Reklama

Niedziela Legnicka

Pisarz św. Faustyny

Niedziela legnicka 7/2014, str. 6

[ TEMATY ]

wykład

Stanisław Obertaniec

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świętość jest na ogół przyjmowana jako coś niezwykłego, niedostępnego i nadzwyczajnego. Przekonanie to utwierdzone jest w powszechnie używanym powiedzeniu: „nie jestem świętym”. O tym, że wokół nas są ludzie wspaniali i zwykli, a jednak święci, przekonuje wykład, jaki w Duszpasterstwie Ludzi Pracy ’90 w Legnicy wygłosił Jan Grzegorczyk z Poznania – pisarz, publicysta, tłumacz, autor scenariuszy filmowych i radiowych. Nosił on tytuł: „O św. Faustynie i dzieciach marnotrawnych – moje miłosierdziowe przypadki”.

Swoje wystąpienie pisarz rozpoczął od słów, że nie będzie to żaden wykład, ale opowieść o miłosierdziu Bożym. Cytując s. Faustynę, powiedział: „Żaden umysł ludzki, ani anielski nie jest w stanie zgłębić Bożego miłosierdzia. Każdy z nas jednak może dodać swoją kropelkę do tego oceanu miłosierdzia”. Prelegent 30 lat pracował w redakcji poznańskiego miesięcznika „W drodze”, gdzie krzyżowały się drogi księży z całej diecezji, którzy mówili mu: „Masz talent i pisz”. I rzeczywiście zaczął pisać. Jest on autorem wielu książek „Adieu. Przypadki Księdza Grosera”, „Trufle”, „Jezus z Judenfeldu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Początek książki

Reklama

Pisarz w Boże miłosierdzie został „wplątany” przez siostry faustynki, które pewnego razu zjawiły się u o. Jasna Góry, dominikanina, z którym łączy go wieloletnia przyjaźń i współpraca literacka. Chciały, aby o. Góra, słynący z pięknego języka, napisał o nich książkę. Oczekiwały, że będzie to wspaniałe dzieło, po przeczytaniu którego każda młoda dziewczyna od razu będzie chciała wstąpić do ich zgromadzenia. Jednak o. Góra potrafi zajmować się wspaniale dziełami, które sam prowadzi (np. Lednica). Inne już trochę mniej go interesują. Szukał zatem sposobu, aby zadanie to komuś przekazać. Akurat spotkał na swojej drodze Jana Grzegorczyka. Korzystając z tego, dominikanin powiedział: „O, tu mam takiego człowieka, który wam napisze bestseller o miłosierdziu. Jest on wprawdzie cynikiem, ale da sobie radę”. Jan Grzegorczyk zauważył, że nie jest cynikiem, ale sceptykiem. Na to siostra przełożona: „Dobrze się składa, że jest pan sceptykiem, bo w sprawach miłosierdzia Bożego na początku wszyscy byli sceptykami. Przykładem jest ks. Sopoćko, który był spowiednikiem s. Faustyny. Jak usłyszał, że codziennie spotyka się ona z Panem Jezusem, który każe jej przekazać ludziom posłanie, iż Jego największym przymiotem jest miłosierdzie i każe też namalować obraz swojej postaci z napisem: «Jezu ufam Tobie», chciał natychmiast uciec z naszego zgromadzenia, a potem s. Faustynę odesłał do psychiatry”. Na takie dictum pisarz zgodził się napisać ten „bestseller”.

Siostry o książce

Rozpoczął od wyjazdów do Myśliborza i Gorzowa, gdzie siostry miały swoje domy zakonne. Zamykały go w pokoju i po kolei przychodziły opowiadać o swoim powołaniu. Każde z nich było cudowne. Jedna pochodziła z domu mordercy, druga alkoholika, ojciec trzeciej popierał Jerzego Urbana. Wszystkie były niezwykłe, wbrew logice i przyjętym zasadom. Nagrywał wszystkie ich opowieści. Po 2 latach zadzwoniła do niego siostra przełożona z pytaniem: „Jak tam książka?”. Pisarz odpowiedział: „Dobrze. Tylko nie mam jeszcze dla niej formy i światła, które pozwoli mi ją napisać”. Siostra na to: „Co tam forma, a w sprawie światła będziemy odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego”. I rzeczywiście oświecenie zaraz przyszło i po trzech miesiącach książka była gotowa. Pierwsze odcinki zostały opublikowane w miesięczniku „W drodze”. Zostały dobrze przyjęte.

Reklamacja

Reklama

Tymczasem siostry przyjechały z reklamacją. Wprawdzie książka im się podobała, ale miały prośbę, aby ją skrócić o jedną trzecią, uzasadniając: „Opowiadałyśmy panu różne dowcipy i głupstwa, a pan to do książki wsadził? Czy nie można by tego usunąć?”. Zdenerwowany pisarz powiedział wtedy, aby siostry zabrały książkę i zrobiły z nią co uważają za stosowne, mogą ją pociąć, podrzeć, ale on nic nie chce mieć już z nią wspólnego. Po dwóch tygodniach siostry jednak zgodziły się na druk książki w jej pierwotnym kształcie. Ukazała się ona pt. „Każda dusza to inny świat”. „Skąd taki piękny tytuł?” – pytały siostry. Pisarz powiedział, że wziął go z „Dzienniczka” s. Faustyny. Jest w nim fragment, w którym Pan Jezus dyktuje jej konstytucję przyszłego zgromadzenia. Zaleca, aby przełożona każdą siostrę traktowała jak królową, bo każda dusza to inny świat. Ta doskonała Boska różnorodność stała się przesłaniem pisarza dla całej jego twórczości. Jednym z największych darów, jakie Bóg dał człowiekowi, jest różnorodność, a każdy z nas przychodzi na świat, aby odbyć niepowtarzalną drogę do domu Ojca.

Kopia autografu

Pan Jezus, chcąc przypomnieć światu o swoim najpiękniejszym przymiocie, przymiocie miłosierdzia, wybierał do tego osoby z naszego punktu widzenia niekompetentne, a nawet wręcz nieudaczne. Na sekretarkę swego miłosierdzia mianował s. Faustynę, która skończyła trzy klasy wiejskiej szkoły podstawowej. Pisarzowi potrzebna była jeszcze kopia autografu z oryginału „Dzienniczka” w celu umieszczenia w książce, aby czytelnicy zobaczyli jak s. Faustyna pisała. Zadzwonił w tej sprawie do Sióstr Magdalenek w Łagiewnikach, wśród których ona żyła. Zgodziły się one na udostępnienie autografu, ale pod warunkiem, że nie będzie on publikowany, jeżeli na stronie przeznaczonej do umieszczenia w książce będą błędy ortograficzne. Na to pisarz krzyknął: „Przecież to sam Pan Jezus wybrał s. Faustynę na swoją sekretarkę i chciał za jej pośrednictwem (a nie np. kobiety z doktoratem) przypomnieć światu o swoim miłosierdziu!”. Z książki wynika, że wszystko w dziele Bożego miłosierdzia dzieje się wbrew ludzkiej logice.

Temat ten Jan Grzegorczyk rozwijał dalej w swojej prelekcji, w tym samym stylu i duchu. Omówił wiele przykładów miłosierdzia Bożego. Spotkanie było bogate w treść i było wspaniałą ucztą duchową. Prelegent jest urodzonym mówcą i gawędziarzem, artystą i aktorem w jednej osobie, człowiekiem szerokich zainteresowań, niekonwencjonalnych inicjatyw i odwagi w głoszeniu katolickich zasad.

Słuchacze byli zachwyceni spotkaniem z gościem z Poznania.

2014-02-12 16:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Dziewiecki obala mity o miłości i nie-miłości

[ TEMATY ]

wykład

Ks. Mariusz Frukacz

Ks. Marek Dziewiecki

Ks. Marek Dziewiecki

Sześć rozpowszechnionych mitów o miłości przedstawił znany duszpasterz i prelegent ks. Marek Dziewięcki podczas wykładu „Czym (nie) jest miłość?” 15 października w szkole dla dziewcząt „Strumienie” Józefowie.

Nawiązując do dyskusji podczas Synodu Biskupów na temat udzielania Komunii świętej rozwodnikom żyjącym w nowych związkach, powiedział: - Jeśli ktoś nie jest wrażliwy na obecność Boga w sakramencie małżeństwa, miałby być wrażliwy na obecność Boga w Eucharystii? To by było albo schizofreniczne, albo diabelskie. Wiele problemów w różnych relacjach bierze się z mylenia miłości z nie-miłością – zauważył ks. Dziewiecki. Dlatego żeby zrozumieć, czym jest miłość, najpierw warto wyjaśnić, czym ona nie jest. Miłość nie jest tym samym co pożądanie czy współżycie seksualne. – Jest tylko jeden rodzaj miłości, który wiąże się ze współżyciem: miłość małżeńska. Wszystkie inne rodzaje miłości poznajemy po tym, że nie łączą się ze współżyciem, także miłość między narzeczonymi – mówił ksiądz. Inny mit to przekonanie, że miłość to uczucie. Tymczasem zakochanie to stan, który zwykle trwa od kilku miesięcy do około pięciu lat i albo przemija, albo przechodzi w miłość. Poza tym gdyby miłość była uczuciem, nie można by było jej ślubować.
CZYTAJ DALEJ

Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji religii

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie MEN, przewidujące, że od 1 września br. religia lub etyka będą się odbywać w szkołach w wymiarze jednej godziny tygodniowo, jest niezgodne z konstytucją. Minister edukacji arbitralnie ukształtował treść rozporządzenia - podkreślono w uzasadnieniu wyroku.

Trybunał wydał orzeczenie trojga sędziów pod przewodnictwem prezesa TK Bogdana Święczkowskiego. Sprawozdawcą była Krystyna Pawłowicz; w składzie był jeszcze Stanisław Piotrowicz. Orzeczenie zapadło jednogłośnie. Sprawa dotyczyła nowelizacji rozporządzenia MEN z 17 stycznia 2025 r., która wprowadza od 1 września 2025 r. jedną godzinę religii lub etyki tygodniowo, odbywającą się bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach.
CZYTAJ DALEJ

Wimbledon - awans Świątek do trzeciej rundy

2025-07-03 19:56

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Wimbledon

PAP/TOLGA AKMEN

Iga Świątek po wygranej w drugiej rundzie turnieju Wimbledon Championships w Wielkiej Brytanii, 3 lipca 2025 r., w meczu przeciwko Caty McNally z USA.

Iga Świątek po wygranej w drugiej rundzie turnieju Wimbledon Championships w Wielkiej Brytanii, 3 lipca 2025 r., w meczu przeciwko Caty McNally z USA.

Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pokonała Amerykankę Caty McNally 5:7, 6:2, 6:1. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Danielle Collins, również ze Stanów Zjednoczonych.

Świątek i McNally bardzo dobrze znają się jeszcze z czasów juniorskich. Na seniorskim poziomie grały wcześniej raz, w 2022 roku w Ostrawie, a górą była Świątek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję