Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz chce usunąć krzyże oraz inne symbole religijne z miejsc publicznych. W debacie telewizyjnej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego niemiecki socjaldemokrata powiedział, że wszyscy mogą osobiście wyznawać swoją wiarę, ale miejsca publiczne powinny pozostać „neutralne”, ponieważ każdy ma prawo w nich przebywać.
Zdaniem Schulza, w Europie istnieje „ryzyko bardzo konserwatywnego ruchu” i należy je „zwalczać” na zasadzie antydyskryminacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bardziej powściągliwie wypowiadali się w debacie przedstawiciel Europejskiej Partii Ludowej (EVP) oraz Europejskiej Partii Zielonych. Ska Keller, czołowa kandydatka Zielonych w europarlamencie, uznała, że wiele spraw związanych z tą kwestią można rozwiązywać na płaszczyznach krajowych.
Z kolei Jean-Claude Juncker, były premier Luksemburga i jeden z głównych kandydatów EVP, zaapelował o powściągliwość w Europie w sprawach religijnych. „Unia Europejska nie powinna się mieszać do kwestii, w jaki sposób religia jest przeżywana w poszczególnych regionach” stwierdził Juncker. Jego zdaniem, jeśli mają być zachowane podstawowe wartości i zasady, nie mogą one dotykać obyczajów i tradycji lokalnych i regionalnych.
Reklama
Debata telewizyjna przed wyborami do europarlamentu została zorganizowana przez European Broadcasting Union (EBU) i emitowano ją w wielu krajach unijnych. Uczestniczyło w niej 5 czołowych kandydatów wielkich partii i nurtów europejskich.
Wypowiedź Martina Schulza ściągnęła na niego falę krytyki i oburzenia. „Głęboko rozczarowała” Martina Kastlera, kandydata do UE z ramienia niemieckiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej w Bawarii (CSU), a zarazem rzecznika Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK) ds. europejskich. „Odnosząc się do krzyży w miejscach publicznych, Schulz pokazał swoje prawdziwe oblicze” stwierdził Kastler, dodając, że „z doświadczenia” nie wierzy w sprawach europejskich „ani na milimetr” Schulzowi i jego partyjnym towarzyszom.
Kandydata CSU niepokoi nie tylko sprawa krzyża. Jego zdaniem, bardzo dalekie od pozycji chrześcijańskich są poglądy obecnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego w kwestii ochrony życia i bioetyki, ochrony małżeństwa i rodziny oraz na inne tematy łączące się z chrześcijaństwem. „Schulz jest za Europą zimnych technokratów, my za Europą wartości” podkreślił Kastler i dodał, że w utrzymującym się kryzysie zaufania Europie potrzebny jest „prawdziwie chrześcijański fundament wartości”.
Również Alois Glück, przewodniczący ZdK, stwierdził na łamach dziennika „Münchner Merkur”, że „zepchnięcie elementów religijnych do sfery prywatnej jest złamaniem całej historii rozwoju europejskiego kręgu kultury i musi być przyjęte jako prowokacja”. Słowa Schulza określił jako „ryzykowną wypowiedź, radykalnie różniącą się od dotychczasowego stanowiska niemieckiej SPD w sprawach polityki wobec religii”.