, że autorytet dziadków musi ustąpić przed autorytetem Boga, który jest władcą dziejów i osobistych historii człowieka.
– W Biblii, mój drogi, znajdziesz najwłaściwsze drogowskazy życia – powiedział Niedziela.
– Niedzielny, odpuść sobie – zaoponowała Niedzielowa.
– Człowiek nie może stanowić o wszystkim. Ostatnio przegłosowana ustawa o in vitro jest taką uzurpacją człowieka, by być Bogiem – Niedziela był w swoim żywiole. – Głupota tego Sejmu, tych ludzi i głupota tych europejskich tendencji zaprowadzi nas w czeluście piekielne!
Przywołane podstawowe przykazanie Dekalogu na początku wakacji było dobrym sygnałem, że zarówno tygodniowy pobyt z dziadkami, jak i letnie miesiące nie będą stratą czasu. Wnuczek państwa Niedzielów objął ich serdecznie ramionami. Byli przecież zaraz po Panu Bogu na drugim miejscu.