Rozpoczynając wtorkowe oświadczenie prezydent złożył kondolencje bliskim zmarłej w sobotę Barbary Skrzypek - wieloletniej współpracowniczki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zaznaczył, że znali ją niemal wszyscy związani z Jarosławem Kaczyńskim i jego obozem politycznym, w tym także on sam. Andrzej Duda podkreślił, że śmierć Barbary Skrzypek to "szalenie smutna, a dla najbliższych tragiczna sytuacja". "Nikt z nas nie spodziewał się tego, że może dojść do takiej sytuacji" - dodał. Rzeczniczka prezydenta Diana Głownia poinformowała później PAP, że prezydent ma zamiar uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych Barbary Skrzypek.
Jednocześnie prezydent stwierdził, że sprawa ta poza "samą tragicznością śmierci kobiety 66-letniej, a więc śmiało można powiedzieć w kwiecie życia, i z całą pewnością śmierci przedwczesnej, ma także swój aspekt państwowy". Jak powiedział, "trudno zaprzeczyć, że ta zapaść zdrowia, która ostatecznie doprowadziła do śmierci Barbary Skrzypek, miała miejsce kilkadziesiąt godzin po przesłuchaniu, w którym brała udział w warszawskiej prokuraturze okręgowej".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Duda przypomniał, że w poniedziałek spotkał się z pełnomocnikiem zmarłej mec. Krzysztofem Gotkowiczem. Jak relacjonował, adwokat przekazał mu, że mimo próśb jego i Barbary Skrzypek nie został dopuszczony do udziału w przesłuchaniu oraz że miał wątpliwości czy w przesłuchaniu wziął udział protokolant zapisujący jego przebieg. "To bardzo poważne pytanie, czy był tam ktoś czwarty, czyli, jak można by zakładać, bezstronny świadek. Tego nie wiemy" - zaznaczył prezydent.
Barbara Skrzypek została przesłuchana w charakterze świadka w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie przez prokurator Ewę Wrzosek w śledztwie dotyczącym powiązanej z PiS spółki Srebrna. W przesłuchaniu uczestniczyli też adw. Jacek Dubois i adw. Krystian Lasik - dwaj pełnomocnicy austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, który ma status pokrzywdzonego w tej sprawie.
Prezydent stwierdził, że sprawę prowadzi prok. Wrzosek, co do której bezstronności - jak ocenił - można mieć uzasadnione wątpliwości, związane m.in. z jej "radykalnymi wypowiedziami" pod adresem poprzedniego obozu rządzącego. "Jest bulwersujące to, że została ona w ogóle wyznaczona do takiej sprawy, co do której chyba nikt nie ma wątpliwości, że ma charakter polityczny" - powiedział Duda, dodając, że prokurator generalny Adam Bodnar zapewne "znakomicie wiedział, komu taką sprawę powierza".
Prezydent poinformował, że w związku z kwestiami, o których mówił, skierował do premiera Tuska pismo, w którym zwrócił się o wyjaśnienia w sprawie przesłuchania Barbary Skrzypek.
"Niestety pan premier Tusk jak do tej pory, jak państwo widzicie, w ogóle w tej sprawie nie zabrał głosu, co jest dosyć typowe dla niego, kiedy jest taka sprawa, która może niedobrze dla niego wyglądać wizerunkowo. Nie ma go od kilku dni" - powiedział prezydent.
Reklama
Pismo skierowane do premiera prezydent przesłał również do informacji marszałków Sejmu i Senatu, pierwszej prezes Sądu Najwyższego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego i prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego.
"Mam nadzieję, że dostanę odpowiedź na to pismo, i że odpowiednie czynności zostaną przeprowadzone; że zostanie także rzetelnie przeprowadzone postepowanie prokuratorskie wyjaśniające okoliczności śmierci pani Barbary skrzypek" - powiedział prezydent.
Stwierdził też, że jeśli premier i jego współpracownicy "pozwalają sobie mówić o praworządności czy przywracaniu w Polsce praworządności, to jest to po prostu kpina z prawa, konstytucji i opinii publicznej".
"I mogę tylko ubolewać, że w Polsce, która ogromnie chciałbym żeby była państwem po prostu demokratycznym, premier mówi o jakiejś demokracji walczącej, której skutkiem są tak patologiczne sytuacje, jak występowanie w sprawach, w których powinien być dochowany maksymalny obiektywizm, przez osoby tak skandalicznie, absolutnie upolitycznione i nieobiektywne" - powiedział Duda.
Przywołał też sprawę obsadzenia stanowiska prokuratora krajowego. W jego ocenie Dariusz Korneluk nie został prawidłowo powołany na prokuratora krajowego, a Dariusz Barski został z tej funkcji w nieprawidłowy sposób odwołany i doprowadziło to do naruszenia przepisów o prokuraturze, a także konstytucji. "Mamy dzisiaj absolutnie zawłaszczoną w sposób polityczny prokuraturę" - powiedział prezydent.
Reklama
Politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński, uważają, że jest związek między przesłuchaniem w prokuraturze a śmiercią Barbary Skrzypek. Podnosili, że skarżyła się ona na kłopoty ze zdrowiem, a w przesłuchaniu nie mógł wziąć udziału jej pełnomocnik. Prok. Wrzosek w poniedziałek zapewniła, że Barbara Skrzypek i jej pełnomocnik nie zgłaszali uwag co do przebiegu przesłuchania i że odbyło się ono w przyjaznej atmosferze. Prok. Wrzosek zapowiedziała kroki prawne wobec osób sugerujących, że zachodzi związek między przesłuchaniem a śmiercią Barbary Skrzypek.
Na stronie internetowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie ukazał się we wtorek po południu protokół przesłuchania Barbary Skrzypek. W poniedziałek wszczęte zostało postępowanie w sprawie jej śmierci - prowadzi je Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak podkreśliła we wtorek, że rolą prokuratury jest to, aby - szczególnie w zaistniałej sytuacji, kiedy prokuratura jest obciążana odpowiedzialnością za śmierć Barbary Skrzypek - dołożyć najwyższego profesjonalizmu i rzetelności, aby wyjaśnić okoliczności tej śmierci. Oświadczyła zarazem, że Prokurator Generalny wyraża zdecydowany sprzeciw wobec wypowiedzi "dotyczących związku pomiędzy śmiercią pani Barbary a czynnością jej przesłuchania". Tego rodzaju stwierdzenia - podkreśliła - "nie są poparte żadną rzetelną wiedzą o stanie zdrowia pani Barbary, o okolicznościach jej śmierci, jak również o przebiegu prowadzonej czynności procesowej w postaci przesłuchania jej w charakterze świadka". (PAP)
mml/ mok/