Reklama

Niedziela Małopolska

Adwentowe czuwanie

Niedziela małopolska 49/2013, str. 1

[ TEMATY ]

adwent

Małgorzata Cichoń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ile razy idziemy gdzieś, nie oglądając się na ludzi, na świat? Automatycznie wykonujemy nasze zajęcia, niczym sklepowa kasjerka, zmuszona mówić: „Dzień dobry” i „Zapraszam ponownie” – bo spece od marketingu uczą, by nawiązywać kontakt wzrokowy z klientem, który ma się poczuć zauważony...

A przecież wiele razy łapiemy się na tym, że nie dość uważnie patrzymy w twarz swojemu dziecku, rodzicowi, przyjacielowi… W jaki sposób zobaczymy więc to, co niewypowiedziane, co wymaga czasu, wzajemnego oswojenia się? Tak często nasze relacje polegają jedynie na „wydawaniu komunikatów”, zbyt rzadko na „przygarnianiu siebie nawzajem” (por. Rz 15, 4-9). Mamy zatem nad czym popracować w czasie Adwentu…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas listopadowego Forum Nowej Ewangelizacji zbieraliśmy kolektę dla wdowy, matki czwórki dzieci. – Spalił się im dom. Dostaliśmy tę wiadomość, gdy zastanawialiśmy się, na co przekazać tegoroczną jałmużnę – mówił bp Grzegorz Ryś, dodając biblijne „Miłość wiele grzechów zakrywa”. Z kieszeni uczestników nabożeństwa sypały się duże nominały. – Tylko nie zapomnijcie przejść po prezbiterium – zachęcał bp Grzegorz braci z koszykami. Ktoś najpierw dostrzegł tę wdowę, by inni mogli ją wesprzeć. Jak się dowiedziałam od osób koordynujących pomocą, dzięki kolekcie z Forum „sytuacja jest już opanowana”.

Dziś na łamach naszej edycji przedstawiamy mieszkańców Małopolski, nieobojętnych na los bliźnich. Zachęcamy równocześnie siebie i Czytelników: Niech drugim krokiem do spotkania się z Jezusem w Betlejem będzie adwentowe czuwanie, wrażliwość na głos Boga i człowieka – obaj są tak blisko nas!

2013-12-05 08:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pan już blisko…

Nie wiem, dlaczego właśnie w Adwencie przychodzi mi na myśl szlachetna postać ks. Jana Twardowskiego. Minęło ponad 11 lat od jego śmierci. A przecież to było tak niedawno, kiedy to wraz z 12-letnią wówczas moją córką Agnieszką odwiedziłem go w kościele Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, gdzie był rektorem. Potem tych spotkań było więcej. Takiego spojrzenia pełnego dobroci, wyrozumiałości, ciepła, jak u ks. Jana, nie spotkałem już nigdy potem w moim życiu. Może właśnie w Adwencie, by oczyścić i przygotować swoje serce i duszę na przyjście Pana, szukamy tych, którzy potrafili w naszym życiu dotrzeć do tajemnych, głębokich pokładów naszej wrażliwości. Na otaczający świat i ziemię, na Boga i ludzi. Dzielę się więc tym moim skromnym doświadczeniem – małym, jak biedronka, szczypawka, mrówka czy ważka z wierszy ks. Jana. Ale – jak pisał ks. Jan – gdyby zebrać te wszystkie drobne okruchy ludzkich dobroci – matek, ojców, dzieci, urosłyby do wielkości potężnego słonia. I taki jest mały Jezus – dobry i uśmiechnięty, w skromnej szopie położony, w pieluszkach, gdzie troskliwa Matka „siankiem go okryła”, by nie zmarzł zbyt wiele...
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Parzno: św. Anna, patronka cierpliwości

2025-07-27 15:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

- Ten czas w naszym życiu, pomiędzy krzyżem a łaską, powinniśmy wypełnić cierpliwością. Może właśnie kwestią czasu jest, że to, co dziś nazwiemy krzyżem, za jakiś czas rozpoznamy jako łaskę – mówił ks. Łukasz Burchard podczas uroczystości odpustowej ku czci św. Anny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję