Ten rok był sukcesem Siedlec – mówił, witając gości, pochodzący z Hiszpanii Conrado Moreno. – Święci zwykle sami decydują o miejscu, które wybierają sobie na miejsce „zamieszkania” – dodał Wojciech Kudelski, prezydent Siedlec. – Dla nas wielkim zaszczytem jest, że właśnie u nas, na Podlasiu, „zamieszkał” św. Franciszek. Od tego momentu nasze miasto zaczęło się rozwijać.
W Siedlcach 7 kwietnia br. miało miejsce uroczyste podsumowanie Roku El Greca. Obecni byli: ambasador Królestwa Hiszpanii w Polsce, przedstawiciel ambasady Grecji, senatorowie, posłowie, samorządowcy oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Tadeusz Sławecki. Gospodarzem spotkania był biskup diecezji siedleckiej Kazimierz Gurda.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tysiące oczu
Reklama
Dla ks. Roberta Mirończuka – dyrektora Muzeum Diecezjalnego w Siedlcach oraz dla jego współpracowników miniony rok był wyjątkowo pracowity. – Jak państwo pamiętają, zaczynaliśmy rok elgrecowski w sali, która mogła pomieścić maksymalnie 200 osób, a kończymy go w sali, która zgromadziła dziś dwa razy tyle dostojnych gości – mówił duchowny. – Świadczy to niewątpliwie o ogromnym zainteresowaniu tematyką. Ta wysoka frekwencja znamionowała wszystkie wydarzenia związane z obchodami roku poświęconego El Grecowi: począwszy od imprez dla małych dzieci, poprzez spotkania każdego 7. dnia miesiąca, a skończywszy na konkursach – literackim, malarskim, fotograficznym czy wiedzy o El Grecu. Wernisaże, które odbyły się w Krakowie czy Warszawie, zgromadziły niesłychane tłumy. Przez rok w Siedlcach nie mamy tylu gości, ilu zgromadziły wspomniane imprezy w Warszawie czy Krakowie. Dość wspomnieć, że na Zamku Królewskim w Warszawie odwiedzających było 12 tys., a w Muzeum Narodowym w Krakowie – 9,5 tys. – podkreślił ks. Mirończuk.
Siedlce w minionym roku były gospodarzem wielu imprez towarzyszących, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem gości. Wystawa „Jan Matejko w Siedlcach” zgromadziła np. ok. 3 tys. osób. Każdego dnia do siedleckiego muzeum przychodziło kilka grup zwiedzających. O powodzeniu tej wystawy zadecydował dobór tematów związanych z tzw. ścianą wschodnią (pobyt Jana Kazimierza we Lwowie czy Bolesława Chrobrego pod Złotą Bramą w Kijowie). Ogółem w związku z przeżywanym Rokiem El Greca przez wszystkie imprezy przewinęło się ok. 40 tys. gości.
Najstarszy ze stu
Rok 2014 był okazją do wspomnienia 400. rocznicy śmierci El Greca. Muzeum Diecezjalne w Siedlcach posiada w swoich zbiorach jedyny w Polsce obraz tego autora – „Ekstaza św. Franciszka”. Dla gospodarzy okoliczność ta była nobilitująca, ale i zobowiązała ich, aby godnie uczcić malarza, który urodził się na Krecie, edukację malarską pobierał we Włoszech, zaś wybitne dzieła tworzył w Hiszpanii. Jak przekonuje Dorota Pikula, kustosz muzeum w Siedlcach, dla historyków sztuki twórczość El Greca ma szczególny wymiar, a obraz prezentowany w muzeum zajmuje ważne miejsce w rozproszonej po świecie serii franciszkańskiej malarza. – Z ponad 100 płócien obejmujących przedstawienia: modlitwy, medytacji, stygmatyzacji bądź ekstazy św. Franciszka ten nasz należy do najwcześniejszych – twierdzi. – Obraz został namalowany w latach 1575-80, by potem mógł stać się wzorem dla kolejnych. Nikt, poza El Grekiem, nie malował obrazów z takim rozedrganiem barwnym, z takim wibrującym, niezwykle oryginalnym i niepowtarzalnym światłem. Nikt nie nasycał swoich dzieł tak jak on wizyjnością – podkreśliła Dorota Pikula.
Znawczyni twórczości malarza zachęca, by zobaczyć jego dzieło i rozsmakować się w sztuce tego wyjątkowego Hiszpana. – „Ekstaza św. Franciszka” to obraz płomienia szarpiącego duszę, żaru modlitwy, krzyku do Boga – przekonuje. – To ekstatyczny wzlot w niebiosa po otrzymaniu stygmatów. Wszystko to malarsko opowiedziane mocnymi akordami barwnymi: odcieniami szarości habitu połączonymi z żółtawozielonymi chmurami w tle. Naniesione na płótno śmiałymi, ukośnie krzyżującymi się pociągnięciami pędzla, nerwowo, jakby pośpiesznie, w wielkim napięciu...