Część dzieci z naszej diecezji ma już ferie za sobą, a część dopiero zaczyna. Tak jest chociażby w powiecie oświęcimskim, który należy do województwa małopolskiego. Tam ferie przypadają 16-27 lutego. Franciszkanie z Centrum św. Maksymiliana w Harmężach chcieli umilić najmłodszym ten czas w duchu chrześcijańskim i zorganizowali po raz drugi „Ferie u Franków”.
– Właściwie pomysłodawcą i organizatorką akcji jest jedna z parafianek, Karolina Fornol wraz ze wspólnotą Fraternia, działającą od ponad 2 lat przy Centrum św. Maksymiliana. W organizacji przedsięwzięcia wspiera nas Klasztor Franciszkanów w Harmężach, pani sołtys Harmęż oraz prywatni sponsorzy – mówi o. Arkadiusz Bąk OFMConv, który aktywnie włącza się w organizację zimowego wypoczynku dla dzieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Pierwsze „Ferie u Franków” zorganizowano rok temu. – Ferie były przygotowane dla dwóch grup wiekowych, w godzinach dopołudniowych dla dzieci, a w popołudniowych dla młodzieży. Grupa dziecięca liczyła 15 osób, grupa młodzieżowa ok. 10 osób. Motywem przewodnim była postać Kubusia Puchatka i jego przyjaciół. Każdego dnia pochylaliśmy się nad inną postacią, ucząc się od niej, jak należy postępować. I tak np. od Prosiaczka dowiedzieliśmy się, że strach ma tylko wielkie oczy, a od Kłapouchego, że świat może być „różowy” mimo iż czasem bywa trudno. Od Tygryska natomiast, że nie jesteśmy samotną wyspą, że nasze czyny i słowa mogą kogoś zranić – wspomina o. Arkadiusz Bąk OFMConv. Dla dzieci przygotowano wówczas zajęcia plastyczne, muzyczno-ruchowe czy sportowe. Dzieci czytały z podziałem na role fragment książki, który pasował tematycznie do wszystkich form aktywności. Oprócz tego odbył się pokaz służby strażackiej OSP Harmęże.
Jak podkreśla o. Arkadiusz celem pierwszych ferii było umożliwienie mieszkańcom korzystania z zaplecza, jakie posiada Centrum. A choć ferie były dla mieszkańców Harmęż, to skorzystało z nich również kilkoro dzieci z sąsiednich miejscowości. Franciszkanie chcieli również zapewnić dzieciom i młodzieży ciekawą formę spędzania czasu wolnego, jako alternatywę dla telewizji i Internetu.
– W tegorocznych feriach postanowiliśmy zrobić następny krok w naszym długofalowym programie. Nadszedł czas, aby „sadzić drzewa”. Dlatego przygotowaliśmy dla dzieci konkretną ofertę. Poprzez różne formy: dramy, zajęcia plastyczne, muzyczne, sportowe, a także Adorację Najświętszego Sakramentu, pragniemy coraz bardziej pogłębiać ich relację z Bogiem, oczywiście z uwzględnieniem możliwości umysłu dziecka. Ponieważ w tym roku w pierwszym tygodniu ferii przypada Środa Popielcowa, postanowiliśmy ułożyć program w taki sposób, aby wprowadzić uczniów w bardziej świadome przeżywanie Wielkiego Postu. Pomocą w osiągnięciu tego założenia będą przypowieści ewangeliczne – na każdy dzień inna. Np. w czwartek będziemy zgłębiać przypowieść o tym, że powinniśmy pomagać innym (na podstawie Przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie). By to zadanie ułatwić, zaprosiliśmy Służbę Maltańską, która poprzez warsztaty praktyczne pokaże nam, jak udzielać pomocy drugiemu w konkretnej sytuacji, a nawet w zagrożeniu życia. W piątek teatr Kikimora z Krakowa wystawi sztukę o „Synu marnotrawnym”, a po niej miejscowa młodzież da możliwość dzieciom przeżyć „powrót do Ojca” w przygotowanym nabożeństwie – przybliża program o. Arkadiusz Bąk. Spotkania będą odbywać się od 16 do 20 stycznia.
„Ferie u Franków” to nie jedyna inicjatywa przy Centrum św. Maksymiliana skierowana do młodych ludzi. Franciszkanie organizują również spotkania modlitewne, o czym dopowiada o. Arkadiusz: – W każdy 2. piątek miesiąca odbywa się Adoracja Najświętszego Sakramentu dla członków wspólnot, młodzieży z parafii, jak i okolicznych miejscowości. Z miesiąca na miesiąc liczba uczestników powoli się zwiększa, co bardzo nas cieszy, gdyż otwiera nas i przygotowuje do służby w szerszym zakresie i wymiarze. Ponadto jeździmy na spotkania w ramach Światowych Dni Młodzieży organizowane w Oświęcimiu i Bielsku-Białej. Podczas trwania ŚDM także Centrum św. Maksymiliana ma stanowić bazę noclegową młodzieży z kręgów franciszkańskich.