Dnia 6 maja 2015 r. mija druga rocznica śmierci Marii Okońskiej, założycielki Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. Z osobistych wspomnień Marii dowiadujemy się, że Matka Boża była dla niej drogą do Jezusa.
Przez Maryję
Jest wiele tajemnic tej Bożej drogi, na której działy się wielkie rzeczy Boże – „magnalia Dei per Mariam”. Maryja była dla niej przez całe życie w trudnych chwilach ratunkiem: „Maryja wypełniła przepaść między mną a Chrystusem”. Od najmłodszych lat rodziło się w niej ogromne pragnienie służby Bogu. W czasie pierwszej pielgrzymki na Jasną Górę – jeszcze w okresie szkolnym – podczas wieczornego spaceru doznała zachwytu, widząc wieżę jasnogórską i klasztor w świetle księżyca. Zapragnęła zostać tu na zawsze. I odtąd towarzyszyła jej przez całe życie tęsknota za Jasną Górą. Stąd też odeszła do Boga – u stóp Jasnej Góry, w Domu Pamięci Prymasa Tysiąclecia, w 2013 r. Odeszła do Boga w maju, miesiącu poświęconym Matce Bożej. Tak jak wszystkie ważne wydarzenia w jej życiu, także to ostatnie – najważniejsze – było w ramionach Maryi, którą kochała i której służyła całym sercem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jak wspominają pierwsze członkinie wspólnoty życia konsekrowanego – „Ósemki” (obecnie Instytut Prymasa Wyszyńskiego), Marysia była dla nich płomieniem wiary, który zapalał serca ku Bogu. Z czasem idea założycielki – utworzenia katolickiego dzieła Miasto Dziewcząt została zamieniona na Civitas Dei – Miasto Boże położone na Górach Świętych, czyli na Jasnej Górze. Pracę wśród kobiet zamieniono na służbę jednej Kobiecie – Maryi w Jasnogórskim Wizerunku, która jest Królową Polski.
Rok Królowej Polski
8 grudnia 1953 r. z okazji stulecia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny ogłoszony został w Kościele Rok Maryjny. Ojciec Święty Pius XII wydał encyklikę o Matce Bożej „Fulgens corona”. Prymas Polski – jeszcze przed uwięzieniem – bardzo pragnął poprowadzić duszpastersko Rok Maryjny 1953-54. Wszystkie akcje maryjne na Jasnej Górze podejmowane były w szczególnym zjednoczeniu duchowym z uwięzionym Księdzem Prymasem.
W 1954 r. Marię Okońską olśniły słowa z liturgii Mszy św. o Matce Bożej, że Maryja Jasnogórska jest „dana jako pomoc ku obronie Narodu Polskiego”. Ufając temu światłu, w 1954 r. pozostała na Jasnej Górze jako „więzień Matki Bożej”, w intencji uwolnienia Prymasa Polski. Jednocześnie na Jasnej Górze włączyła się w prace nad przygotowaniem Roku Królowej Polski. Mottem tego roku, przenikającym wszystkie działania duszpasterskie na Jasnej Górze, było zdanie z „Potopu”, które Sienkiewicz włożył w usta o. Kordeckiego: „Jeszcze Najświętsza Maryja Panna pokaże, że od kolubryn burzących mocniejsza, a potem przyjdzie koniec waszych trosk i umęczenia”.
„Ja osobiście od czerwca 1954 r. – wspominała Maria Okońska – przebywałam na Jasnej Górze, całkowicie zaangażowana w pracę dla Matki Bożej w trzechsetlecie Cudownej Obrony Jasnej Góry (1655-1955), a potem w trzechsetlecie Ślubów króla Jana Kazimierza (1656-1956)”.
Reklama
Nad jubileuszem trzechsetlecia protektorat objęła Konferencja Episkopatu Polski, decyzją z 16 września 1955 r. powołując specjalną Komisję Roku Królowej Polski. Ksiądz Prymas w liście z Komańczy, skierowanym do generała Zakonu Paulinów, 8 listopada 1955 r. napisał: „Paulińska rodzina zakonna stojąca od wieków na straży Królowej Jasnogórskiej (...) ma stać się najlepszym wyrazicielem spraw i interesów Maryi w ojczyźnie naszej – i wobec hierarchii, i wobec narodu. To Wy macie być inicjatorami i gorliwymi apostołami Maryi, obrońcami Jej uprawnień i pozycji dziejowej. I dziś musi być przeprowadzona w Polsce «obrona Jasnej Góry» już nie z pomocą armat i pocisków, ale przez ten potężny ładunek miłości sprawy, zbrojny w myśli i uczucia, rozniecane przez Ojca Świętego”. Papież Pius XII przysłał w związku z jubileuszem List apostolski w trzechsetlecie obrony sanktuarium na Jasnej Górze.
Maria Okońska miała przekonanie, że Bóg pragnie przez Matkę Bożą uratować Kościół i Naród polski: „Właśnie teraz, w okresie tej strasznej, walczącej ateizacji, Maryja Jasnogórska uratuje Kościół, Ona uratuje wiarę Narodu, Ona uratuje miłość Polaków ku Bogu. Przecież Prymas Polski «wszystko na Nią postawił» i Ona go nie zawiedzie! A jego więzienie pomoże nawet do tego, aby Ona zwyciężyła”. Marysia, wpatrzona w Cudowne Oblicze Jasnogórskiej Matki, wiedziała, że zbliża się jakiś wielki cud w narodzie. „Maryjo, Królowo Polski, użyj mnie, abym tylko mogła w Tobie i przez Ciebie pomóc Prymasowi, którego wybrałaś dla ratowania wolności Kościoła w Polsce”. Wiedziała również, że ma to być ogromna praca duszpasterska i całkowite oddanie się Matce Najświętszej. Najważniejszą sprawą było ratowanie wolności Kościoła w Polsce i wolności Księdza Prymasa. Gdy władze Zakonu Paulinów podjęły decyzję, że na Jasnej Górze zostanie zorganizowana wystawa zatytułowana „Maryja Królową Polski”, Maria Okońska natychmiast zaangażowała wszystkie swoje siły i zdolności do wykonania tego zadania.
Reklama
31 maja bp Zdzisław Goliński przeciął wstęgę, otwierając wystawę. Zdarzył się potem pewien incydent. Władze państwowe kazały zdjąć portret uwięzionego Księdza Prymasa, wiszący naprzeciwko portretu o. Kordeckiego. Mówiono wręcz Paulinom: „Chcecie pokazać, że to jest drugi Kordecki! Kordecki czasów współczesnych! To musi być zdjęte. Inaczej wypłyną z tego daleko idące, niekorzystne dla was konsekwencje”. Były ogromne naciski ze strony państwa na Episkopat Polski. Toczyła się walka o uwięzionego Prymasa Polski. Jasna Góra nie ulękła się gróźb i nieustannie zanosiła błagalne modlitwy do Matki Bożej o uwolnienie Prymasa i o uratowanie Kościoła w Polsce przed politycznym, wojującym ateizmem.
Uwięziony w Komańczy Prymas pisał wówczas: „Dobra Marysiu, przeczytałem z wielkim zainteresowaniem wiadomości o biegu prac Roku Królowej Polski. Raduję się wielce i modlę dlań o wielkie błogosławieństwo. (...) W tej chwili narasta coś w Polsce, co pociąga za sobą olbrzymie następstwa. Jasna Góra będzie na nowo oblężona; tym razem przez przyjaciół i czcicieli Królowej Polski”.
Sacrum Poloniae Millennium na Jasnej Górze
Główna uroczystość obchodów rocznicy Tysiąclecia Chrztu Polski odbyła się na Jasnej Górze w święto Królowej Polski 3 maja 1966 r. Szczególnym jej akcentem był Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi za wolność Kościoła w Ojczyźnie i w świecie. Sumę pontyfikalną celebrował abp Karol Wojtyła. Gdy jako papież Jan Paweł II po raz pierwszy przyjechał na Jasną Górę w 1979 r., powiedział, że nigdy, do końca życia nie zapomni tej Mszy milenijnej. Był to wielki, historyczny dzień Matki Bożej Królowej Polski.
O tym epokowym wydarzeniu Maria Okońska mówiła: „Jeżeli my tak zawierzyliśmy Maryi, że oddaliśmy Jej Polskę, to przecież Ona tym bardziej daje nam teraz gwarancję, że mimo strasznej ateizacji Kościół na ziemi polskiej nie zginie, będzie rósł, potężniał, aż wypełni dzieło Chrystusowe do końca. Ale nie tylko w Polsce!”. Akt oddania był także za wolność Kościoła powszechnego i za jego rozwój na ziemi. „My, słabi, prześladowani, udręczeni, pragniemy jeszcze mocą Maryi pomóc Kościołowi na świecie. I znowu teraz, po latach, widzimy, że pomogliśmy, że nasze marzenie i pragnienie niesienia pomocy Królestwu Chrystusa na ziemi stało się faktem. Przecież z tego Aktu Milenijnego wyrósł polski Papież Jan Paweł II”.
Znak Miłości Ojca Niebieskiego
Drogę życia Marii Okońskiej trafnie określają słowa sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, skierowane w ostatnim liście do niej, na urodziny 16 grudnia 1980 r.: „Droga Marysiu, Twoich lat sześćdziesiąt, które dzisiaj ofiarujesz Chrystusowi i Jego Matce, są wielkim Znakiem Miłości Ojca Niebieskiego, który nie dał Ci mocnego zdrowia, ale za to dał Ci mocną Wiarę i Wielką Miłość ku Sobie, ku Kościołowi Chrystusa i ku Jego Matce. Tę wielką Twoją Miłość wynagrodził Bóg podziwu godną ufnością ku Matce Bożej Częstochowskiej. Teraz masz dziękować! Twoja modlitwa i praca – są odtąd dziękczynieniem”.
Na podstawie książki „Idę z Wami...”, Wydawnictwo Zakonu Paulinów „Paulinianum”, 2013.