W przedpołudnie ostatniej niedzieli sierpnia plac przed rzeszowską katedrą nabrał odświętnego charakteru. Można było poczuć polskość i katolickość. Rolnicy naszej diecezji zgromadzili się na dziękczynieniu za plony na tradycyjnych, polskich dożynkach. Na placu przed świątynią można było poczuć powiew polskiej wsi. Zapachniało zbożem i ziołami, czuć było zapach świeżo pieczonego chleba oraz innych płodów ziemi. To wszystko nastroiło uczestników dożynek, do dziękczynienia Bogu za Jego dobroć i błogosławieństwo.
Na godzinę przed południem, kiedy miała rozpocząć się Eucharystia, wszystkich uczestników powitał ks. Jerzy Uchman, diecezjalny duszpasterz rolników. W godne i głębokie przeżywanie uroczystości wprowadziła programem słowno-muzycznym grupa parafian z Lipinek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W południe rozpoczęła się uroczyście sprawowana Msza św. pod przewodnictwem bp. Jana Wątroby. Pasterz diecezji w kazaniu przypomniał rzecz podstawową: że gromadzimy się we wspólnocie Kościoła rzeszowskiego, aby wyznać wiarę w Jezusa i uczestnicząc w Eucharystii wzmacniać się, aby codziennie przynosić owoce wiary, którymi są m.in. dobre decyzje i dobre uczynki. Przypomniał również, że dana nam wiara, nie jest dana raz na zawsze, i że gdy zabraknie odpowiedzialnej troski o jej wzrost, może ona umrzeć i zaniknąć.
Reklama
Kaznodzieja przypomniał również o konieczności pokornego kroczenia za Jezusem i ochotnego przyjmowania krzyża trudu i cierpienia. Wspominał o tym nawiązując do życia rolników, których życie naznaczone jest trudem i mozołem. Ukazywał wszystkim słuchaczom, że rolnicy przybywają, aby dziękować, bo to jest istota dożynek.
W nawiązaniu do ewangelicznej perykopy o talentach, Ksiądz Biskup dostrzegł w licznie zgromadzonych na Mszy św. rolnikach, ogrodnikach, sadownikach i pszczelarzach tych, którzy przybyli, aby dziękować, że nie zmarnowali danych im talentów. Dziękował składającym przed ołtarzem dożynkowe wieńce za to, że patrząc z miłością w ziemię, równocześnie podnoszą wzrok ku Bogu, który daje wzrost. Dziękował za dorodnie wypieczony, pachnący chleb, który przynieśli, aby dzielić się nim z innymi.
Pasterz diecezji przypomniał również, że dożynki to czas podziwiania rodzinnych tradycji, stroju, muzyki. Te tradycje to coś więcej, niż bogate stroje. To wspólna modlitwa rodziców z dziećmi przed i po posiłku, przed pracą i po jej zakończeniu. Wierność tradycji to wierność chrześcijańskim pozdrowieniom, które są wyznaniem wiary.
Radością napełniał widok pięknie ubranych przedstawicieli 97 parafii, którzy przynosząc 130 dożynkowych wieńców, zgromadzili się na łamaniu Chleba, aby przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie dziękować za zebrane plony, za szczęśliwie kończące się żniwa i za chrześcijańską, katolicką Polskę.