Reklama

Niedziela Kielecka

Archiopactwo zakonu cystersów w Jędrzejowie

Cystersi wybrali Jędrzejów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opactwu w Jędrzejowie przysługuje wyjątkowy tytuł: archiopactwa, który oznacza, że tutaj w Jędrzejowe – dawnej Brzeźnicy – powstała pierwsza na ziemiach polskich cysterska wspólnota braci, inspirując zarazem powstanie miasta. Kilkaset lat nie pozostało bez wpływu na codzienność cysterskiej wspólnoty, ale korzystanie z interentu, organizowanie koncertów czy praca w szkole, nie przysłaniają mnichom naczelnej zasady ich życia monastycznego: ora et labora. Bracia przekonują, że istotę tego życia stanowi odnajdywanie Boga wszędzie i we wszystkim. „Wszelkie przedmioty i w ogóle wszystko w klasztorze traktuj jakby to były naczynie święte” – uczył św. Benedykt. Według tych zasad stara się żyć 20 braci w Jędrzejowie.

Bogactwo średniowiecza

Historia kościoła cysterskiego w Jędrzejowie rozpoczęła się w XII wieku. – Janik z Gryfitów, arcybiskup gnieźnieński, wraz ze swoim bratem Klemensem ufundowali w Brzeźnicy kościół i klasztor. Ojcowie przybyli tu z burgundzkiego opactwa Morimond. Od samego początku podjęli swoje obowiązki zakonne oraz, zgodnie z zasadą ora et labora, działalność gospodarczą, intelektualną, krzewiąc kulturę agrarną. Założyli także najstarszy w Polsce szpital przyklasztorny (1152 r.)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nurt intelektualny nasilił się zapewne po wstąpieniu w 1218 r. do wspólnoty zakonnej bp. Wincentego Kadłubka – historiografa, kronikarza, człowieka wielkiej kultury, który wcześniej – w 1210 r. jako biskup krakowski konsekrował kościół cysterski w Jędrzejowie (wówczas Brzeźnicy). Kto wie, czy nie wtedy zapragnął porzucić biskupie splendory i ważną funkcję u boku króla…? Wkrótce w 1218 r. przywędrował pieszo do Jędrzejowa, aby już do końca swych dni być mnichem. Życie monastyczne cystersów kwitło w zasadzie aż do XV wieku. Po okresie chwilowej stagnacji w XVI wieku, po 1580 roku opactwo jędrzejowskie na nowo odzyskało swoje znaczenie i funkcjonowało nieprzerwanie do czasów rozbiorów. Cystersi podtrzymywali tradycje muzyczne, a obok własnego studium filozoficzno-teologicznego prowadzili szkołę podstawową i podwydziałową. W okresie Księstwa Warszawskiego jędrzejowski klasztor objęty był wzmożonym nadzorem. – Czy można ocenić, jak wielu mnichów budowało ten kilkusetletni dorobek? – Gdyby dokładnie przestudiować kroniki, kto wie… My, cystersi, w początkach istnienia naszego zakonu nie przywiązywaliśmy jednak wagi do statystyk ani do pochówku ciała, stąd brak dokładnych danych z pierwszych wieków. Mnichów chowano za ścianą prezbiterium – bardzo skromnie, nieraz bez trumny – wyjaśnia o. Jan.

Od kasaty do parafii

W 1819 r. car Aleksander I przeprowadził kasatę opactwa cystersów, które wówczas liczyło ok. 50 mnichów. Przebywali oni tutaj do 1855 r., kiedy to zmarł ostatni z cystersów. Obiekt pocysterski był potem m.in. w rękach reformatów.

Bp Augustyn Łosiński wychodząc naprzeciw pilnej potrzebie restauracji dziedzictwa cystersów, 19 lipca 1913 r. erygował parafię diecezjalną pw. bł. W. Kadłubka przy kościele pocysterskim, wydzieloną z parafii Świętej Trójcy, prowadzoną przez księży diecezjalnych. Cystersi wrócili do Jędrzejowa dopiero w 1946 r. i od tego czasu prowadzą parafię przy swoim kościele. Po II wojnie światowej opactwo było zasilane personalnie przez mnichów z opactwa szczyrzyckiego. W 1953 r. klasztor jędrzejowski został podniesiony do rangi przeoratu, a w 1989 r. nadano mu ponownie rangę opactwa.

W cysterskiej wspólnocie

Reklama

Przez długie stulecia bracia rozpoczynali dzień o 2-3 rano. Teraz – ze względu na obowiązki duszpasterskie, które wymagają koncentracji w godzinach dopołudniowych (np. katecheza) – wstają o godzinie 5. W 20 minut później spotykają się w kaplicy – na godzinie czytań, rozmyślaniach, jutrzni, po której jest Msza św. konwentualna w kościele. Po śniadaniu o godz. 7 rozchodzą się do swoich obowiązków. Kilu cystersów pracuje w szkołach (w SP nr 3, Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych, w filiach w okolicznych wioskach), jeden z braci jest kapelanem szpitalnym, inni pracują w klasztorze. Jaka to praca? Drobne naprawy, kancelaria, ale i koordynowanie wielkich projektów remontowych; rąbanie drzewa i – jak przed wiekami – uprawa ziemi. Jędrzejowskie opactwo nadal posiada ok. 15 hektarów, z czego większość jest przeznaczona pod uprawę paszy dla zwierząt tradycyjnie będących na wyposażeniu klasztoru. Następnie mnisi spotykają się w kaplicy o 12. 45 na modlitwie południowej i o 13 – na obiedzie, po którym jest godzinna rekreacja, przeznaczona na wymianę myśli i doświadczeń we wspólnocie. Od 17. 30 do Nieszporów jest czas wolny. O 19 kolacja, potem rekreacja, a o 20 – kompleta i czytanie duchowe. O 20 silentium – nad klasztorem zapada cisza… Nie oznacza to, że wszyscy już śpią; część braci czyta, medytuje, modli się, ale milkną rozmowy i nikt nie opuszcza swojej celi. Zdrowy, wypraktykowany przez wieki rytm: ora et labora.

Zdaniem o. Jana, także duszpasterstwo parafialne zachowało rys cysterski, który przejawia się w animowaniu wydarzeń kulturalnych, z unikaniem aktywizmu, akcyjności. Znamienną cechą jest także brak akcji powołaniowych, bo o powołania cystersi po prostu się modlą. W Polsce obecnie żyje ok. 140 cystersów.

Bracia są także przywiązani do miejsca posługi; ci, którzy złożyli śluby w Jędrzejowie, w murach opactwa będą oczekiwać na zmartwychwstanie. Klasztor od 9 lat posiada również filię za kołem podbiegunowym w Norwegii, gdzie żyje trzech cystersów.

W murach archiopactwa

Kościół i klasztor to jedna z wyjątkowych pereł regionu, miejsce, które pozostaje atrakcyjne dla turystów, a dla pielgrzymów wciąż jest kolebką monastycznej duchowości, z murami przesiąkniętymi modlitwą setek ojców, z posadzką noszącą ślady stóp postaci w białych habitach… Kościół jest późnoromański w zrębie, z przekształceniami gotyckimi i barokowymi. Przylega do niego klasztor (najstarsze jego skrzydło wybudowano w I poł. XIII wieku), przebudowywany wraz z kościołem.

Reklama

Do wnętrza późnoromańskiego kościoła wejdziemy przez kamienny barokowy portal i staniemy w nawie głównej – przed nami późnobarokowy ołtarz Wniebowzięcia NMP, czczonej przez cystersów na całym świecie. Dodatkowo – siedem ołtarzy bocznych. W zachodnim murze zachowano fragmenty świątyni romańskiej sprzed 1140. Wśród wartych uwagi zabytków są na pewno unikatowe w skali europejskiej, doskonale zachowane organy z połowy XVIII wieku. Znawcy określają je jako arcydzieło polskiej sztuki organmistrzowskiej. Instrument powstał w latach 1745-1754, zbudowany przez organmistrza Józefa Sitarskiego, ma 42 głosy. Organy mają cztery klawiatury ręczne. Stół gry wbudowany jest w podstawę prospektu. Czwarta klawiatura jest wysuwana spod manuału i pełni funkcję transponującą o ton wyżej, co jest niezwykle rzadko spotykanym rozwiązaniem. Kute w brązie klucze rejestrowe są unikalne w Europie. Wszystkie oryginalne rozwiązania mechaniczne instrumentu zachowały się do dziś w stanie niezmienionym. Spuścizna organowa i muzyczne tradycje spowodowały doroczną, od 1993 r. – organizację koncertów muzyki organowej i kameralnej, które odbywają się w wakacyjne soboty z udziałem największych mistrzów.

Perły wymagają troski i zachodu, stąd konsekwentne remonty, które realizuje cysterska wspólnota, począwszy od wyjątkowych organów przez wspaniałe prezbiterium, które w pełni odzyskało blask. Dzięki temu klasztor wypiękniał w ostatnich latach. – Staramy się o dotacje unijne i ministerialne, dzięki czemu sukcesywnie restaurujemy poszczególne fragmenty obiektu klasztorno-kościelnego. W 2013 r. wyremontowaliśmy skrzydło południowe – wyjaśnia o. Jan. Podobnie transept i jeden z krużganków. Gruntowny remont przeszły także piwnice.

Wybrał habit mnisi

W cysterskim kościele jest jeszcze jedno ogromnie ważne miejsce, dedykowane bł. Wincentemu Kadłubkowi. W centrum późnobarokowej kaplicy znajduje się jego ołtarz grobowy (ok. 1764). Na postumencie, wsparta na czterech srebrnych orłach – trumienka z relikwiami. Ściany zdobią obrazy przedstawiające Błogosławionego (który na piechotę wędruje z królewskiego Krakowa do Brzeźnicy), wota, pamiątkowe płyty i piękna lampka wieczysta. To właśnie Wincenty wprowadził zwyczaj palenia wiecznej lampki, praktykowany dziś na całym świecie. Tutaj od wieków spieszą wierni ufni w orędownictwo biskupa, który wolał być mnichem.

Reklama

Wincenty Kadłubek przyszedł na świat ok. 1150 r. w Karwowie k. Opatowa, w rycerskim rodzie Różyców. Uczył się w pobliskiej Stopnicy, w katedralnej szkole krakowskiej, a studia w Paryżu i Bolonii zakończył tytułem magistra. Był kapelanem i doradcą panujących, scholastykiem katedralnej szkoły krakowskiej i kolegiaty w Sandomierzu. W 1208 r. został biskupem krakowskim w czasach burzliwych walk sukcesyjnych. Był prawdziwym Europejczykiem, światłym, wykształconym historiografem i kronikarzem, zwolennikiem reform w ówczesnym Kościele polskim i w kraju. Admirator św. Bernarda, czciciel św. Floriana i Stanisława Szczepanowskiego, był zarazem człowiekiem wielkiej maryjności.

Jego niespodziewana rezygnacja z biskupstwa, beneficjów i zaszczytów wzbudziła wiele emocji, sami cystersi byli poruszeni jego decyzją. W miejscowości Sudół (dzisiaj w pobliżu Jędrzejowa) powitał go opat Teodoryk wraz z francuskimi współbraćmi. Miejsce to upamiętnia Kopiec Spotkania, przy którym po dziś dzień koncentruje się wiele cysterskich uroczystości.

Do relikwii bł. Wincentego od blisko ośmiu wieków pielgrzymują pątnicy. Wśród nich byli polscy królowie i książęta, był kard. Stefan Wyszyński, który nazwał Wincentego „wychowawcą narodu” i kard. Karol Wojtyła, który dał mu miano „ojca kultury polskiej”.

Bł. Wincenty Kadłubek jest drugim patronem diecezji kieleckiej oraz patronem miasta Jędrzejowa. Jego relikwie powędrowały stąd do ponad 40 polskich i zagranicznych kościołów.

Wydarzeniem w życiu cysterskiej wspólnoty w Polsce stało się wznowienie w 2012 r. starań kanonizacyjnych – na wniosek opactwa i samorządu Jędrzejowa, dzięki wsparciu kard. Stanisława Dziwisza. Został wówczas powołany postulator ds. kanonizacyjnych, o. dr Ignacy Rogusz ze Szczyrzyca. Cystersi codziennie modlą się o kanonizację tego, który stolicę biskupią zamienił na klasztorną celę, a niezłomnym duchem, wiarą i dziełem życia dodał splendoru cysterskiej wspólnocie i miastu.

2013-12-12 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To już osiemset lat

Niedziela Ogólnopolska 3/2016, str. 24-25

[ TEMATY ]

zakon

Mateusz Wyrwich

Dominikanie głoszą – jak sami mówią – „wszystkim, zawsze, wszędzie i na wszystkie możliwe sposoby”

Dominikanie głoszą – jak sami mówią – „wszystkim, zawsze, wszędzie i na wszystkie możliwe sposoby”

Na całym świecie liczą niewiele ponad siedem i pół tysiąca osób. Ma się jednak wrażenie, że są wszędzie. Ewangelizują, głoszą, edukują. Przytulają zagubionych w życiu i wierze. I tak od ośmiuset lat. Dominikanie – zakon, który dał Kościołowi m.in. blisko siedemdziesięciu kardynałów, około dwustu arcybiskupów i prawie tysiąc biskupów. Również papieży: Innocentego V, Benedykta XI, Piusa V i Benedykta XIII

Dzięki woli Bożej, heretykom i Dominikowi Guzmánowi mamy dziś Zakon Dominikanów. Ten znakomicie wykształcony Hiszpan, urodzony między rokiem 1171 a 1173, po święceniach kapłańskich został kanonikiem przy katedrze w Osma. Z początkiem XIII wieku, towarzysząc swemu biskupowi w podróży do Niemiec, znalazł się nawet w pobliżu Szczecina i polskiego Pomorza. Był też świadkiem najazdu pogańskich Kumanów na Turyngię. W drodze powrotnej zaś wraz z biskupem spotkał wysłanników papieskich, którzy mieli zwalczać herezję wśród waldensów i albigensów. Ci ostatni, zwani też katarami, twierdzili, że Chrystus nie był Synem Boga, a jedynie „usynowionym aniołem”. Atakowali też ówczesny Kościół, oskarżając go o rozrzutność. I dlatego poczytywali sobie za obowiązek niszczenie katolickich świątyń. Legatom papieskim nie udało się nawrócić heretyków. Ale to heretycy zasiali ziarno nowego, które później dalej będzie rozsiewał św. Dominik. Przyznając rację heretykom, krytykującym duchownych za rozrzutność, przyszły święty Dominik Guzmán, wraz z biskupem, postanowił „prowadzić życie ewangeliczne na wzór Pana Jezusa i Jego uczniów. Chodzili więc od miasta do miasta, od wioski do wioski, by prostować błędną naukę [heretyków], a wyjaśniać zawiedzionym autentyczną naukę Pana Jezusa” („Święci na każdy dzień”, ks. Wincenty Zaleski SDB). I tak w 1216 r. papież Innocenty III pozwolił przyjąć Dominikowi i jego braciom Regułę św. Augustyna, która stała się podstawą zakonu. Dwa lata później zaś papież Honoriusz III zatwierdził dominikanów jako Zakon Kaznodziejów – OP, czyli Ordo Praedicatorum. Kilka lat wcześniej powstał zakon mniszek dominikańskich.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: XIV Niedziela Zwykła

2025-07-04 12:00

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Episkopat News/flickr.com

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Radujcie się wraz z Jerozolimą, weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie! Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy, którzy się nad nią smuciliście. Tak bowiem mówi Pan: «Oto Ja skieruję do niej pokój jak rzekę i chwałę narodów – jak strumień wezbrany. Ich niemowlęta będą noszone na biodrach i na kolanach będą pieszczone. Jak kogoś pociesza własna matka, tak Ja was pocieszać będę; w Jerozolimie doznacie pociechy». Na ten widok rozradują się serca wasze, a kości wasze nabiorą świeżości jak murawa. Ręka Pana da się poznać Jego sługom.
CZYTAJ DALEJ

Prezes PZPN wybrał już selekcjonera reprezentacji - informują media

2025-07-06 19:56

[ TEMATY ]

piłka nożna

wybór

trener

prezes PZPN

selekcjoner reprezentacji

Łączy nas piłka/PZPN

Reprezentacja Polski w Piłce Nożnej

Reprezentacja Polski w Piłce Nożnej

Prezes PZPN Cezary Kulesza wybrał już selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski - informują media. Jak przekazało Radio Zet, trwa ustalanie warunków i wkrótce ma zostać wydany komunikat w sprawie następcy Michała Probierza. Dokładna data nie jest znana.

Reprezentacja pozostaje bez selekcjonera od 12 czerwca. Kilka dni wcześniej Probierz odebrał opaskę kapitana nieobecnemu na zgrupowaniu kadry Robertowi Lewandowskiemu, który w odpowiedzi zrezygnował z występów pod wodzą tego trenera. 10 czerwca biało-czerwoni przegrali z Finlandią w Helsinkach 1:2 w eliminacjach mistrzostw świata, a kilkadziesiąt godzin później ówczesny selekcjoner złożył dymisję.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję