Prawie 500 biednych i bezdomnych uczestniczyło 23 grudnia w wigilii przygotowanej przez Caritas Diecezji Sosnowieckiej. Wieczerzę spożywano w Domu Katolickim naprzeciw bazyliki mniejszej w Sosnowcu. Do wigilijnego stołu z biednymi zasiadł bp Adam Śmigielski SDB, dyrektor Caritas ks. Stefan Wyporski, prezydenci i wiceprezydenci zagłębiowskich miast oraz dyrektorzy i pracownicy MOPS-ów.
Świąteczny charakter spotkania był dla większości uczestników jedynym uroczystym aspektem świąt. Po wieczerzy wrócą do noclegowni, domów dla bezdomnych, na dworzec czy w inne miejsca, które dla bezdomnych są domem i schronieniem. Jak powiedział Niedzieli pan Stanisław, jego prywatna Wigilia to ta wieczerza. Innej nie będzie. Żyję z dnia na dzień, nic nie planuję, nie ma do kogo wrócić. I nie ma gdzie przeżyć świąt. Podczas składania życzeń najczęściej wśród serdeczności wymieniano podjęcie pracy i znalezienie mieszkania. Wielu kręciła się łza w oku. Czy tak będzie, czas pokaże.
Ks. Stefan Wyporski, dyrektor sosnowieckiej Caritas, przygotował dla wszystkich uczestników wigilii paczki świąteczne. W każdej znalazł się cukier, ryż, makaron, konserwa rybna i mięsna, jabłka, mandarynki, chleb. Wigilia nie mogłaby się odbyć tak sprawne, gdyby nie pomoc uczniów z II LO im. Emilii Plater. Wśród gęsto zastawionych stołów przemykali z talerzami pełnymi gorących potraw tak szybko, że nikt nie musiał długo czekać na posiłek. Pomoc w organizacji zaoferowali także członkowie Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej, którzy dzień wcześniej przygotowywali część z tych smakowitych potraw. Pomagali także księża wikariusze pracujący w parafii - ks. Sławomir Rozner, ks. Sławomir Woźniak, ks. Tomasz Folga.
To nie była pierwsza wieczerza spożywana w Domu Katolickim. Tydzień wcześniej, 15 grudnia bp Adam Śmigielski SDB spożył kolację bożonarodzeniowa i połamał się opłatkiem z wychowankami i darczyńcami Dziecińca Miłości. Na uroczystości obecny był także prezydent Sosnowca Kazimierz Górski. Spotkanie przygotowała Halina Łojas, która stworzyła tę palcówkę i przez 11 lat ją prowadzi, pomagając dzieciom i ich rodzicom. "Od wieków łamiemy się opłatkiem - mówił do zgromadzonej wychowanków i opiekunów Dziecińca Miłości bp Śmigielski - czynimy to w imię Jezusa Chrystusa, życząc sobie wszelkiego dobra. Rozważamy przy tym cud przyjścia Pana Jezusa na świat. To wielka tajemnica ale i radość. Niech wartości, jakie wypływają z tego zdarzenia, będą zawsze wam drogie i umacniają was nad drogach waszego życia".
Pomóż w rozwoju naszego portalu