Reklama

Kościół

Żywy Różaniec to największy ruch modlitewny w Polsce i na świecie

Różaniec jest moją codzienną modlitwą. To była nasza codzienna modlitwa wieczorna. W domu rodzinnym wspólnie klękaliśmy do modlitwy różańcowej - o roli Żywego Różańca, dziedzictwie bł. Pauliny Jaricot oraz osobistym doświadczeniu wyniesionym z domu rodzinnego opowiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Jacek Gancarek, krajowy moderator Stowarzyszenia Żywego Różańca.

2025-10-01 07:20

[ TEMATY ]

różaniec

Żywy Różaniec

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kontekście rozpoczynającego się października szczególnie poświęconego Różańcowi, ks. Gancarek przypomniał, że „modlitwa różańcowa od wieków stanowi serce duchowości katolickiej. Jest nie tylko osobistym aktem pobożności, ale i wspólnotową siłą Kościoła”. Dodał, że dla człowieka wierzącego Różaniec jest „szkołą kontemplacji i przede wszystkim spotkania z Bogiem przez Serce Maryi”.

Dziedzictwo bł. Pauliny Jaricot

Wspólnota Żywego Różańca, obecna dziś właściwie w każdej polskiej parafii, sięga korzeniami XIX wieku. Założycielką tego dzieła była Francuzka bł. Paulina Jaricot, która w 1822 r. powołała Dzieło Rozkrzewiania Wiary, a cztery lata później – Dzieło Żywego Różańca, jako duchowe zaplecze dla tego pierwszego. „Żywy Różaniec powstały dzięki bł. Paulinie Jaricot jest jednym z największych i najdynamiczniej rozwijających się ruchów modlitewnych w Kościele. W Polsce jest to największy ruch modlitewny. To wspólnota, która czyni Różaniec modlitwą wszystkich, jak pragnęła założycielka” – podkreślił krajowy moderator.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Maryja – Matka Różańca i Orędowniczka pokoju

Duchowy kierunek obrany przez bł. Paulinę Jaricot potwierdzają też objawienia maryjne w Fatimie, Lourdes, La Salette, Gietrzwałdzie czy Medziugorie, które są jednoznacznym wezwaniem do modlitwy różańcowej. Maryja prosi w nich o codzienne odmawianie Różańca, będącego drogą do nawrócenia, pokoju i zakończenia wojen.

Papieże o Różańcu

Reklama

Ks. Jacek Gancarek zaznaczył, że papieże ostatnich dziesięcioleci nieustannie podkreślają wartość modlitwy różańcowej. Św. Jan Paweł II nazywał Różaniec modlitwą chrystologiczną, Benedykt XVI – kontemplacją Oblicza Chrystusa z Maryją, a Franciszek przypominał, że to modlitwa przemieniająca codzienność, podtrzymująca Kościół w jego wędrówce. Leon XIV zapowiedział, że 11 października br. z Placu św. Piotra popłynie modlitwa różańcowa o dar pokoju na świecie.

Różaniec jako żywa wspólnota Kościoła

Dla ks. Gancarka Różaniec to nie tylko modlitwa indywidualna, ale wspólnota duchowa, która łączy wiernych w wielu intencjach. „Wielokrotnie w swoich wypowiedziach akcentuję, że Różaniec nie jest tylko modlitwą prywatną, ale żywą wspólnotą serc, która codziennie łączy się w intencji Kościoła i świata. Do tych wszystkich intencji, które podaje papież, możemy dołączyć również swoje modlitwy. Różaniec jest dla mnie modlitwą serca, ale też modlitwą ewangelizacyjną, która ożywia wiarę i daje moc w codziennych trudnościach”.

Różaniec dziś – modlitwa, która niesie Kościół

W czasach niepewności i napięć, modlitwa różańcowa jawi się jako niezastąpione źródło nadziei, pokoju i duchowej siły. „Wiemy doskonale, że dla człowieka wierzącego Różaniec jest drogą do głębszego zjednoczenia z Chrystusem. Jest źródłem pokoju i siły w codziennych trudnościach. Różaniec jest modlitwą wstawienniczą za świat, za Kościół i wypraszającą wiele łask w tych intencjach, które polecamy przez modlitwę różańcową. Różaniec jest również szkołą cierpliwości, wytrwałości i ufności” – wskazał rozmówca Polskifr.fr. Zadanie moderatora krajowego to prowadzić Żywy Różaniec jako wspólnotę modlitwy, która niesie Kościół” - dodał.

Osobiste świadectwo i zaangażowanie w dzieło

Reklama

Dla ks. Gancarka modlitwa różańcowa nie jest jedynie obowiązkiem wynikającym z funkcji moderatora. To jego codzienność, wyniesiona jeszcze z domu rodzinnego. „Nigdy nie uczyłem się modlitwy różańcowej, bo u mnie w rodzinie i babcia, i tato, i mama, i rodzeństwo - cała rodzina, myśmy odmawiali codziennie Różaniec - opowiedział. - Dla mnie Różaniec jest narzędziem budowania jedności w rodzinie, w Kościele. Jest też narzędziem misyjności Kościoła”.

W swoim duszpasterstwie ks. Gancarek nie tylko głosi wartość Różańca, ale aktywnie buduje wokół niego wspólnotę: organizuje ogólnopolskie pielgrzymki Żywego Różańca na Jasną Górę i do innych miejsc, prowadzi krajowe kongresy różańcowe, rekolekcje oraz apele jasnogórskie. Dba także o formację moderatorów diecezjalnych i parafialnych – w ramach regularnych spotkań Konferencji Moderatorów oraz Ogólnopolskiego Forum dla zelatorów diecezjalnych. Szczególną troską otacza również zaangażowanie Żywego Różańca w Papieskie Dzieła Misyjne.

To właśnie osobiste zaangażowanie i świadectwo sprawiają, że posługa ks. Gancarka przynosi realne owoce. Jak sam mówi: „Wielokrotnie mogę zaświadczyć, że kiedy się modlę, Matka Boża bardzo często wspomaga mnie i widać owocność tej modlitwy”.

Oceń: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żywy kod Różańca

Niedziela warszawska 43/2021, str. VII

[ TEMATY ]

Żywy Różaniec

Archiwum ŻRnS

Ślubowanie nowych członków Żywego Różańca na Służewie

Ślubowanie nowych członków Żywego Różańca na Służewie

Odpowiedź na prośbę Maryi o codzienny Różaniec stała się dla nich praktyką duchowego wzrostu. Przy sanktuarium Królowej Różańca Świętego na Służewie działają aż trzydzieści cztery róże różańcowe.

Mam poczucie wsparcia ze strony ŻR. Bardzo podoba mi się ta formuła, ponieważ z jednej strony oparta jest na wspólnocie modlitwy, a z drugiej jest samodzielna, ludzie modlą się indywidualnie – mówi o. Krzysztof Michałowski, dominikanin, proboszcz parafii na Służewie, p.o. opiekuna Żywego Różańca. Podkreśla, że jest to także duża szansa na integrację parafian. Członkowie róż utrzymują ze sobą kontakt, wymieniają się intencjami modlitwy, ale też potrafią bardzo konkretnie wspierać się. W czasie pandemii zelatorzy np. troszczyli się, czy ktoś nie potrzebuje pomocy.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję