Ekscelencjo, Serdecznie Drogi Księże Biskupie!
Powiem szczerze, że lękałem się tego, iż nadejdzie chwila, kiedy trzeba będzie Biskupowi Drohiczyńskiemu składać podziękowanie za jego piękną współpracę z „Niedzielą” i życzliwość, jakiej od niego zawsze doznawaliśmy. Niestety, chwila ta nieubłaganie nadeszła. Cóż mogę dziś powiedzieć? Że na diecezję drohiczyńską zawsze patrzyliśmy jak na perełkę, bo dodawało jej blasku serce jej wielkiego Biskupa. Od początku, odkąd tylko bp Antoni Pacyfik Dydycz stał się pasterzem tej diecezji, z wielką serdecznością przyjął do siebie nasz tygodnik. Tak bowiem jak św. Franciszek ukochał Ksiądz Biskup Kościół i czynił wszystko, aby był on wzmocniony. Przyglądając się przez lata posłudze pasterskiej Ekscelencji, nie dało się nie zauważyć, że to umiłowanie Kościoła przez Księdza Biskupa było wyjątkowe. Z naszego redakcyjnego podwórka musimy odnotować, że nie tylko dostrzegał Ksiądz Biskup pracę „Niedzieli” na rzecz budowania Kościoła, ale też niejednokrotnie przynaglał nas swoją postawą i miłością do niego, motywował do większego wysiłku i większej gorliwości. Patrzyliśmy, jak wokół swojego Pasterza z radością odnajdują się kapłani, zwłaszcza młodzi, potrzebujący ojcowskiej troski i takiegoż traktowania. Podziwialiśmy wszystkie poczynania Ekscelencji, które pokazywały, jak Ksiądz Biskup szanuje powołania i pragnie rozwoju życia duchowego swoich wychowanków.
Reklama
Jesteśmy wciąż pod wrażeniem wielkiego charyzmatu, jaki był zawarty w posłudze Ekscelencji jako Biskupa Drohiczyńskiego. Składało się nań ogromne wyczucie pastoralne, ujawniające się zarówno w spotkaniach z duchowieństwem w diecezji, jak i w pracy z ludem Bożym tej przepięknej ziemi tak mocno naznaczonej historią. Charyzmat Księdza Biskupa był charyzmatem św. Franciszka, sprawiającym, że mieliśmy zawsze śmiałość nawiedzać Księdza Biskupa bez obawy, że może to być uznane za jakąś niestosowność. Postawa Ekscelencji była zawsze pełna pokoju i dobra, przyciągała ludzi, także dziennikarzy i polityków, szukających wsparcia i rozsądnej rady. Gdy brakowało pewności, gdy człowiek załamywał się i wątpił zawsze wszyscy znajdowali drogę do Drohiczyna, gdzie w atmosferze prawdziwego polskiego domu można było otrzymać cenne rady i wskazówki. A mówię tu o całej panoramie osób, które przybywały do serca drohiczyńskiej ziemi, i jestem świadkiem, że tutaj zawsze czuliśmy się jak u siebie. Św. Jan Paweł II kazał wsłuchiwać się w tony murów Jasnej Góry, by się dowiedzieć, jak bije serce narodu w sercu Matki, i trzeba powiedzieć, że podobnie było tutaj: do Drohiczyna, do Pasterza tej diecezji przybywaliśmy zawsze, żeby rozgrzać się ciepłem jego dobrego serca, żeby wysłuchać ważnej diagnozy i najlepszych rad mędrca naszych czasów. To cała prawda o Biskupie tej najmniejszej polskiej diecezji, a jakże dobrze prowadzonej, uporządkowanej i pełnej życia Bożego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ekscelencjo, Najczcigodniejszy Księże Biskupie, serdecznie Drogi Pasterzu! Jako redaktor tygodnika katolickiego ukazującego się u stóp częstochowskiej Czarnej Madonny, który przez wiele lat starał się pomagać Ci w Twoim pasterzowaniu, składam Ci dziś wielkie podziękowanie za Twoją dobroć i życzliwość, za umiejętność kochania wiernych nie tylko swojej diecezji, za wielkie wyczucie patriotyczne, tak potrzebne Kościołowi, żeby pełnił on swoją misję w konkrecie życia człowieka, żeby dodawał mu odwagi i siły, żeby nie był Kościołem milczenia. Dziękuję za postawę męża Bożego, który nierzadko stawał się mężem stanu, głoszącym prawdę obiektywną, wynoszącą nas ponad nasze narodowe spory i niesnaski. Oby Bóg przymnożył ludowi Bożemu naszej Ojczyzny takich pasterzy ojców, mędrców i proroków.
Wdzięczni Panu Bogu za Twoją pasterską posługę, prosimy Go o obfite łaski na dalsze lata Twojej pracy w Kościele i o radość z owoców pracy w winnicy Pańskiej.
Ks. Ireneusz Skubiś redaktor naczelny „Niedzieli”
Częstochowa, 6 maja 2014 r.