Co prawda, Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym, zwanych kamilianami, nie jest obecny w archidiecezji przemyskiej, niemniej wielu członków tego zakonu pochodzi z jej terenów. Poznajmy zatem w naszym cyklu również i ten zakon.
Kamilianie już od 429 lat realizują misję służenia Bogu w osobach chorych i cierpiących, przebywających w różnych środowiskach. U źródeł tej służby jest powołanie naszego założyciela, św. Kamila de Lellis.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Założyciel kamilianów
Reklama
Kamil de Lellis był Włochem pochodzącym z Bucchianico (mała mieścinka leżąca w Abruzji, pomiędzy słynnymi miejscowościami Lanciano i Manopello). Urodził się 25 maja 1550 r. W czasie swojej burzliwej młodości parał się rzemiosłem wojennym (był żołnierzem). Jednocześnie był nałogowym hazardzistą, który w karty i kości przegrał wszystko, co miał. Jakby tego było mało, cierpiał na chorobę objawiającą się nie gojącą się raną najpierw prawej, a potem lewej nogi. 2 lutego 1575 r. przeżył swoje nawrócenie. Wstąpił do zakonu kapucynów, lecz gdy w czasie nowicjatu wspomniana choroba odezwała się na nowo, musiał zakon opuścić. Zetknąwszy się w rzymskich szpitalach z koszmarem ludzkiej biedy i choroby, poświęcił się w całości ludziom potrzebującym, ożywiając i reformując XVI-wieczną służbę zdrowia. Założenie Zakonu Posługujących Chorym było jednym z punktów tej reformy, choć on sam słowa „reforma” nigdy nie użył. Św. Kamil zmarł 14 lipca 1614 r. Kanonizowany został 19 czerwca 1746 r. przez papieża Benedykta XIV, 28 sierpnia 1930 r. został przez papieża Piusa XI ogłoszony patronem służby medycznej (razem ze św. Janem Bożym).
Chrystus dostrzeżony w chorym
Życie duchowych synów św. Kamila koncentruje się na niesieniu posługi osobom chorym niezależnie od tego kim są. Zajmujemy się bezdomnymi, chorymi na AIDS, osobami przewlekle chorymi, niepełnosprawnymi intelektualnie, prowadzimy Domy Pomocy Społecznej i Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze. Prowadzimy też własny szpital, jesteśmy także kapelanami w szpitalach państwowych (np. w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu czy w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi). Zajmujemy się również duszpasterstwem parafialnym.
Reklama
Św. Kamil został przez papieża Benedykta XIV nazwany „założycielem nowej szkoły miłosierdzia”. W człowieku chorym dostrzegał on bowiem głębokie podobieństwo do osoby cierpiącego Chrystusa. Uczył swoich duchowych synów, by „opiekować się chorym jak matka swoim jedynym chorym dzieckiem”. Co więcej, służba chorym miała według niego coś z kapłaństwa: mawiał, że „łóżko chorego jest jak ołtarz, a sam chory – jak hostia przeznaczona do konsekracji”. Zadaniem każdego kamilianina jest takie traktowanie chorego, aby na drodze swojego cierpienia, z krzyżem swojej choroby, spotkał Chrystusa i stał się świętym człowiekiem. Stąd bracia troszczący się o ciało chorego są wspierani przez kapłanów troszczących się o sprawy duchowe. Ponieważ w owych czasach (XVI wiek) często wybuchały zarazy, św. Kamil zobowiązał siebie i swoich braci specjalnym ślubem do służenia chorym nawet z narażeniem własnego życia. Zwykł był powtarzać, że „dobry żołnierz ginie na wojnie, a dobry sługa chorych – umiera między łóżkami osób cierpiących”. Takie podejście do posługi owocowało z jednej strony napływem nowych kandydatów do zakonu, ale z drugiej – śmiercią kamilianów, którzy podczas epidemii zarażali się od tych, którym służyli. To niebezpieczeństwo było i jest nadal wpisane w posługę kamiliańską.
Kamilianie w Polsce i na świecie
Jak już napomknąłem, posługujemy w różnych miejscach. W Polsce najwięcej naszych placówek znajduje się na Górnym Śląsku, ale jesteśmy też obecni w Małopolsce, na Opolszczyźnie i na Mazowszu. Organizacyjnie jesteśmy jedną samodzielną prowincją, która poprzez naszych współbraci sięga także poza granice Polski (m.in. misja na Madagaskarze, placówka w Gruzji, parafia i kapelanie szpitalne w Berlinie, Szpital Świętego Ducha w Rzymie, sanktuarium Matki Bożej w Lourdes). Nasi współbracia pochodzą z różnych stron Polski i świata. Mamy zarówno zakonników z Górnego Śląska, jak i z okolic Rzeszowa, z Kujaw, z Mazowsze, z okolic Szczecina, poza tym są bracia Gruzini i Malgasze... prawdziwy tygiel!
Wstępując do zakonu odbywamy postulat i wymagany roczny nowicjat, po czym składamy śluby zakonne i przywdziewamy nasz habit z czerwonym krzyżem na piersi. Następnie bracia są kierowani do posługi wśród osób chorych, a kandydaci do kapłaństwa odbywają wymagane 6-letnie studia seminaryjne. Wychodząc naprzeciw stawianym nam wymaganiom, ciągle doskonalimy formy naszego posługiwania kamiliańskiego przez specjalistyczne studia, kursy i szkolenia. Przyświeca nam myśl św. Kamila, żeby „umrzeć z rękami zniszczonymi przez miłosierdzie”, dlatego nie szczędzimy sił, środków i czasu, aby naszym chorym służyć tak, jak samemu Jezusowi Chrystusowi.