Po raz kolejny do archikatedry przemyskiej pielgrzymowali członkowie Dzieła Pomocy Powołaniom im. bł. ks. Jana Balickiego. Dzień po liturgicznym wspomnieniu Patrona Dzieła wszyscy zgromadzili się wokół Stołu Pańskiego, aby w wymowny sposób dać świadectwo swojej obecności w życiu kapłanów i tych, którzy zdążają drogą rozeznawania swojego powołania.
Pielgrzymka, już tradycyjnie, miała trzy etapy z Eucharystią jako punktem centralnym. Ks. dr Piotr Kandefer, moderator Dzieła Pomocy Powołaniom, przywitał wszystkich i rozpoczął to modlitewne spotkanie pieśnią „Barka”. Tajemnica powołania i odpowiedzi, a więc głęboka sfera dialogu Boga z człowiekiem, wyraźnie odsłania się w tej pieśni, wprowadzając tym samym w zadumę nad wielkością „daru i tajemnicy”, jak to określił św. Jan Paweł II w 50. rocznicę swoich święceń kapłańskich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O wymiarach ludzkiego posługiwania, otwartości na łaskę Bożą i wzorze pokornego kapłana w życiu i osobie bł. ks. Jana Balickiego mówił ks. dr Tomasz Picur, ojciec duchowny przemyskiego WSD. Konferencja ascetyczna podkreślała istotę modlitwy o powołania i za powołanych: bez tego wsparcia byłoby o wiele trudniej. Trzeba wszak pamiętać, że podjęte w archidiecezji przemyskiej Dzieło Pomocy Powołaniom jest pełną odpowiedzią na Chrystusowe wyzwanie: „Proście Pana żniwa, aby wyprawił robotników na żniwo swoje”.
Reklama
Bezpośrednio po konferencji nastąpiła Eucharystia. W podniosłej atmosferze Prezbiterium Przemyskie, pod przewodnictwem abp. Józefa Michalika, celebrowało Mszę św. w intencji członków Dzieła Pomocy Powołaniom. Wspólnota alumnów przemyskiego Seminarium w odpowiedzi na dar modlitwy, angażując się w liturgię, z całego serca dziękowała za każdy rodzaj wsparcia, zwłaszcza zaś za wsparcie modlitewne. Wspólnocie modlitwy towarzyszyła także grupa Ruchu Apostolstwa Młodzieży, która brała udział w studium animatora.
Abp Józef Michalik w kazaniu podkreślał potrzebę modlitwy o powołania i za powołanych. Zauważył także, że modlitwa nie jest jedynym wymiarem towarzyszenia kapłanowi w jego życiu. Bycie obok kapłana w żadnym wypadku nie powinno mieć biernego charakteru: osoba świecka powinna umieć doradzić kapłanowi w sprawach, które aż się proszą o „świeckie spojrzenie”. Innym wymiarem na pewno jest braterskie upomnienie, którego nie wolno mylić z dyskredytowaniem kapłana. Chodzi tutaj o konstruktywną krytykę, ale oprócz niej potrzebne jest też dostrzeżenie dobra, jakie wynika z działania owego kapłana. Tak więc Metropolita Przemyski jeszcze raz dobitnie przypomniał niektóre zadania świeckich w lokalnej wspólnocie, podkreślając tym samym fakt, że kapłan jest „z ludu wzięty i dla ludu ustanowiony”, toteż nie może być traktowany jako ktoś obcy, wobec kogo przyjmiemy postawę obojętności.
Inscenizacja historii życia bł. Jana Balickiego w wykonaniu alumnów kursu IV przemyskiego Seminarium, poprzedzona skromnym posiłkiem dla pielgrzymów, była ostatnim punktem uroczystości. Opowieść zatytułowana „Zatroskany o dusze” to sceniczny namysł nad rolą kapłana jako tego, który troszczy się o każdego powierzonego mu człowieka. Scenariusz napisany przez ks. Zbigniewa Suchego, autora obszernej powieści o postaci ks. Jana Balickiego „Mocarz pokory”, stanowił plastyczny obraz ówczesnego społeczeństwa, ale mimo kostiumu historycznego był także doskonałą prezentacją dzisiejszej sytuacji społecznej.
Dzieło Pomocy Powołaniom jest żywym i bardzo potrzebnym elementem duchowego życia Kościoła przemyskiego. Wszystkich, którzy pragną pozytywnie odpowiedzieć na wezwanie Pana do modlitwy, zachęcamy do włączenia się w tę wspólnotę.