Muzeum Diecezjalne i Okręgowe w Sandomierzu uczciło 600. rocznicę urodzin Jana Długosza (1415-80), duchownego, wielkiego kronikarza, obok św. Jana Pawła II – w roku 2015 patrona Polski. Z tej okazji zorganizowane zostały wykłady na temat związków Jana Długosza z Sandomierzem dla młodzieży szkolnej i dla dorosłych, które wygłosił dr Tomisław Giergiel, autor wielu prac dotyczących dziejów Sandomierza i ziemi sandomierskiej.
Bliski stosunek Jana Długosza do ludzi i instytucji sandomierskich, a także do samego miasta wykładowca ukazał w świetle zachowanych listów Jana Długosza i dokumentów, powoływał się też na jego dzieła pisarskie. Działania sławnego kronikarza w Sandomierzu dr Tomisław Giergiel podzielił na dwa etapy: przed i po objęciu przez niego kanonii przy kolegiacie sandomierskiej. Wiadomo, jak powiedział, że przed objęciem kanonii bywał w Sandomierzu niejednokrotnie z dworem biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego jako m. in. jego notariusz i uwierzytelniał dokumenty biskupa w Sandomierzu i jego dworze w Złotej. W pokazie medialnym historyk zaprezentował dokument własnoręcznie spisany przez Długosza, do dziś przechowywany w Muzeum Diecezjalnym. Jak dalej wyjaśniał, wizyty Jana Długosza po objęciu kanonii w Sandomierzu miały związek z budową kościoła w Odechowie, który był jego uposażeniem jako kanonika. Przyjeżdzał tu także w związku z załatwianiem spraw majątkowych kapituły przed sądami kościelnymi, odnową kolegium mansjonarzy, funkcjonującym przy kolegiacie od 1417 r. oraz budowaniem domu dla księży mansjonarzy w latach 1474 -80, zwanym Domem Długosza. Fundatora upamiętnia kamienna płyta erekcyjna z herbem Wieniawa, nawiązującym do rycerskich tradycji jego rodu i inskrypcja zamieszczona na tym domu. Dr Tomisław Giergiel wspomniał, że Jan Długosz był w Sandomierzu po śmierci Zbigniewa Oleśnickiego zaangażowany w sprowadzenie zwłok kardynała do Krakowa. Mówił też, że Długoszowi zawdzięczamy informacje na temat domów prałatów i kanoników w Sandomierzu. Znajdowały się one w bezpośredniej bliskości świątyni, w obrębie cmentarza kolegiaty, co można zobaczyć na miedziorycie Jakoba Hoefnagla w muzeum. – Jako główny administrator dóbr biskupa dokonał opisu wszystkich beneficjów kościelnych w diecezji krakowskiej, dzięki czemu można poznać uposażenie i strukturę kapituły oraz stan kolegiaty sandomierskiej. Sytuował ją na pierwszym miejscu po kościele katedralnym w Krakowie, ale według niego upiększona była tak, że niewiele różniła się od niejednej katedry. Pełen skład kapituły kolegiackiej przedstawił Długosz w „Liber Beneficiorum”. W testamencie Jan Długosz nadał kapitule w Sandomierzu dobra w Prądniku pod Krakowem – wyliczał kolejne zasługi Tomisław Giergiel. Podkreślił, że kronikarz w swym wiekopomnym dziele: „Rocznikach albo kronikach sławnego Królestwa Polskiego”, spisanych w dwunastu księgach, wzmiankował o Sandomierzu 160 razy, w tym o roli kolegiaty sandomierskiej w dziejach Państwa Polskiego, co wymaga dokładnego zbadania i opracowania.
Udostępniono również wystawę plenerową o Janie Długoszu przy Muzeum Diecezjalnym, opracowana przez kustosz Urszulę Stępień oraz dr. Tomisława Giergiela, ilustrująca związki Długosza z Sandomierzem. Wystawa przypomina o nim też jako o dyplomacie, wychowawcy synów króla Kazimierza Jagiellończyka i ojcu historiografii polskiej, który o swych „Rocznikach” napisał: „Przepowiadam, że to oto dzieło może posłużyć królom, książętom i innym znakomitym mężom za przykład i zwierciadło, które by ich zapalało i podniecało do sławnych czynów”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu