Wstąp do nas na chwilę, przyjdź z różańcem w swoich pięknych rękach. Całujemy Twój różaniec i pragniemy zobaczyć w nim naszą chrześcijańską wiarę, naszą miłość do Boga. Chcemy w tajemnicach różańcowych zobaczyć jeszcze raz Jezusa, ale także Jego najpiękniejszą Matkę. Chcemy uczynić ze świętych tajemnic coś, w czym rozsmakuje się nasza dusza. Pragniemy rozmodlić się nawzajem. Modlitwa bowiem pomaga człowiekowi otworzyć oczy na sprawy Boże i ludzkie. Bez otwarcia oczu nic nie widać. Otwierające się oczy pozwalają oglądać świat prawdziwy prawdziwe ludzkie sukcesy i potrzeby, prawdziwe polskie sumienie. Ono bowiem najpiękniej pokazuje, jaki jest człowiek, co w nim drzemie. Dlatego Jan Paweł II w Skoczowie w 1995 r. mocno i dobitnie nawoływał, że Polsce najbardziej potrzebni są ludzie sumienia.
Człowiek sumienia jakiż to ważny i potrzebny człowiek. Módlmy się za coś, co jest bardzo potrzebne naszej ojczyźnie o dobre sumienia u ludzi, żeby w naszych domach, rodzinach, środowiskach było miejsce na troskę o człowieka sumienia. Bo człowiek sumienia to brzmi dumnie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Pytamy więc każdego, kto odmawia Różaniec za ojczyznę: Czy chcesz być człowiekiem sumienia? Tzn., czy chcesz być człowiekiem uczciwym, prawym, rzetelnym? Czy nie chcesz kłamać? Czy odrzucasz zafałszowanie życia i rzeczywistości? Czy dla ciebie prawda jest kwestią najważniejszą? Czy zaraz obok prawdy jest miłość Boga i bliźniego? Czy troszcząc się o sumienie, potrafisz być jednocześnie człowiekiem pogodnym, łagodnym, życzliwym dla innych? Czy pracując nad swoim sumieniem, naprawdę masz pragnienie zrobienia czegoś ważnego dla siebie? żeby iść do spowiedzi, gdy sumienie zaczyna się wikłać w grzech i gdy czujesz, że zaczyna się nad tobą zbierać zło?
Rodzi się także refleksja podstawowa nad Dekalogiem. Czy wobec Boga i ludzi chcesz być człowiekiem uczciwym. Bez sakramentu pokuty, bez rozpoznawania dobra i zła oraz bez kroczenia za przykazaniami nie da się być człowiekiem uczciwym. Na tym polega prawość sumienia, że jest ono ciągle lustrowane i przeglądane. Sumienie musi być sprawdzane i niejako kontrolowane w każdym czasie.
Gdy w naszych dłoniach będą się przesuwać paciorki różańca, powinny być one kierowane na sumienie, bo mają je kształtować. Mają pomagać człowiekowi, zwłaszcza młodemu, dobrze odróżniać dobro od zła, uczciwość od obłudy, prawdę od fałszu. Tu trzeba postawy na baczność nie ma drogi pośredniej ani kompromisu. Kształtowanie sumienia jest przecież walką o samego człowieka. Jeżeli przegramy sumienie już na przedpolach, to utracimy wielkie dobro, a przede wszystkim sami staniemy się ludźmi wygodnymi i niezdolnymi do podjęcia zdecydowanej pracy nad sobą.
Sumienie wymaga ciągłej uwagi i pielęgnacji. Potrzebuje uczciwości w tym zabieganiu, a nawet podejmowania walki. Czasem, żeby się ostać, trzeba odrzucić niejednego „przyjaciela”, bo prawdziwe sumienie rodzi się w środku człowieka.