Pochodzący z rzeszowskiego Staromieścia Jan Rzeszowski, współpracownik króla Kazimierza Jagiellończyka, zwany Nosem – ze względu na wyróżniającą go tę część anatomiczną – był, o czym nie wszyscy wiedzą, jednym z piętnastowiecznych biskupów krakowskich i bliskim współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka...
Nos był początkowo świeckim rycerzem, cześnikiem (czyli organizującym królewskie wieczerze, podającym kielich monarsze) króla Władysława Warneńczyka i jako rycerz oddziału przybocznego króla walczył 10 listopada 1444 r. w bitwie pod Warną. Po tragicznej śmierci młodego monarchy, z woli królowej matki Zofii, poszukiwał króla na Bałkanach próbując rozwikłać zagadkę jego śmierci i krążących po ówczesnej Europie plotek o jego cudownym ocaleniu. Po śmierci swojej żony przyjął święcenia kapłańskie i został kanonikiem krakowskim i bliskim współpracownikiem kolejnego władcy – króla Kazimierza Jagiellończyka. Studiował nauki wyzwolone na Akademii Krakowskiej. Uzyskał wiele godności i prebend kościelnych, a król Kazimierz Jagiellończyk powierzył mu nawet urząd podskarbiego koronnego Królestwa. 13 listopada 1471 r. został prekonizowany przez papieża Sykstusa IV na biskupa krakowskiego, a w styczniu 1472 r. przyjął w katedrze na Wawelu święcenia biskupie. W okolicach Rzeszowa posiadał dobra ze swoimi braćmi.
Z ok. 1483 r. pochodzi ciekawy zabytek związany z osobą naszego biskupa – ufundowany przez niego mszał, który dzisiaj znajduje się w Muzeum Diecezjalnym w Rzeszowie (pokazywany jedynie przy nadzwyczajnych okazjach). Z jego też inicjatywy dokonano renowacji niezwykłego zabytku, jakim był krzyż z diademów książęcych należących do księcia Bolesława Wstydliwego i jego żony Kingi (XIII wiek). W krótkiej charakterystyce naszego biskupa kronikarz Jan Długosz napisał: „Rzeszowski z usposobienia był cholerykiem, ulegającym częstym napadom gniewu”. Wyróżniać go miał charakterystyczny, wydatny nos. Zmarł 28 stycznia 1488 r. prawdopodobnie nie potrafiąc opanować podenerwowania z powodu uroczystości ślubnych swojej bratanicy Anny. Pochowany został przy nieistniejącej już dzisiaj kaplicy pw. Świętych Kosmy i Damiana w katedrze wawelskiej, a jego grób zaginął...
Madonna dla Rzeszowa
Wysoce prawdopodobne jest, że figurka Matki Bożej Rzeszowskiej z sanktuarium Ojców Bernardynów wykonana została na jego właśnie zamówienie. Nadzorował on bowiem i przypatrywał się pracom wykonawcy gotyckiego tryptyku ołtarzowego „Świętej Trójcy” do kaplicy pod tym samym wezwaniem, z fundacji królowej Sonki (Zofii), dla katedry na Wawelu. Obecnie tryptyk ten znajduje się w kaplicy Świętego Krzyża. W czasie nadzorowania prac przy tryptyku Jan Rzeszowski mógł, mając okazję obserwowania prac, prosić artystę wiodącego o wykonanie nie tylko figurki Marii, ale całego ołtarza szafiastego do kościółka, znajdującego się w jego rzeszowskich dobrach. O wielkim kulcie Marii i „owym” kościółku wspomina dokument brata biskupa, wydany we wrześniu 1475 r., w którym opisano położenie dóbr będących przedmiotem donacji, a które leżały: „na przeciwko kościółka Najświętszej Marii”, a warunkiem spełnienia donacji było: „odprawianie dwóch mszy tygodniowo” i polecanie darczyńcy opiece „Najświętszej Dziewicy za miastem Rzeszowem”. Prosty stąd wniosek, że „cudowna figurka” cieszyła się kultem w XV wieku. O wcześniejszym kulcie maryjnym na tym miejscu i o istniejącym „starodawnym kościele” wspomina również w akcie donacyjnym nowego kościoła dla Bernardynów Mikołaj Spytek Ligęza w 1629 r.
Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org
Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)
"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.
Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna.
Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie.
Przeczytaj także: Monika i Augustyn
Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem.
Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
We Wrocławiu rozpoczęły się 53. Wrocławskie Dni Duszpasterskie. W tym roku prelegenci oraz słuchacze zastanawiają się nad tematyką: “Było, minęło? Dokąd zmierzasz Kościele? Dwudniowe wykłady i warsztaty są także dniem formacji dla duchowieństwa i katechetów przed rozpoczynającym się rokiem szkolnym 2025/2026.
Tegoroczne Wrocławskie Dni Duszpasterskie otworzył abp Józef Kupny, Wielki Kanclerz Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. - Temat konferencji jest bardzo trafny i należy się nad tą tematyką pochylić. Dla myślenia o przyszłości Kościoła ważna jest diagnoza i wiedza, jak Kościół wygląda. Mamy swoje opinie na ten temat, nie mają one charakteru naukowego, ale wiemy że sytuacja Kościoła w Polsce nie jest taka jak kilkanaście lat temu i widzimy spadek zawieranych małżeństw, rodzących się dzieci, czy dostrzegamy, że młodzież wypisuje się z katechezy, widzimy indyferentyzm religijny i to wszystko możemy zaobserwować w naszych rodzinach. To należy wiedzieć, ale ważniejsze jest, abyśmy się zastanowili nad tym i próbowali wypracować kierunek dalszych działań. To także dotyczy katechezy szkolnej i tego, jak ma wyglądać w przyszłości - podkreślił metropolita wrocławski, dodając: - Jest to olbrzymie wyzwanie. Ale należałoby więcej uwagi przywiązywać do nowoczesnych i aktywnych metod, przekazywania wiedzy i wiary. To wymaga pracy.
Szef KPRP Zbigniew Bogucki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Gabinetowej
Szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki powiedział w środę, że ws. finansów państwa i budżetu prezydent i rząd pozostają w rozbieżności. Dodał, że prezydent będzie żądał odpowiedzi na piśmie od rządu i ministra finansów Andrzeja Domańskiego tam, gdzie odpowiedzi nie wybrzmiały na Radzie Gabinetowej.
W środę odbyło się posiedzenie Rady Gabinetowej - rządu obradującego pod przewodnictwem prezydenta. Było ono poświęcone takim kwestiom jak m.in.: stan finansów publicznych, inwestycje rozwojowe, w tym budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego i elektrowni jądrowych, a także ochrona polskiego rolnictwa. W posiedzeniu uczestniczyli: prezydent Karol Nawrocki, premier Donald Tusk oraz ministrowie jego rządu, a także przedstawiciele prezydenckiej kancelarii.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.