Reklama

Leon XIV

Papież Leon XIV i świat na miarę dzieci

Minęły dwa miesiące od wyboru kard. Roberta Francisa Prevosta na Stolicę Piotrową, a już pojawiło się wiele symbolicznych obrazów tego dopiero co rozpoczętego pontyfikatu. Wśród nich – choć mniej znany – znajduje się również ten, na którym nowy Papież pochyla się, by przybliżyć się do dziewczynki, która chce mu podarować rysunek. To prosty gest, który jednak niesie ze sobą ważne przesłanie: aby budować lepszy świat, trzeba zejść do poziomu dzieci.

2025-07-09 09:34

[ TEMATY ]

dzieci

świat

Papież Leon XIV

kard. Robert Prevost

dwa miesiące

Vatican Media

Leon XIV błogosławi dziewczynkę na Placu św. Piotra

Leon XIV błogosławi dziewczynkę na Placu św. Piotra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa miesiące pontyfikatu

W czasie pierwszych dwóch miesięcy pontyfikatu Leona XIV pojawiło się wiele pełnych znaczenia obrazów. Niektóre z nich na długo pozostaną w pamięci, jak powstrzymywane przez nowo wybranego Papieża łzy, gdy po południu 8 maja, podczas swojego pierwszego błogosławieństwa Urbi et Orbi, z centralnej loggii Bazyliki św. Piotra patrzył na rozradowany tłum na placu św. Piotra. Jest jednak jedno zdjęcie, dużo mniej znane, który w naturalny sposób niesie ze sobą przesłanie i wizję przyszłości. Przedstawia ono Papieża Leona kucającego obok dziewczynki, która pokazuje mu rysunek, podczas odbywających się w Watykanie letnich półkolonii.

Spojrzeć na świat oczami dzieci

Reklama

Uderzające są uśmiechy tych dwojga: Papież wyraźnie spogląda w obiektyw fotografa, który uwiecznia tę chwilę. Dziewczynka natomiast, „pochłonięta” tym gestem, nie patrzy na fotografa, a jej śmiejące się spojrzenie jest utkwione w twarzy Leona XIV. Dlaczego ten obraz jest tak ważny? Bo przez to proste pochylenie się Papież pokazał nam kierunek, w którym wszyscy – a zwłaszcza ci, którzy dziś trzymają losy świata w swoich rękach – powinni podążać: zejść do poziomu dzieci, spojrzeć na świat ich oczami. Jak mogłyby się potoczyć losy ludzkości, gdyby każdy z nas miał odwagę pochylić się tak, jak uczynił to Jezus, kiedy zganił uczniów – którzy nie chcieli do Niego dopuścić „uciążliwych” dzieci – wypowiadając nieśmiertelne słowa: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie.”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak bardzo pozwalamy dziś dzieciom zbliżyć się do nas? A przede wszystkim, jak bardzo myzbliżamy się do nich. Do tych dzieci, które są ofiarami wojny, które głodują z powodu egoizmu innych, które są wykorzystywane poprzez niezliczone formy przemocy. To nie tylko uczucia, ale zwykła logika wymaga tego, żeby dorośli chronili najmłodszych. A jednak dzieje się dokładnie odwrotnie: w wojnach wywoływanych przez dorosłych to właśnie najmłodsi są pierwszymi ofiarami. Co zobaczylibyśmy, gdybyśmy pochylili się do poziomu dzieci z Gazy, Charkowa, Gomy i z wielu, zbyt wielu miejsc dotkniętych konfliktami zbrojnymi? Być może, gdybyśmy to zrobili, coś by się zmieniło.

"Musimy zacząć od dzieci"

„Jeśli chcemy nauczyć świat prawdziwego pokoju – mówił Gandhi – i jeśli chcemy prowadzić prawdziwą wojnę przeciwko wojnie, musimy zacząć od dzieci”. Wyobraźmy sobie przez chwilę, że w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zasiadają dzieci reprezentujące narodowości wielkich mocarstw. Kto wie, jak zmieniłyby się stosunki międzynarodowe. Niestety, z goryczą musimy przyznać, że rzeczywistość wojny jest nam wpajana niczym trucizna, już od najmłodszych lat. Bertold Brecht wyjaśnia to w dramatyczny, ale trafny sposób w wierszu napisanym u progu ponurego początku II wojny światowej: „Dzieci bawią się w wojnę. Rzadko bawią się w pokój, ponieważ dorośli od zawsze prowadzą wojny”.

Właśnie dlatego być może jedyną drogą do zmiany biegu historii jest ta, która wydaje się najbardziej nieprawdopodobna: pochylenie się, zejście z piedestału naszych dorosłych przekonań i interesów oraz skierowanie naszego wzroku (a jeszcze bardziej naszego serca) na „niskie” spojrzenie dzieci. Papież Leon, jako misjonarz i biskup w Peru, wielokrotnie się pochylał, aby znaleźć się na wysokości dzieci. Istnieje wiele zdjęć, które pokazują go właśnie w takich sytuacjach. Teraz, gdy jest Biskupem Rzymu, jego styl się nie zmienił, co „potwierdza” zdjęcie z letnich półkolonii watykańskich w Auli Pawła VI. Stać się małym, aby uczynić większym nasze człowieczeństwo – to lekcja, której dziś tak ogromnie potrzebujemy.

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryi Jasnogórskiej polecamy Ojca Świętego Leona XIV

Ojca Świętego Leona XIV wstawiennictwu i opiece Najświętszej Maryi Panny polecają na Jasnej Górze paulini oraz pielgrzymi. Za nowym papieżem modlą się o jedność i pokój w ludzkich sercach i w świecie. W pielgrzymce przybyli przedstawiciele Straży Granicznej z biskupem Polowym Wojska Polskiego Wiesławem Lechowiczem.

Radość z wyboru nowego papieża wyraził rzecznik Jasnej Góry o. Michał Bortnik. – Ta radość potęguje jeszcze bardziej naszą radość wielkanocną. Dzień po zmartwychwstaniu Chrystusa odchodzi papież Franciszek, przychodzi nowy papież, Leon XIV z Chrystusowym pozdrowieniem pokoju, z tymi pierwszymi słowami zmartwychwstałego Chrystusa skierowanymi do apostołów. Nowy papież mówi nam, by ten pokój nieść światu, by budować mosty, być ludźmi dialogu, nie zapominać o tych najbardziej potrzebujących – powiedział o. Bortnik. Paulin zauważył też, że w tych pierwszych słowach Leon XIV połączył nauczanie trzech ostatnich papieży: Franciszka, który zwracał uwagę na peryferia Kościoła, i dwóch wielkich chrystocentrycznych teologów św. Jana Pawła II i Benedykta XVI, którzy uczyli patrzenia na Chrystusa w drugim człowieku. – Kolejny papież, powiedzielibyśmy, kontynuator przede wszystkim nauczania Chrystusowego. On będzie nam Chrystusa głosił, będzie Go wskazywał – mówił rzecznik Jasnej Góry i podkreślił, że jest to wielka misja jednoczenia się w Kościele Chrystusowym, bo „jeżeli jesteś chrześcijaninem, to należysz do Kościoła, bo Kościół to również ty”.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Na szczycie jadownickiej góry

2025-07-27 19:56

Marek Białka

Na Bocheńcu, na wysokości bezwzględnej, blisko 400 metrów nad poziomem morza, w klimatycznym i zacisznym miejscu, pełnym uroku, zieleni, którego epicentrum stanowi historyczny, z końca XVI w. kościółek pw. św. Anny, odbyły się uroczystości odpustowe ku czci patronki tego miejsca i kościoła.

Mszę świętą koncelebrowaną, pod przewodnictwem ks. Sylwestra Brzeznego, sprawowali nie tylko miejscowi kapłani, ale również księża przebywający w tym czasie na urlopach. Główny celebrans, a zarazem kaznodzieja odpustowy, nawiązał w homilii do wzorowego życia Anny i Joachima - rodziców Matki Bożej, którzy swoją świętością powinni dawać żywy przykład współczesnym rodzinom, zwłaszcza w okresie kryzysów małżeńskich, w których niewątpliwie brakuje słuchania i wzajemnego kompromisu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję