Strajk w Jastrzębskiej Spółce Węglowej oraz brutalne starcia z policją przed budynkiem dyrekcji spółki świadczą, że rządowi nie zależy na porozumieniu z górnikami. Mam daleko idące podejrzenia, że policja nie działała profesjonalnie, jakby komuś zależało, żeby doszło do użycia broni, gazu i pałek policyjnych. A co ważniejsze – jakby ktoś chciał, by ten przedłużający się strajk doprowadził do zapaści finansowej w JSW, aby można było odpowiedzialnością obarczyć – zamiast prezesa zarządu – związkowców oraz górników. Czy się mylę?
Przypomnę, że spadek cen węgla obserwujemy od ponad roku, natomiast złe zarządzanie w górnictwie – od zawsze. Po 4 latach od debiutu JSW na giełdzie wartość jej akcji spadła prawie 7-krotnie: ze 136 do 19 zł. Zapewne po strajku trzeba będzie dokapitalizować Spółkę poprzez emisję nowych akcji. Skarb Państwa utraci na tej transakcji pakiet większościowy, a akcje nabędą pewnie przyszli inwestorzy, kapitał zagraniczny, głównie niemiecki i czeski, którym będzie się opłacało zakupić lub przejąć kolejne polskie kopalnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
I tu widzę sedno problemu. Obcym się opłaca, nam – nie. Tymczasem, według ekspertów od górnictwa, jesteśmy w przededniu zastosowania w nim przełomowych technologii zgazowania i upłynnienia węgla, co ma przynieść krociowe zyski właścicielom polskich kopalń i koncesjonariuszom polskich zasobów węgla. Czy będzie nim polskie społeczeństwo i polskie państwo? Nie sądzę, skoro w nowej ustawie górniczej została wyraźnie zaplanowana prywatyzacja zakładów górniczych. Jeśli do tego dojdzie, będzie to największa tragedia narodowa, która ubezwłasnowolni nas, Polaków, i uniemożliwi nam dalszy nieskrępowany rozwój na pokolenia.
Obecnie cena węgla na rynkach światowych spada na łeb na szyję, wszystkie państwa zaczynają mieć trudności z utrzymaniem zakładów górniczych, ale zaciągają kredyty, korzystają z różnych możliwości dofinansowania górnictwa, żeby je utrzymać. Ci, którzy te kopalnie kredytują, a może i kupią, doskonale wiedzą, że węgiel jest i będzie najtańszym surowcem do wytwarzania energii elektrycznej. Dopowiem jeszcze, że węgiel nigdzie na świecie na skalę przemysłową nie ma substytutu. A przede wszystkim – popyt na węgiel w UE na długo pozostanie na poziomie ok. 240 mln ton rocznie. I będzie rosnąć, ponieważ zapotrzebowanie na energię elektryczną do roku 2030 ma wzrosnąć o 45 proc. Mimo więc obecnego kryzysu z ceną węgla wszyscy jego producenci na świecie zwiększają, a nie zmniejszają wydobycie. Także Polska mogłaby zostać wiodącym dostawcą węgla i energii na wspólnotowy rynek europejski na następne 50 lat, gdybyśmy mieli rząd, który potrafi zadbać o eksport naszego skarbu.
Tymczasem restrukturyzacja polskiego górnictwa, prowadzona przez rządy od 25 lat, polega wyłącznie na ciągłej likwidacji kopalń, miejsc pracy (ponad milion w górnictwie i zapleczu), na ograniczaniu produkcji i sprzedaży oraz zawyżaniu kosztów – a doprowadza to wszystko sektor do rynkowej niekonkurencyjności. Dzieje się tak mimo że na świecie – z zyskiem – stale i dynamicznie się on rozwija.
Reklama
Czy to tylko przypadek, że do opracowanej strategii dla górnictwa do roku 2030 brak rozporządzeń? Czy to tylko przypadek, że „naprawiamy” górnictwo, a towarzyszą temu ogromne patologie i marnotrawstwo narodowego majątku, bez żadnej reakcji właściciela (Skarbu Państwa) i wymiaru sprawiedliwości? Na dotychczasowej prywatyzacji JSW oraz sprzedaży kilku polskich kopalń wzbogaciły się tylko elity oraz obcy kapitał, a nie polskie społeczeństwo.
Czy w kontekście opinii ekspertów, którzy we wspomnianych nowych technologiach widzą rozkwit energetyki opartej na węglu, forsowany przez rząd PO-PSL program naprawczy dla KW i innych spółek (wygaszanie, likwidacja, sprzedaż) nie stoi w skrajnej sprzeczności z polskim interesem narodowym, z polską racją stanu?
Strajkujący górnicy w JSW oraz w solidaryzujących się ze Spółką innych zakładach górniczych bronią polskich i śląskich interesów, już dzisiaj blokują każdą przyszłą próbę oszukańczej prywatyzacji kopalń. Dobrze wiedzą, że tzw. dekarbonizacja jako polecenie dla Polski z Brukseli stoi w sprzeczności z nadchodzącą wielką koniunkturą na węgiel, związaną z innowacyjnymi, przełomowymi technologiami, które zrewolucjonizują tę branżę. Dzięki nim polskie górnictwo przyniesie wkrótce ponadprzeciętne zyski.