Reklama

Niedziela Rzeszowska

Pułkownik z „Czasu honoru”

Uroczystość odsłonięcia i poświęcenia pomnika Łukasza Cieplińskiego odbędzie się w niedzielę, 17 listopada br., kilka dni przed setną rocznicą urodzin Pułkownika. A przecież pamięć o Nim miała nie przetrwać...

Niedziela rzeszowska 45/2013, str. 6

[ TEMATY ]

żołnierze wyklęci

Archiwum Stowarzyszenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Życiorys płk. Łukasza Cieplińskiego to gotowy scenariusz na kolejne odcinki znakomitego serialu pt. „Czas honoru”. Ba, wątek zdobycia dokumentów o niemieckich doświadczeniach z rakietami V-2, prowadzonych w Bliźnie koło Pustkowa, w jednym czy dwóch odcinkach serialu nawet się przewinął.

Ciepliński urodził się 26 listopada 1913 r. w Kwilczu. W 1929 r. wstąpił do Korpusu Kadetów w Rawiczu. Po ukończeniu szkoły i zdaniu matury w 1934 r. kształcił się w Szkole Podchorążych Piechoty w Komorowie, służył w 62. pp w Bydgoszczy. Już podczas kampanii wrześniowej w 1939 r. wykazał się niezwykłą odwagą, męstwem i umiejętnościami dowódczymi w bitwie nad Bzurą, za co otrzymał Order Virtuti Militari. Walczył w obronie Warszawy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W 1940 r. Ciepliński związał się z konspiracją w Rzeszowie. Pełnił funkcję komendanta Obwodu ZWZ Rzeszów, a następnie od kwietnia 1941 r. był komendantem Inspektoratu Rejonowego ZWZ-AK Rzeszów. Dowodzony przez niego Inspektorat uważany był przez przełożonych za jeden z najlepszych w kraju. Sukcesem jego podkomendnych było właśnie zdobycie na początku 1941 r. niemieckich map wojskowych z planami ataku na ZSRR i przekazanie ich aliantom oraz przesłanie na Zachód wspomnianych dokumentów o doświadczeniach z rakietami V-2.

Reklama

Pod dowództwem kpt. Ł. Cieplińskiego zostały opracowane plany akcji „Burza” w Inspektoracie Rzeszowskim. Po 1 marca 1945 r. Ciepliński pełnił istotne funkcje w Delegaturze Sił Zbrojnych, a następnie w Zrzeszeniu „Wolność i Niezawisłość”. Przez pewien czas przebywał w Krakowie, a następnie w Zabrzu, gdzie zamieszkał wraz żoną Jadwigą. W styczniu 1947 r. stanął na czele czwartego, ostatniego ZG WiN. Główne komórki Zrzeszenia oparł na swoich sprawdzonych współpracownikach z Rzeszowszczyzny, którymi byli: Adam Lazarowicz, Mieczysław Kawalec, Ludwik Kubik, Józef Rzepka, Franciszek Błażej, Józef Maciołek, Józef Batory, Karol Chmiel.

Na przełomie listopada i grudnia 1947 r. UB aresztowało prawie wszystkich członków kierownictwa WiN, w tym Ł. Cieplińskiego. Podczas śledztwa był okrutnie torturowany. 14 października 1950 r. sąd skazał go „na pięciokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia”. Sąd wyższej instancji utrzymał wyrok w mocy, prezydent B. Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Wyrok na Cieplińskim i jego towarzyszach z IV ZG WiN wykonano 1 marca 1951 r. strzałem w tył głowy (katyńskim). Miejsce jego pochówku pozostaje nieznane.

W 2007 r. prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył ppłk. Łukasza Cieplińskiego pośmiertnie Orderem Orła Białego. 1 marca br. z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych minister obrony narodowej awansował Ł. Cieplińskiego pośmiertnie do stopnia pułkownika.

Inicjatywa uczczenia pamięci Pułkownika podjęta została kilka lat temu przez Stowarzyszenie Komitet Społeczny Budowy Pomnika ppłk. Łukasza Cieplińskiego w Rzeszowie. Ogłoszono konkurs, na który napłynęło 14 projektów. Spośród nich wybrano propozycję artysta rzeźbiarz Karola Badyny, absolwent krakowskiej ASP.

Pomnik, a właściwie kompozycja: wykonanych z brązu postaci Łukasza Cieplińskiego i 6 kamiennych sylwetek członków Zarządu Głównego WiN na granitowych postumentach ulokowana jest na skwerze u zbiegu al. Cieplińskiego i ul. Moniuszki.

2013-11-07 12:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakopani bez Krzyża - Żołnierze Niezłomni

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych przypada 1 marca, jednak już 28 lutego, w 3 niedzielę Wielkiego Postu, w kamiennogórskim parku, oddano hołd tym wszystkim, którzy leżą na tej ziemi.

Podczas polowej Mszy św. której przewodniczył ks. Marian Kopko z Krzeszowa, oddano hołd ofiarom niemieckiego obozu koncentracyjnego, który do końca wojny mieścił się w Kamiennej Górze. W tym miejscu Niemcy pochowali ok. 120 osób, więźniów obozu, którzy zmarli z wycieńczenia albo zostali zamordowani w ostatnich dniach wojny.
CZYTAJ DALEJ

Panie, udziel nam łaski, byśmy odkryli w sobie moce, których udzielasz nam w sakramencie chrztu!

2025-01-09 14:39

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Dzisiejsza niedziela jest mocnym wołaniem o nawrócenie. Kiedy św. Jan Chrzciciel rozpoczął działalność, zwracał się do słuchaczy: „Wydajcie więc owoce godne nawrócenia” (Łk 3, 8-9). Były to ostre słowa. Nie brzmiały miło wtedy i niemiło ich słuchać dzisiaj. A jednak są ciągle aktualne.

Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem». Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».
CZYTAJ DALEJ

Autobiografia Papieża z Polskim wątkiem

2025-01-12 17:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

Papież opowiada o tym, że jego dziadkowie i ojciec mieli płynąć statkiem, który zatonął w drodze do Argentyny w 1927 roku. Ta katastrofa była określana jako włoski „Titanic”. Wiele osób wtedy zginęło. Dziadkowie i tata przyszłego Papieża wykupili bilety, ale nie odpłynęli tym statkiem, bo jeszcze nie sprzedali wszystkiego we Włoszech i musieli odłożyć podróż. „Dlatego tu teraz jestem” – skomentował Franciszek w swej autobiografii.

„Moi dziadkowie i ich jedyny syn, Mario, młody człowiek, który został moim ojcem, kupili bilet na tę długą przeprawę, na statek, który wypłynął z portu w Genui 11 października 1927 roku, zmierzając do Buenos Aires. Ale nie wzięli tego statku (...) Nie udało im się na czas sprzedać tego, co posiadali” – pisze Papież Franciszek w swej autobiografii. Dodaje, że wbrew sobie, rodzina Bergoglio była zmuszona w ten sposób do wymiany biletów i odłożenia wyjazdu do Argentyny. „Nie wyobrażacie sobie, ile razy dziękowałem Opatrzności Bożej. Dlatego tu teraz jestem” – pisze Ojciec Święty w swej autobiografii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję