Reklama

Huculskie kolędowanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Położony w zachodniej Ukrainie, a zamieszkały przez górali pochodzenia rusko-wołoskiego region Karpat Wschodnich, obejmujący m.in. pasmo Czarnohory, to wyjątkowo malownicza kraina, w której do dziś przetrwały archaiczne zwyczaje i obrzędy ludowe. Co więcej, zachowują one nadal niebywałą żywotność. Od czasów Kazimierza Wielkiego aż do pierwszego rozbioru Polski oraz po odzyskaniu niepodległości w okresie dwudziestolecia międzywojennego obszar ten znajdował się w granicach Rzeczypospolitej. W XIX wieku stał się przedmiotem szczególnego zainteresowania etnografów, a także artystycznych fascynacji malarzy polskich. W XX wieku zaś doczekał się epickiego uwiecznienia w powieściowej trylogii Stanisława Vincenza „Na wysokiej połoninie”, której pierwszy tom ukazał się w 1938 r., a dwa następne w latach 70. na emigracji.

Związane z osobą znakomitego ludoznawcy Oskara Kolberga świetne tradycje etnograficznych badań Huculszczyzny kontynuuje obecnie z godnym uznania efektem Justyna Cząstka-Kłapyta. Wydana w 2014 r., tuż przed świętami Bożego Narodzenia, jej książka „Kolędowanie na Huculszczyźnie”, mająca za podstawę wcześniejszą pracę doktorską, została uznana przez specjalistów za wybitne osiągnięcie polskiej etnomuzykologii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Promocja tej blisko 600-stronicowej pracy, zawierającej również płytkę DVD z nagraniami wielu huculskich kolęd, była wydarzeniem niecodziennym. Jego uczestnicy, licznie zebrani w Centralnym Ośrodku Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie, mogli podziwiać bogato zdobione huculskie stroje oraz instrumenty grupki kolędników: wyróżniającą się swą długością słynną trembitę, róg i skrzypki.

Autorka książki, mówiąc o fenomenie huculskiego kolędowania, zwróciła szczególną uwagę na fakt przetrwania związanej z nim oryginalnej obrzędowości, mimo długoletniego okresu mających ją wyplenić sowieckich ograniczeń, zakazów i represji.

Kolędowanie w tej geograficznej enklawie, w której przetrwały wartości wyparte gdzie indziej przez cywilizację techniczno-konsumpcyjną, wyróżnia się intensywnością przeżyć uczestniczących w nim osób, a także archaicznymi tańcami i długotrwałym goszczeniem kolędników. Przede wszystkim jednak wielką różnorodnością tematyczną śpiewanych tekstów, które przekazywano tam nie tylko ustnie, ale też spisywano w zeszytach.

Są kolędy o tematyce biblijnej, „chrestowe”, i niebiblijnej. Rysem charakterystycznym huculskiego kolędowania, trwającego aż do 19 stycznia, jest powiązanie z kultem przodków. Wyrazem tego są kolędy dedykowane zmarłym i śpiewane przy ich grobach. Ale są też kolędy kierowane do dzieci, dziewcząt i chłopców, do gazdy i gazdyni... A „Podziękowanie stołowi” jest zrozumiałe przy długim uroczystym ucztowaniu. Wszelako, mimo wielu elementów świeckich, a także reliktów przedchrześcijańskich, w centrum huculskiego kolędowania pozostają niewątpliwie krzyże, niesione przez kolędników w procesyjnych orszakach.

2015-01-13 15:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szwajcaria: radna miejska strzelała do obrazu przedstawiającego Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus

2025-07-25 21:09

[ TEMATY ]

profanacja

znieważanie

zrzut ekranu Instagram

Prokuratura w Zurychu postawiła zarzuty radnej miejskiej i byłej przewodniczącej Partii Zielono-Liberalnej Saniji Ameti po zamieszczeniu przez nią zdjęcia, na których oddaje około 20 strzałów do obrazu przedstawiającego Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus. Według informacji szwajcarskiego portalu 20 Minuten, Ameti oskarżono na podstawie artykułu 261. szwajcarskiego kodeksu karnego o publiczne znieważenie przekonań religijnych i zakłócanie pokoju religijnego.

Przepis powyższy przewiduje kary dla każdego, kto „publicznie i złośliwie znieważa lub wyśmiewa przekonania religijne innych, a w szczególności ich wiarę w Boga, albo złośliwie bezcześci przedmioty kultu religijnego”.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

We wspomnienie św. Joachima i św. Anny

2025-07-27 20:05

Uniwersytecka Kolegiata św. Anny w Krakowie

- Rodzina jest darem i jednocześnie zadaniem. W rodzinie przychodzimy na świat i dorastamy w atmosferze, którą może zapewnić tylko rodzina – wspólnota bliskich i kochających się osób. Nikt i nic nie zastąpi dziecku takiej wspólnoty – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas uroczystości odpustowych w krakowskiej parafii św. Anny.

W dniu wspomnienia św. Joachima i św. Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny, kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył Mszy św. wieńczającej uroczystości odpustowe w Uniwersyteckiej Kolegiacie św. Anny w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję