Na początku porannej Mszy św., proboszcz ks. Zbigniew Kosowski przedstawił krótką historię parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Kornatce. 8 kwietnia 1989 r. nastąpiło poświęcenie placu pod budowę kaplicy z salką katechetyczną w Kornatce przez bp. Stanisława Smoleńskiego. 14 sierpnia 1991 r. kamień węgielny dla kościoła parafialnego poświęcił papież Jan Paweł II w Wadowicach. Konsekracji świątyni dokonał kard. Stanisław Dziwisz 3 maja 2008 r.
Parafia liczy dziś 1300 osób, a do kościoła przychodzi ok. 500. – Jesteśmy małą parafią, ale staramy się to nadrabiać żarliwością. Zawsze kierowaliśmy się w życiu miłością do Kościoła i nadal pragniemy to kultywować. Z tego pragnienia powstała nasza parafia, ten kościół i nasza wspólnota. Pragniemy dalej rozwijać się pod opieką Bożego miłosierdzia – mówili przedstawiciele parafii, witając arcybiskupa w Kornatce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W czasie homilii arcybiskup nawiązał do słów powitania o tym, że parafia i kościół w Kornatce powstały z miłości jej mieszkańców do Kościoła. Podkreślił, że to powód do dziękczynienia. Zaznaczył, że przejawem tej miłości jest zarówno sama świątynia, jak i jej wyposażenie i zadbane otoczenie. – Nie byłoby tej miłości do Kościoła i tych wspaniałych dzieł, które powstały w przeciągu ponad 30 lat, wskazujących na wielką waszą ofiarność; nie byłoby tego wszystkiego bez waszej wiary – wiary w Pana Boga – mówił metropolita.
– Dzieje Kościoła, zwłaszcza najnowsze, znowu nam pokazują, jak wielkie potrafią być narody, jak wspaniałe i silne, jeżeli trwają przy wierze w Boga, Stwórcy świata i człowieka. I jak te narody karleją, a niekiedy zupełnie giną z przestrzeni naszej ziemi, stają się tylko zamierzchłą historią, kiedy od Boga odchodzą – dodawał, odwołując się do odczytywanego w liturgii fragmentu z Księgi Proroka Izajasza i nawiązując do słów Fiodora Dostojewskiego: „Jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno”. W tym kontekście wskazał na XX-wieczne systemy totalitarne oraz współczesne ideologie LGBT i gender. Zaznaczył, że próbują one burzyć porządek życia ludzi, począwszy już od edukacji przedszkolnej, poprzez „przerażające eksperymenty” dotykające zwłaszcza młodzieży, polegające na zmianie płci.
Reklama
Odwołując się do drugiego czytania z Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian, zwrócił uwagę, że wiara w Boga nie wystarcza, gdyż człowiekowi potrzebna jest nadzieja wynikająca z tego, że Bóg jest naszym Ojcem, że nas kocha, że Mu na nas zależy. – Chrystus jest mocą i mądrością Bożą. Mądrością, bo w Jego świetle widzimy w pełni siebie, naszą godność, nasze powołanie, nasze przeznaczenie do szczęśliwości wiecznej. I jest mocą, bo zmartwychwstał, pokonując grzech, śmierć i szatana. Bo jest mocą, która sprawia, że jeśli będziemy wiernie za Nim podążać do domu Ojca, my także zostaniemy obdarzeni łaską zmartwychwstania – mówił arcybiskup, zwracając uwagę, że na tym polega chrześcijańska nadzieja. Przypomniał, że trwa Rok Jubileuszowy, który papież Franciszek ogłosił bullą „Nadzieja nie zawodzi” i wskazał, że wierzący mają ten rok przeżywać jako „pielgrzymi nadziei”.
– Idąc razem z Chrystusem, razem z Nim pokonamy śmierć, osiągniemy szczęśliwość wieczną. I to nam daje siłę, by radośnie pokonywać to wszystko, co jest trudne, co niełatwe, co składa się na naszą codzienność – mówił metropolita.
Po Mszy św. arcybiskup spotkał się z członkami Róż Różańcowych i Domowego Kościoła. Początki Żywego Różańca w Kornatce sięgają roku 1990, gdy wierni zaczęli gromadzić się na modlitwie, by duchowo wspierać budowę świątyni. Dziś w parafii jest siedem róż żeńskich i dwie męskie. Pierwszy Krąg Domowego Kościoła powstał w 2012 r. i tworzy go siedem małżeństw. Drugi, od 2,5 roku gromadzi na wspólnej modlitwie pięć rodzin.
Arcybiskup nazwał obie wspólnoty „filarami, na których buduje się dobre, silne życie parafialne”. Zwrócił uwagę, że modlitwę różańcową ukochał Ojciec Święty Jan Paweł II. Powiedział, że jest to „jedno wielkie dobro”, dzięki któremu Polacy ciągle trwają jako naród katolicki. – Jak długo ta modlitwa będzie udziałem wielu, to i Kościół w Polsce będzie silny, i naród także – mówił abp Marek Jędraszewski.
Reklama
Zwracając się do członków Domowego Kościoła, podkreślił, że instytucja rodziny była bardzo ważna dla Karola Wojtyły – Jana Pawła II, który robił wiele, by ją ocalić. Zaznaczył, że w tym celu nie można poprzestać na ludzkich wysiłkach, ale muszą być one wspomagane łaską z wysoka, a szczególnie poprzez uciekanie się w tych intencjach do Matki Bożej. Podkreślił, że rolą członków Domowego Kościoła jest wspieranie małżeństw, które chcą żyć w duchu Ewangelii, a także być znakiem nadziei dla innych, pokazując, że życie małżeńskie i rodzinne jest możliwe i przynosi szczęście.
W remizie strażackiej w Brzezowej, gdzie arcybiskup wybrał się, by skierować do zebranych Słowo, metropolita został powitany przez dzieci. Parafianie poinformowali, że w okresie zimowym Msze św. sprawowane są w remizie, a w porze letniej w kaplicy polowej pw. Matki Bożej Kalwaryjskiej wybudowanej w roku 1934. Przypomnieli, że kard. Karol Wojtyła dwukrotnie ją nawiedził – w 1969 r. i w 1977 r. Poprosili o modlitwę w intencji rodzin i parafii w Brzezowej i zapewnili o pamięci modlitewnej za metropolitę.
Reklama
Arcybiskup przypomniał, że niedziela jest dla chrześcijan pierwszym dniem tygodnia, w którym mogą dziękować za dzieło stworzenia świata i człowieka. Jest też Dniem Pańskim, dlatego podczas każdej niedzielnej Mszy św. świętuje się to, co uczynił dla człowieka Pan Jezus, oddając swoje życie na krzyżu i przynosząc obietnicę życia wiecznego przez swoje zmartwychwstanie. Metropolita zaznaczył, że Eucharystia jest także bezkrwawą ofiarą Chrystusa, z którą możemy złączyć nasze wszystko, co było dobre i piękne, co było w nas zwycięstwem Bożej miłości i łaski. Msza św. jest również dziękczynieniem, za dar wybrania przez Pana Boga i możliwość służenia Mu. Eucharystia to także prośba, aby wierzący byli jedno, żyli w miłości do Boga i do drugiego człowieka. Niedziela to także pamiątka dnia Pięćdziesiątnicy i Zesłania Ducha Świętego, dzięki któremu chrześcijanie mają moc, by żyć w miłości i prawdzie.
– Nie ma ucznia Chrystusowego, który nie chciałby żyć miłością, jakiej nauczył nas Pan Jezus, nie ma ucznia Chrystusowego, który nie chciałby żyć w prawdzie – mówił abp. Marek Jędraszewski, zwracając uwagę, że życie społeczne w Polsce i Europie przeniknięte jest kłamstwem. Podkreślił, że dzięki Chrystusowi, który jest Drogą, Prawdą i Życiem, ludzie mogą poznać prawdę o Bogu i człowieku. – Dlatego, że On jest Prawdą, ukazuje nam, kim jesteśmy i dlatego On jest Drogą prowadzącą nas do domu Ojca – mówił metropolita krakowski. – Im więcej będzie w nas zatroskania o prawdę, o dobroć, o miłość, tym bardziej będzie w nas więcej osobistej dobroci, będzie w nas więcej tego dobra, którym będziemy mogli dzielić się z innymi dla wspólnego dobra – dodawał.
Po Mszy św., na plebanii w Kornatce metropolita spotkał się z Radą Parafialną.
Na początku sumy w kościele arcybiskupa powitał ksiądz proboszcz i dzieci. W czasie homilii metropolita najpierw powtórzył słowa o niedzieli jako pierwszym dniu tygodnia, poświęconym na oddawanie chwały Panu Bogu; Dniu Pańskim, w którym Chrystus, zmartwychwstając, pokonał grzech, śmierć i szatana; dniu czczenia Pięćdziesiątnicy, kiedy na Apostołów i Matkę Bożą zstąpił Duch Święty – moc ożywiająca Kościół.
Reklama
Odwołując się do nauczania Jezusa nad Jeziorem Genezaret i cudownego połowu ryb, arcybiskup wspominał własne doświadczenie głoszenia Słowa Bożego w tym miejscu do środowiska akademickiego, gdy był młodym biskupem pomocniczym w Poznaniu. Zaznaczył, że do tych ewangelicznych scen odnosił się także św. Jan Paweł II w czasie inauguracji swojego pontyfikatu. Ilustracją historii św. Piotra jest także ulubiona oazowa pieśń Ojca Świętego – „Barka”.
– Głęboko w jego sercu tkwiła zarówno ta scena biblijna jak i ta piosenka oazowa, mówiąca o tym, że Chrystus ciągle woła coraz to nowych ludzi, coraz to nowe pokolenia ludzkie, coraz to nowe narody, by przyjęły Jego Ewangelię. Co więcej, wzywa tych ludzi, coraz to nowych chrześcijan, by innym z kolei głosili prawdę o Bożym miłosierdziu – mówił metropolita, wyrażając w tym kontekście radość, że będzie mógł w Kornatce poświęcić obraz i pomnik św. Jana Pawła II, w 20. rocznicę jego przejścia z tego świata do Ojca.
Reklama
Wspominając początek choroby papieża na początku lutego 2005 r., abp Marek Jędraszewski przypomniał, że Jan Paweł II, gdy nie mógł mówić po operacji, zapisał na kartce najpierw skargę: „Co wyście mi zrobili?”, a potem dopisek „ale Totus Tuus”. Metropolita krakowski zaznaczył, że Karol Wojtyła właściwie całe swoje życie doświadczał tego, co znaczy być cały oddany Matce Najświętszej, a poprzez nią Panu Jezusowi. Przypomniał, jak po śmierci matki, jego ojciec zaprowadził go do Kalwarii Zebrzydowskiej i wskazał Matkę Pocieszenia jako tę, która odtąd będzie jego matką. W czasie wojny, na krakowskich Dębnikach, od prostego krawca Jana Tyranowskiego uczył się „prawdziwego nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny” wg wskazań św. Ludwika Marii Grignion de Montforta. Po śmierci ojca, w czasie okrutnych dla Polski czasów II wojny światowej, zrozumiał, że najbardziej będzie mógł służyć Kościołowi i ojczyźnie, jeśli stanie się „rybakiem ludzi” pod szczególnym płaszczem opieki Matki Najświętszej. Tak się zaczęły jego studia teologiczne, a potem kapłaństwo. Jako biskup wybrał na swoje zawołanie właśnie te słowa: „Totus Tuus”.
– Z tym zawołaniem służył całemu Kościołowi powszechnemu jako następca św. Piotra, ucząc wszystkich, co znaczy być rybakiem ludzi, to znaczy być zatroskanym o zbawienie każdego człowieka, każdego niejako zagarnąć do Kościoła, by mógł być członkiem ludu kapłańskiego, ludu zbawionych, ludu przeznaczonego do szczęśliwości wiecznej i co znaczy być tak zatroskanym o każdego człowieka, kochając jednocześnie Matkę Najświętszą i ucząc cały świat jakby na nowo Maryjnej pobożności – mówił abp Marek Jędraszewski.
Zwrócił uwagę, że po dwudziestu latach od odejścia Jana Pawła II z tego świata, gdy jest wspominana jego postać, znowu mamy do czynienia z „przedziwnym połączeniem” papieża i Matki Najświętszej. Arcybiskup mówił o tym w kontekście poświęcenia obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy i pomnika św. Jana Pawła II w Kornatce. Na koniec dziękował Bogu za Ojca Świętego i jego wiarę w Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Modlił się o taką wiarę dla wszystkich parafian.
Po Mszy św. arcybiskup spotkał się z Liturgiczną Służbą Ołtarza, oazą młodzieżową oraz śpiewającymi i czytającymi w czasie Eucharystii. Metropolita podkreślił wagę ich posługi, od której zależy, jak ludzie będą przeżywali liturgię.