Reklama

Felietony

Witek podniósł dywan

Rzeka (bo przecież nie fala) oburzenia wylała się na posła Przemysława Witka z Lublińca.

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko z powodu jego własnych słów, który w odniesieniu do 8 propozycji Mentzena, jakie lider Konfederacji ma przedstawić dwóm kandydatom II tury wyborów prezydenckich – już przy czytaniu deklaracji nr 1 o niepodpisywaniu ustaw podnoszących podatki – rzucił żartem „cóż szkodzi obiecać”. Oczywiście taki „żart” w polityce nie przystoi i powinien być traktowany na poważnie, szczególnie gdy pada z ust polityka Platformy Obywatelskiej, ugrupowania, które do władzy doszło poprzez wyłudzenie, bo za takie uważam złożenie 100 obietnic na 100 dni, gdy po 524 nawet jednej trzeciej z nich nie spełnili. I nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, bo obietnica ich spełnienia padła nie tylko w kampanii, ale już po wyborach, w expose Donalda Tuska, gdy nowy-stary premier doskonale wiedział jaki jest podział mandatów i sił w parlamencie.

Reklama

Czy poseł Witek pozwoliłby sobie na taki żarcik, gdyby złamane obietnice zostały rozliczone „jak należy”? Pewnie nie. Czy rzuciłby go, gdyby miał pewność, że Rafał Trzaskowski jako prezydent nigdy nie podniósłby podatki? Z pewnością nie. Zresztą główny sztabowiec, Sławomir Nitras kiedyś sam się przyznał, że chwilę przed wyborami skłamał i zrobił to świadomie, bo „politycy robią to na co dzień”. Chodzi o ostatni tydzień kampanii wyborczej z 2006 r., w której Nitras skłamał na temat Teresy Lubińskiej - kandydatki PiS na prezydenta Szczecina. Dwa lata później przyznał się do tego w rozmowie z Joanną Lichocką, wówczas dziennikarką „Rzeczpospolitej”. Czy obiecanie, że podatki nie wzrosną, żeby je po wyborach podnieść, byłoby czymś nowym dla tej ekipy? Nie, w końcu to dzięki nim mamy podatek VAT na poziomie 23%

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przykład idzie z góry

Czy można spodziewać się czegoś innego po politykach, których szef to polityk, który najczęściej w polskiej polityce skłamał? W sferze gospodarczej, obyczajowej, historycznej, polityki zagranicznej, ekologicznej, energetycznej, bezpieczeństwa, migracji i chyba wszystkich innych. Nie tak dawno jak we wtorek w Sejmie z ust Donalda Tuska usłyszeliśmy takie bajanie o bezpieczeństwie, że do sprostowania tego wszystkiego należałoby mówić drugie tyle, a wystarczy przypomnieć co robił jako szef Rady Europejskiej w sprawie przymusowej relokacji i jak PO głosowała (na jego rozkaz) przeciwko wprowadzeniu stanu wyjątkowego, czy budowie zapory jak rozpoczęła ruska operacja na naszej wschodniej granicy.

A jak już jesteśmy przy wyborach prezydenckich, czy pamiętają państwo jak Bronisław Komorowski w debacie w 2010 r. deklarował, że nie podniesie wieku emerytalnego, a później jako prezydent to zrobił? O takich obietnicach jak „odpolitycznienie” spółek, „pieniądze z TVP na onkologię”, czy deklaracjach „nikt mnie nie ogra w Brukseli” nie ma co nawet mówić, bo brzmią jak ponury żart. Tylko jeśli oburzamy się na polityka PO za słowa „cóż szkodzi obiecać”, co jest zrozumiałe, to przynajmniej doceńmy go za szczerość! Witek to powiedział publicznie, a nie jak Sikorski i Rostowski, co drwili z własnych wyborców, śmiejąc się do rozpuku, że „dwa razy obiecać to jak raz dotrzymać”, a „obietnice polityczne wiążą tylko tych, którzy w nie wierzą.”

2025-05-21 07:44

Ocena: +12 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bilans prezydentury w cieniu wojny

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Gdy Andrzej Duda obejmował urząd prezydenta w 2015 roku, wielu obserwatorów zastanawiało się, w jakim kierunku poprowadzi Polskę młody, stosunkowo mało znany wówczas polityk.

Dziś, po niemal dekadzie prezydentury, możemy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że były to lata, które ukształtowały strategiczne miejsce Polski w Europie i świecie. Były to także lata, w których – niezależnie od politycznych sympatii – nikt nie mógł pozostać obojętny wobec działań podejmowanych przez głowę państwa. Co sprawiło, że Polacy dwukrotnie zaufali Dudzie? I jaką rolę odegrał w kluczowych momentach dla kraju i regionu?
CZYTAJ DALEJ

Przerażające dane. W pierwszej połowie 2025 r. przeprowadzono w Polsce 411 aborcji

2025-07-09 13:37

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

W pierwszej połowie 2025 r. przeprowadzono w Polsce 411 legalnych aborcji – wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia przekazanych PAP. Najwięcej aborcji wykonano u pacjentek między 30. a 40. rokiem życia.

Prawo dopuszcza w Polsce przerwanie ciąży w razie zagrożenia zdrowia lub życia kobiety, a także gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. wykreślono trzecią przesłankę do aborcji – ciężką, nieodwracalną wadę płodu. Właśnie ona była najczęstszą przyczyną przerywania ciąży w polskich szpitalach. Rocznie wykonywano ponad tysiąc aborcji z tego powodu.
CZYTAJ DALEJ

Castel Gandolfo: bogata historia letniej rezydencji papieży

2025-07-09 19:01

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Vatican Media

Leon XIV jest szesnastym papieżem, który wypoczywa w Castel Gandolfo – miejscowości wybranej na letnią rezydencję papieży, począwszy od połowy XVII w. Pałac Apostolski, odwiedzony trzykrotnie przez Franciszka, został przez niego udostępniony dla zwiedzających w 2016 r. Część muzealna pozostanie otwarta również podczas pobytu Leona XIV w dniach 6-20 lipca i 15-17 sierpnia.

10 maja 1626 r. Urban VIII (Antonio Barberini) stał się pierwszym papieżem, który zatrzymał się w Castel Gandolfo. Od tego czasu do dziś ta miejscowość położona w regionie Lacjum gości papieży w okresie letnim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję