Reklama

Oko w oko

Oko w oko

Poczucie dumy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Londynie w BBC na początku lat 90. ubiegłego wieku jeden z szefów Działu Filmowego powiedział do mnie: „Gdybyśmy mieli taką historię, jak Polska, zarobilibyśmy krocie, a cały świat by o nas wiedział. Dlaczego nie potraficie promować własnego kraju?”.

To był początek wolnej Polski. Wtedy myślałam, że teraz dopiero jest szansa, aby wyciągać na światło dzienne skrywaną historię Polski, mówić światu głośno o wspaniałych dokonaniach Polski i Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miałam nadzieję, że reżyserzy filmów fabularnych, twórcy filmów dokumentalnych będą „bić się” o kolejne polskie tematy z historii XX wieku. Działy się przecież w tym okresie wydarzenia niezwykłe, określane czasami cudem, a były udziałem naszych dziadów, ojców.

Polska zaistniała na mapie Europy i świata po 123 latach niewoli i zaraz potrafiła zebrać siły, toczyć boje o pradawne nasze ziemie. W 1920 r. w „decydującej bitwie świata”, osamotniona, stawiła czoło bolszewizmowi, złu. Obroniła Europę i świat, ale już w niecałe 20 lat później, w 1939 r., została zdradzona i samotnie walczyła z hitlerowskimi Niemcami najdłużej ze wszystkich państw.

Jakże filmowe są walki, zachowania Polaków w czasie całej okupacji! Bili się przecież „za wolność naszą i waszą” w najdalszych zakątkach świata.

Reklama

Brakuje dobrych, prawdziwych filmów o Tobruku, Monte Cassino, dywizji gen. Maczka, obronie Anglii przez polskich lotników. Nie ma filmów o setkach tysięcy Polaków wywożonych w głąb Rosji zaraz po 17 września 1939 r. Co wiedzą współcześni Europejczycy o tej dacie, haniebnej dla jednych i drugich? Niedawni sojusznicy rozerwali Polskę dopiero co powstałą, tak dumnie odrodzoną w niespełna 20 lat!

Przedwojenna Polska, przedwojenny Polak - z jaką dumą do dziś wypowiadamy te słowa.

17 września - nóż w plecy i zginęła nadzieja na obronę. Kto dziś na świecie chce wiedzieć i mówić o waleczności, niewiarygodnie bohaterskich wyczynach polskiego żołnierza września 1939 r.? Co wiedzą młodzi Niemcy o swoich przodkach, którzy napadli na Polskę, o tym, co robili z ludnością cywilną, z dziećmi, z matkami? Niemcy, kraj chlubiący się wysokim stopniem cywilizacji, wchodzi w układ ze wschodnim barbarzyńcą, przesądzając o losach Polaków. Czy współcześni Niemcy mają świadomość zbrodni na narodzie polskim? Całe rodziny wyrzucane nocą z własnych domów, z ziemi. Ludzie, sponiewierani, odarci z godności, w bydlęcych wagonach wiezieni, rzuceni na pastwę losu w śniegi i mrozy Sybiru, usłyszeli od niedawnego sojusznika: „My was tu priwiezli, sztoby wy podochli”. Ale ci nasi przodkowie nie dali się zgnieść - „Przez Sybir, przez piaski pustyni/Pod Monte Cassino/Przysięgam - Ty, Polsko, nie zginiesz…”.

Inni szli do Polski przez pola pod Lenino, okłamani, wysłani na pewną śmierć.

Reklama

A na koniec w 1944 r. świat osłupiał i bezradnie rozłożył ręce. Warszawa walczy! Jej najlepsi synowie, chłopcy i dziewczęta, dzieci - wszyscy dają przykład niewiarygodnego bohaterstwa. 63 dni! Przecież o każdym dniu, o każdym warszawskim kamieniu, o każdym powstańcu można pisać książki, robić filmy i z dumą mówić światu o Polsce.

Ale kogo to dzisiaj obchodzi, kogo interesuje prawda, „niewygodna, niezabawna, niemodna”? Jeśli już powstają filmy, to na ogół słabe, nieczytelne dla światowego widza.

Dla obecnych pokoleń żyjących w Europie są to tematy w ogóle nieznane. Dla nich Polska to wizerunek zachowania obecnych polityków i określenia zaczerpnięte z prasy i innych mediów tzw. liberalnych. Józef Garliński, żyjący od wojny w Londynie historyk, profesor Harvardu, wykładowca renomowanych uczelni na świecie, powiedział mi w wywiadzie do filmu: „Polska musi się bić o swoją prawdę, należne jej miejsce na świecie. To najtrudniejsza walka do wygrania, trudniejsza niż orężna, bo trzeba mieć środki przekazu, prasę, film, historyków i prawników, działających w imieniu polskiej racji stanu”.

W Polsce jakoś dziwnie wstydzimy się być dumni z naszej niezwykłej historii, z naszych przodków.

Julien Bryan, autor poruszających kronik filmowych, świadek walki Warszawy i Polski z dwoma wrogami, powiedział m.in: „Gdyby Spartanie odżyli, to przed wami, Polacy, pochyliliby czoła”.

2013-09-02 13:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życzenia prezydenta dla ppłk. Zdzisława Bernarda Skarbka z okazji setnych urodzin

Należy Pan do najwybitniejszych depozytariuszy tradycji i etosu swojego pokolenia, uformowanego w odrodzonej Niepodległej - napisał prezydent Andrzej Duda w życzeniach dla Sybiraka, jednego z ostatnich uczestników bitwy o Monte Cassino ppłk. Zdzisława Bernarda Skarbka z okazji jego setnych urodzin.

"Proszę przyjąć serdeczne gratulacje i najlepsze życzenia w dniu Pańskich setnych urodzin. Z okazji tego wyjątkowego jubileuszu chcę wyrazić Panu najwyższe uznanie i podziękować w imieniu Rzeczypospolitej za żołnierską służbę, ofiarną miłość Ojczyzny i zaangażowanie na rzecz społeczności polskiej w Australii" - napisał w życzeniach prezydent.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Modlitwa wdowy wyprasza cuda

2024-11-08 07:42

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Nad przepaściami życia wiszą mosty, którymi można przejść bezpiecznie - to mosty wiary. Na tych mostach wiary często spotykamy Wdowy. W Biblii wdowy są wspominane prawie 100 razy. Często są symbolem samotności, bezradności, a niekiedy także ofiarami niesprawiedliwości, ucisku i przemocy. Pomimo tych wyzwań, wdowa, która oddaje ostatni kawałek jedzenia prorokowi Eliaszowi, staje się dla nas wzorem pełnego oddania się Bogu i zaufania wbrew wszelkim przeciwnościom.

Dzisiaj opowiem o wyzwaniach i cudach, które rodzą się z głębokiej wiary i poświęcenia. Historia wdów z Tanzanii, które wspierają się wzajemnie mimo ciężkich warunków, opowieść o sierotach podczas II wojny światowej, uratowanych dzięki modlitwie, oraz cudowne ocalenie marynarzy uwięzionych na łodzi podwodnej to trzy główne wątki tego nagrania. Każda z tych historii niesie przesłanie o oddaniu się Bogu w obliczu beznadziejnych sytuacji i przypomina, że nawet najmniejszy gest wiary może stać się punktem zwrotnym.
CZYTAJ DALEJ

Jerozolima: policyjny nalot na sanktuarium „Pater Noster”

2024-11-09 14:22

[ TEMATY ]

sanktuarium

Jerozolima

Pater Noster

nalot policji

Adobe Stock

Kościół Pater Noster, Jerozolima

Kościół Pater Noster, Jerozolima

W czwartek 7 listopada podczas wizyty francuskiego ministra spraw zagranicznych Jeana-Noela Barrota, izraelska policja dokonała nalotu - bez żadnego upoważnienia - na sanktuarium „Pater Noster” w Jerozolimie. Doszło do incydentu dyplomatycznego. Jest to katolicki budynek sakralny znajdujący się na Górze Wniebowstąpienia we Wschodniej Jerozolimie w Ziemi Świętej. Nazywana jest również Éléona (z greckiego elaiōn „gaj oliwny”).

Kościół ten został zbudowany w miejscu, w którym według tradycji Jezus nauczył swoich uczniów Modlitwy Pańskiej. Miejsce to należy do francuskiej domeny narodowej w Ziemi Świętej - od końca XIX wieku Kościół i klasztor są od 1901 eksterytorialne i należą do Posiadłości Francji w Ziemi Świętej. Władze francuskie uznały ten akt za poważne naruszenie prawa międzynarodowego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję