Reklama

Niedziela Małopolska

Nadzwyczajni

Już 10 lat w naszej archidiecezji służą nadzwyczajni szafarze. 28 marca kolejni z nich przyjmą błogosławieństwo w łagiewnickim sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Na czym polega ich misja? Opowiada Janusz Szarek – koordynator blisko 400 świeckich pomocników w udzielaniu Komunii św.

Niedziela małopolska 13/2015, str. 6

[ TEMATY ]

szafarz

Archiwum J. Szaraka

Szafarz udziela Komunii św. chorej

Szafarz udziela Komunii św. chorej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ma 52 lata, żonę, cztery córki i czterech wnuków. Na co dzień pracuje w dużej firmie. Od 8 lat w niedziele i święta przynosi Pana Jezusa osobom chorym z parafii Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Nowej Hucie.

Księże, nie jestem godzien

– Nie ja siebie wybrałem, tylko zrobił to Ktoś znacznie większy ode mnie... A tak po ludzku patrząc, ówczesny proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego na Wzgórzach Krzesławickich, ks. prał. Jan Głód, w 2005 r. (tuż po podpisaniu dekretu kard. Stanisława Dziwisza wprowadzającego posługę świeckich pomocników w udzielaniu Komunii św. w archidiecezji krakowskiej), podszedł do mnie i zapytał, czy bym się nie zgodził zostać szafarzem. O dekrecie przeczytałem wcześniej na stronie internetowej. Spotkałem się z tą posługą w innych diecezjach, zwłaszcza na Pomorzu, w czasie wakacji. Natomiast sam zdecydowanie odpowiedziałem: „Nie zgadzam się. Nie jestem godzien!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ksiądz zareagował mądrze: „Przemyśl to, przemódl, zapytaj żony”. Tak uczyniłem. Ponieważ regularnie chodzę z pieszą pielgrzymką na Jasną Górę, podjąłem tę intencję w czasie sierpniowego marszu, radziłem się też znajomych kapłanów. Gdy po roku mój Proboszcz zapytał, czy teraz się zgadzam, to choć z niepokojem, tym razem potwierdziłem. Co mnie przekonało? Wierzę, że była to inspiracja Ducha Świętego i Maryi, bo przecież też jakoś oddziaływała, gdy szedłem do Częstochowy. A tak bardziej „przyziemnie” – na pewno aprobata ze strony żony. Jednak i dzisiaj, po 8 latach, mógłbym powiedzieć to samo: Nie jestem godzien tej posługi.

Z Chrystusem w aucie

– Posługa świeckich pomocników w udzielaniu Komunii św. jest, jak sama nazwa wskazuje, pomocnicza. Zwyczajnymi szafarzami są kapłani, natomiast my udajemy się zwłaszcza do osób, które same nie są w stanie przyjść na niedzielną Eucharystię. W moim przypadku wygląda to tak, że o godz. 8 uczestniczę we Mszy św. w parafii, w stroju liturgicznym. Przedtem przynoszę moją bursę (która składa się z cyborium – naczynka, do którego wkłada się Komunię św., korporału i skórzanej obudowy), kładę ją na stoliku z winem i wodą. Po Mszy św. udaję się do chorych, idę w „cywilnym”, ale odświętnym ubraniu. Często zdarza się, że ludzie, którzy wiedzą, że niosę Pana Jezusa, pochylają głowę, ściągają czapkę czy klękają przed Najświętszym Sakramentem.

Obecnie odwiedzam pięć osób, mieszkających w domach i blokach. Mam dość rozległy teren, aż po Grębałów, więc jeżdżę z Panem Jezusem samochodem. Wchodzę do domu, gdzie przygotowany jest stolik przykryty białym obrusem, krzyż, świece. W ostatnim odwiedzanym miejscu powinna być także szklanka z wodą do puryfikacji cyborium. Kończę posługę ok. godz. 11.

Reklama

Dla chorych ważne są stałe godziny odwiedzin, dlatego staram się być punktualny. Przynosząc im Chrystusa pod postacią Ciała, staram się także nieść im Go w Słowie, które czytam podczas krótkiej celebracji poprzedzającej przyjęcie Komunii św. Po modlitwie i dziękczynieniu poświęcam każdemu choć chwilę, by porozmawiać o zwykłych sprawach.

Pokarm na drogę

– Chory, do którego chodzi się co tydzień, staje się nam bliski. Niejednokrotnie widzimy go częściej niż swoich krewnych. Razem z nim przeżywamy jego cierpienie, samotność. Od niedawna posługuję m.in. 92-letniej pani. Odwiedza ją tylko opiekunka z PCK, a syn raz w tygodniu dostarcza zakupy. Jestem trzecią osobą, która do niej przychodzi. Przynoszę jej Pana Jezusa, ale też kontakt ze światem.

W naszej parafii jest 6 szafarzy, to dobra sytuacja. A w tegorocznym kursie uczestniczyły również osoby wysłane po jednej z danej parafii. Nawet Chrystus wysyłał po dwóch. To ważne, bo przecież nieraz potrzebne jest zastępstwo, zdarzają się wyjazdy, choroba, urlop. A jak tu powiedzieć choremu, że jadę na wakacje? Przecież on tu jest cały rok, dla niego ta Komunia może być wiatykiem, pokarmem na ostatnią drogę – jako nadzwyczajni szafarze mamy prawo go udzielać. Sam usłużyłem tak trzy lata temu mojemu tacie. Zaniosłem mu Komunię św. w niedzielę, a w poniedziałek trafił na OIOM. Miałem łaskę podania mu ostatniego pokarmu niebieskiego, natomiast dzień przed jego śmiercią – ostatniego pokarmu ziemskiego. Takich rzeczy się nie zapomina...

Szafarzem nie jest się tylko w niedzielę, ale 24 godziny na dobę. Staram się trwać w łasce uświecającej, być zawsze w gotowości do posługi, gdybym został o nią poproszony. Nasz opiekun, ks. Jerzy Serwin, ma takie powiedzenie: „Od chwili błogosławieństwa nic nie jest takie samo jak wcześniej”. Potwierdzam. Wszystko się zmieniło. Myślę, że na lepsze.

Więcej o posłudze nadzwyczajnych szafarzy: www.nszafarze.org

2015-03-26 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misja pana Jana

On mnie przecież zbawia, a ja trzymam Go w palcach. Jestem z Nim tu i teraz... Potem człowiek wraca uduchowiony i szczęśliwy do domu – wyznaje Jan Smoła.

Pan Jan Smoła od blisko 20 lat posługuje jako nadzwyczajny szafarz Komunii św. w kościele filialnym w Wawrzce, należącym do parafii Florynka, w pobliżu Grybowa. Wraz z drugim parafianinem – Andrzejem byli pierwszymi szafarzami w parafii.
CZYTAJ DALEJ

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Stolica Apostolska o sztucznej inteligencji: szanować godność człowieka

2025-07-10 17:22

[ TEMATY ]

Stolica Apostolska

sztuczna inteligencja

Vatican Media

Stolica Apostolska zaapelowała o skoordynowane, globalne zarządzanie sztuczną inteligencją, oparte na poszanowaniu godności człowieka i jego podstawowych wolności. W liście do uczestników szczytu AI for Good Summit 2025 w Genewie Papież Leon XIV ostrzegł przed redukowaniem człowieka w erze rewolucji cyfrowej i podkreślił niezastępowalną rolę ludzkiego rozeznania moralnego.

W imieniu Papieża Leona XIV Sekretarz Stanu kard. Pietro Parolin skierował przesłanie do uczestników globalnego szczytu poświęconego sztucznej inteligencji, organizowanego przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ITU) wraz z innymi agencjami ONZ oraz rządem Szwajcarii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję