Na mocy swoich święceń diakonatu mogli chrzcić, błogosławić małżeństwa, głosić kazania, udzielać Komunii św., błogosławić wiernych. Drugi stopień święceń daje im ponadto możliwość sprawowania Mszy św., rozgrzeszania i namaszczania chorych. Prezbiterzy przedłużają bowiem misję biskupa, który za ich pomocą dba o lud sobie powierzony. Od soboty 24 maja jedenastu kapłanów powiększyło prezbiterium diecezji świdnickiej.
Dwa tygodnie wcześniej w Bazylice św. Piotra w Rzymie papież Franciszek apelował do nowo wyświęconych kapłanów diecezji rzymskiej: „Bądźcie miłosierni i nie potępiajcie”. W swojej homilii przypomniał, że to Bóg jest Najwyższym Kapłanem, który wybiera tych, którzy mają kontynuować misję Chrystusa. Będą oni służyli swemu Mistrzowi i Panu, będąc kapłanami Nowego Testamentu. Zwracając się do nowych księży, Papież wezwał ich do wiernego przekazywania otrzymanego Słowa Bożego, do rozważania tego Słowa oraz życia tym, czego nauczają. Ojciec Święty zachęcił też nowych kapłanów, by jednoczyli wiernych w jednej rodzinie i zawsze mieli przed oczyma postać Dobrego Pasterza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Papież dla katolików to osoba wyjątkowa, zastępca samego Zbawiciela na ziemi. Mamy szczęście żyć w czasach świętych papieży. Autorytet i dobroć Ojców Świętych pociąga i zmienia świat w sposób niemal dotykalny. Ta świętość jednak nie bierze się znikąd. Dobra, pobożna rodzina, wsparcie otoczenia i konsekwentna praca nad sobą to bodajże najlepsza recepta, by powiększyć grono świętych i błogosławionych. Każdy ma swój sposób na realizację kapłańskiej drogi i to, co dobre dla Vianneya czy Jana Bosko, nie musiało się udać Karolowi czy Angelo, ale miłosierdzie to wspólny mianownik, jaki charakteryzował drogę kapłańską kanonizowanych w tym roku papieży.
Papież Jan XXIII rok po podjęciu nauki w seminarium zaczął spisywać swoje notatki duchowe i kontynuował tę pracę aż do późnej starości. Jego zapiski wydane zostały pod tytułem „Dziennik duszy” i są cennym źródłem wskazówek dla kapłanów wszystkich czasów. Młodym kapłanom przypomnijmy zapis tegoż dziennika z 1903 r.: „Bóg pragnie, abyśmy podążali wzorem świętych poprzez czerpanie z życiodajnej esencji ich cnót, a następnie przerabianie jej na swój własny sposób, adaptowanie do naszych indywidualnych możliwości i okoliczności życia. Gdyby św. Alojzy był taki, jak ja, stałby się świętym w zupełnie inny sposób”.
Znamy doskonale życiorys Karola Wojtyły. Przypomnijmy więc najważniejsze fakty z życia św. Jana XXIII.
Reklama
Angelo Roncalli ukończył trzyklasową wiejską szkołę powszechną. Od 8. roku życia uczył się łaciny u miejscowego proboszcza. W 1891 r. dzięki protekcji dostał się do gimnazjum w odległym o 7 km od rodzinnej wioski miasteczku Celana, w którym naukę musiał jednak przerwać już po roku. Choć był zdolnym uczniem, nie miał zamiłowania do nauki i zbierał przeciętne stopnie. Od dziecka marzył, by być proboszczem na wsi. Mając 12 lat, wstąpił do niższego seminarium duchownego w Bergamo, które było wówczas jednym z najbardziej prestiżowych miejsc kształcenia przyszłych księży. Tam też został przyjęty do III Zakonu św. Franciszka. Było to możliwie dzięki pomocy finansowej proboszcza, ponieważ na opłacanie czesnego rodzina nie mogła sobie pozwolić. Tu szybko nadrobił braki i stał się jednym z najlepszych seminarzystów. Pasjonowały go nauki humanistyczne, a w szczególności historia. W Bergamo dokonał się rozwój intelektualny przyszłego papieża. Po otrzymaniu stypendium za wyniki w nauce rozpoczął naukę w Papieskim Seminarium Rzymskim.
W 1902 r. przerwał naukę na rok, żeby odbyć służbę wojskową. W wojsku dosłużył się stopnia sierżanta. W grudniu 1903 r. otrzymał święcenia diakonatu. 8 czerwca 1904 r. po ukończeniu czwartego roku teologii złożył wniosek o święcenia prezbiteratu, które otrzymał 10 sierpnia w kościele Santa Maria in Monte Santo na Piazza del Popolo. Trzy tygodnie przed święceniami uzyskał doktorat z teologii.
Różne są drogi powołania, różne sposoby ich realizacji, w szczególnym roku kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II przypominajmy sobie „esencję cnót” tych dwóch wielkich, żeby łatwiej było adaptować je do własnych możliwości.
Udzielenie święceń ma miejsce po Liturgii Słowa i ma następujący przebieg:
Po Ewangelii Rektor seminarium przedstawia Księdzu Biskupowi kandydatów i prosi o udzielenie im święceń. Ksiądz Biskup po dokonaniu ich wyboru wygłasza homilię. Po homilii wybrani na urząd kapłanów, odpowiadając na pytania Księdza Biskupa, wyrażają gotowość przyjęcia obowiązków wynikających ze święceń i składają mu przyrzeczenia czci i posłuszeństwa. Następnie wierni polecają Bogu kandydatów, śpiewając Litanię do Wszystkich Świętych. Zaś kandydaci na znak największego uniżenia przed Bogiem leżą krzyżem. Ta postawa jest jednocześnie znakiem ich całkowitego bezwarunkowego oddania się Bogu i gotowości pełnienia Jego woli.
Po Litanii do Wszystkich Świętych następuje istotny moment uroczystości: przez włożenie rąk i modlitwę konsekracyjną Ksiądz Biskup wyświęca nowych kapłanów, których nazywa się neoprezbiterami. Ręce na kandydatów nakładają wszyscy zgromadzeni kapłani.
Po udzieleniu święceń następują obrzędy, które mają „wyrazić i dopełnić w sposób symboliczny dokonywane misterium” (KKK 1574). Księża proboszczowie ubierają neoprezbiterów w szaty kapłańskie: stułę i ornat. Z kolei Ksiądz Biskup namaszcza dłonie neoprezbiterów olejem krzyżma świętego [namaszczenie krzyżmem świętym jest znakiem specjalnego namaszczenia przez Ducha Świętego, który czyni owocną ich posługę (KKK 1574)], a następnie wręcza im dary ofiarne chleb i kielich z winem oraz przekazuje im znak pokoju. Znaku pokoju udzielają również wszyscy zgromadzeni kapłani. Po udzieleniu znaku pokoju rozpoczyna się liturgia eucharystyczna. Neoprezbiterzy z Księdzem Biskupem i przełożonymi seminaryjnymi odprawiają pierwszą Mszę św. koncelebrowaną.