Ściegienny pochodził z Kielecczyzny. Po ukończeniu miejscowych szkół pracował jako nauczyciel, a następnie urzędnik. Pragnąc poświęcić się Bogu w 26. roku życia wstąpił do zakonu pijarów w Warszawie (wcześniej nie miał pieniędzy na opłacenie swego utrzymania w seminarium duchownym). Jako kleryk uczył łacinę i języka francuskiego w szkole pijarskiej w Opolu Lubelskim wykazując się dużą sumiennością. Kiedy wybuchło Powstanie Listopadowe opatrywał rannych żołnierzy i podtrzymywał na duchu walczących. W 1932 r. został wyświęcony na kapłana i - po rozwiązaniu zakonu pijarów już jako kapłan diecezjalny skierowany na wikariusza w Wilkołazie na terenie Ordynacji Zamojskiej. Wtedy wszedł w kontakt z demokratyczną konspiracją polityczną.
Był pod dużym wpływem przemycanych do Polski pism Lelewela i Mochnackiego. Starał się je rozpowszechniać najpierw wśród duchowieństwa, a następnie uczynił je programem swojej działalności patriotycznej. Szczególnie zależało mu na poprawie losu chłopów, z których sam się wywodził. Wzywał chłopów do wzajemnej współpracy. Zorganizował Związek Chłopski, który działał w rejonie Kielc i Opola Lubelskiego. Rozwinął szeroką działalność na rzecz niepodległości Polski i przebudowania ustroju na zasadach chrześcijańskich. Podstawą przyszłej organizacji ustrojowej miała być gmina wiejska na czele z proboszczem, a wszelkie władze powinny być powoływane drogą wyborów. Zapowiadał zniesienie pańszczyzny, zachęcał do przestrzegania chrześcijańskich zasad moralnych i wzywał do "akcji społecznej" przeciw krzywdzie i carskiemu zaborcy. Oprócz chłopów pociągnął drobną szlachtę i rzemieślników.
Był najprawdopodobniej autorem Złotej książeczki, która - rozpowszechniana jako rzekoma bulla papieża Grzegorza XVI - głosiła konieczność likwidacji wszelkiej własności i wzywała do walki z zaborcą. W marcu 1844 r. został proboszczem w Chodlu. W tym też czasie rozpoczął przygotowania do powstania, którego rozpoczęcie planował w październiku 1844 r.
We wrześniu 1844 r. w kościele na Świętym Krzyżu wygłosił kazanie, w którym wzywał chłopów do nieposłuszeństwa carskiemu zaborcy. W miesiąc później we wsi Krajne odebrał przysięgę od spiskowców. Zdradzony, został w Kielcach aresztowany i oskarżony przez władze rosyjskie o namawianie chłopów do buntu. Osadzony w Cytadeli Warszawskiej blisko dwa lata oczekiwał na wyrok. Sąd wojenny skazał go w 1846 r. na karę śmierci przez powieszenie. Wyrok ten zamieniono jednak na ciężkie roboty i zesłanie na Syberię, gdzie przebywał 25 lat. W wieku 70 lat powrócił do Polski. Od 1884 r. był kapelanem w szpitalu bonifratrów w Lublinie. Zmarł 6 listopada 1890 r. Umarł tak ubogi, że nie pozostawił pieniędzy na miejsce na cmentarzu. Bp Kazimierz Wnorowski polecił pochować go w swoim rodzinnym grobowcu w Lublinie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu