TAJEMNICE ŚWIATŁA
1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie (…). On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem»” (Łk 3,15-16).
Jeszcze jako trzydziestoletni mężczyzna święty Zygmunt Feliński nie był przekonany do zbrojnej walki o niepodległość Polski. Skuteczniejsza była jego zdaniem pozytywistyczna praca u podstaw, jak nazwał ją później: „praca nad dźwiganiem sił i zasobów narodowych – materialnych, intelektualnych i owych, naszemu narodowi właściwych, co zlać mu się z sąsiadami nie pozwalają” (Pamiętniki, s. 378). Gdy jednak powstanie styczniowe wybuchło, Chrystus przemawiający w sumieniu czterdziestoletniego pasterza i wzywający do ujęcia się za walczącymi okazał się mocniejszy. Ogień rozniecony przez Ducha Świętego w sercu arcybiskupa Felińskiego wzbudzał słowa: „Nie przystoi pasterzowi oddzielać się od powierzonych mu owieczek” (Pamiętniki, s. 569). Prośmy w tej tajemnicy różańcowej o to, aby w sercu każdego Polaka i każdej Polki płonął ogień wzbudzający gotowość do troski o Ojczyznę – zarówno do pracy dla jej dobra, jak i do walki z zagrażającym jej złem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Objawienie się na weselu w Kanie Galilejskiej
„(…) początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie” (J 2,11).
Reklama
Już w pierwszych dniach powstania styczniowego dała znać o sobie interesowność niektórych zaangażowanych w nie osób. Szybko to spostrzeżono i postanowiono, że należy – jak pisał Feliński – „odjąć ruchowi charakter rewolucyjnego sprzysiężenia, prowadzonego w duchu [tylko] pewnych stronniczych doktryn, a nadać mu szeroki i jasny charakter jawnego powstania narodu, walczącego przede wszystkim o niepodległość” (Pamiętniki, s. 572). W takich okolicznościach święty Zygmunt Szczęsny sam postanowił – jak pisze – „śmiało wypowiedzieć [sw]oje przekonanie i wyjaśnić prawdziwe [sw]oje stanowisko” (Pamiętniki, s. 572). Dnia 15 marca 1863 roku napisał list do cara Aleksandra II, w którym objawił swoje plany i tym samym otwarcie przyłączył się do powstania. Rozważając tajemnicę pierwszego publicznego objawienia Bóstwa Pana Jezusa, dziękujmy Bogu za światło łaski płonące w tych, którzy nie boją się mówić otwarcie o swojej miłości do Polski w swoim lokalnym środowisku.
3. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
„Jezus rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!». A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać” (Łk 5,4-6).
Przystąpiwszy jawnie do walki o niepodległość narodu, abp Feliński skupił swoje wysiłki na słownej agitacji. Bronił w niej tożsamości Polaków i ukazywał najgłębszą jej ostoję. Do sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej skierował słowa: „(…) katolicyzm dla Polski jest nie tylko arką zbawienia wiekuistego, lecz i najsilniejszym puklerzem naszej narodowości, który nas zasłania od nacisku schizmy i kacerstwa [herezji], co dawno już przerobiłyby nas na Moskali lub Niemców, gdyby mocno wkorzeniony katolicyzm nas nie bronił” (Pamiętniki, s. 577). Medytując nad kolejną tajemnicą światła, prośmy, abyśmy jako Polacy zawsze wracali myślą do wiary jako naszej ostoi; abyśmy pamiętali o korzeniach naszej tożsamości narodowej, która zrodziła się i utwierdziła wtedy, gdy – używając słów dzisiejszej Ewangelii – „lud siedzący w ciemności, ujrzał światłość wielką”, a Jezus „począł nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie» (por.Mt 4,16-17).
4. Przemienienie na górze Tabor
Reklama
„Oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!» Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: «Wstańcie, nie lękajcie się!»” (Mt 17,5-7).
Określając pozytywnie swoje stanowisko względem walki o suwerenność Polski, arcybiskup Feliński został oskarżony o mieszanie się w sprawy polityki. Dystansując się zarówno od tych, którzy zbrojnie bronili dotychczasowego porządku, jak i od tych, którzy za wszelką cenę pragnęli go wywrócić, metropolita warszawski wskazał na swoją przynależność do „trzeciego obozu”, który „walczy w obronie prawdy i sprawiedliwości nie karabinem, ani sztyletem, jeno mieczem Bożego słowa (…); obozu, na którego sztandarze krzyż tylko powiewa” (Pamiętniki, s. 592). Dopowiadał też śpiesznie: „Mylne jest bardzo mniemanie, że religia obejmuje tylko sferę oderwanych [od życia] idei. Jest ona przede wszystkim nauką praktyczną, na to nam właśnie od Boga daną, byśmy wedle niej życie nasze urządzali; i to nie tylko życie prywatne, ale i społeczne także” (Pamiętniki, s. 592). Wpatrując się z Apostołami w Jezusa jaśniejącego na Górze Tabor, prośmy Boga o to, abyśmy w życiu indywidualnym i narodowym ostatecznie tylko Jego słuchali; by polskie życie społeczne „zgodnie z Jego wolą było urządzone” (Pamiętniki, s. 592).
5. Ustanowienie Eucharystii
„Jezus wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!»” (Łk 22,19).
W czasie powstania styczniowego władze rosyjskie wystąpiły do arcybiskupa Felińskiego z żądaniem, aby w Warszawie „zabronił [on] procesji [Bożego Ciała] poza obrębem kościoła z [tego] powodu, iż burzyciele łatwo skorzystać mogą z tej zręczności, aby wywołać rewolucję w mieście” (Pamiętniki, s. 580). Biskup warszawski sprzeciwił się tym roszczeniom, występując w obronie praw Kościoła. Nie zgadzając się na ich uszczuplenie, arcybiskup Feliński powoływał się także na swoje poczucie pasterskiego obowiązku: „Póki pełnię to, co uważam za powinność, póty mam spokój wewnętrzny, chociażbym miał być od wszystkich potępiony” (Pamiętniki, s.582). Publiczna adoracja pamiątki śmierci i zmartwychwstania Chrystusa odbyła się bez zamieszek oraz „z taką powagą i uroczystością”, że święty Zygmunt Szczęsny określił później ten dzień jako najpiękniejszy dzień swojego pasterzowania (por.Pamiętniki, s. 582). Pochylając się nad tajemnicą ustanowienia Eucharystii, prośmy Boga o to, abyśmy jako Polacy mieli szacunek dla rzeczy świętych; o to, by w naszej Ojczyźnie panowała właściwa mu hierarchia wartości; i o to, aby zawsze znajdowały się w Polsce – jako przykład dla nas – osoby, które będą o ten szacunek i hierarchię wartości niezłomnie walczyć, a które nazwiemy ludźmi sumienia, powinności i obowiązku.
Na koniec we wszystkich intencjach Ojca Świętego, zwłaszcza o życie wieczne dla Papieża Benedykta: „Pod Twoją obronę…”.
