Zwróćmy uwagę na wielkie dziedzictwo, zarówno kulturowe, jak i duchowe, jakim jest kościół. Bowiem każda świątynia jest skarbnicą. I nie są tu wyznacznikiem tylko takie wartości, jak architektura, materiał, z jakiego został wzniesiony, czy czas powstania. Jest to dar, który otrzymaliśmy po naszych przodkach. Dziedzictwo zobowiązuje. A to oznacza nieustanną troskę w pełnym tego słowa znaczeniu. Jest to zadanie, które Kościół podejmował i wciąż podejmuje. I mimo trudnych czasów, również pod względem ekonomicznym, wspólnoty parafialne wraz z duszpasterzami przyjmują cały ciężar obowiązku wobec przeszłości. Zrozumienie ważności tego dziedzictwa przeszłości i jego znaczenia jest wyrazem, iż wspólnota parafialna staje się jednym z ogniw w "procesie" konserwacji, które nie tylko finansuje, ale własną pracą i zaangażowaniem przyczynia się do ocalenia i zachowania tego daru. Opieka nad zabytkiem sprawowana przez jego użytkowników i właścicieli mieści się w pojęciu konserwacji zapobiegawczej i ma ogromne znaczenie dla przedłużenia istnienia budowli. To przeciwstawienie się procesom niszczenia mogliśmy zaobserwować podczas prac remontowo-konserwatorskich przy kościele parafialnym w Osięcinach.
Świątynię wzniesiono w latach 1854-56 z fundacji Józefa Czowskiego oraz Józefa i Karoliny Skarbków, według projektu Henryka Marconiego. Budowla w stylu neogotyckim, na planie wydłużonego prostokąta, murowana z cegły na kamiennym cokole uległa częściowemu zniszczeniu w 1959 r. Na początku lat 60., po przeprowadzeniu prac remontowych na nowo zaczęła służyć wspólnocie parafialnej. Jednak czas i działanie czynników atmosferycznych wywarły swoje piętno, szczególnie na ceglanych elewacjach kościoła. Stąd też w trosce o zabytek Ksiądz Proboszcz zlecił przeprowadzenie specjalistycznych badań, mających na celu wskazanie przyczyn korodowania cegły i spoin oraz pęknięć i zawilgocenia murów. Po szczegółowych ustaleniach między doc. dr. inż. Marianem Krzysztofiakiem a inwestorem oraz konserwatorem wojewódzkim i diecezjalnym przystąpiono pod koniec czerwca br. do prac renowacyjnych. W pierwszym etapie wymieniono zmurszałe cegły, tzn. dokonano przemurowania i uzupełnienia ubytków. W tej operacji zastosowano nowe pełne cegły ceramiczne, o wymiarach zbliżonych do cegieł oryginalnych. Przed trudnym zadaniem stanęli wykonawcy, przystępując do prac przy ścianie wschodniej. Jej architektura to trzy ostrołukowe okna. Ponad nimi tondo. Szczyt tej płaszczyzny zdobi bogato profilowany łamany gzyms, który przerwany jest przez sygnaturkę i zakończony dwoma sterczynami. Stan techniczny tych elementów architektury był tak zły, że wymagał całkowitego ich przebudowania. Na całym obwodzie murów wykonano naprawę pęknięć lokalnych przez wprowadzenie w spoiny metalowych prętów. Tym samym zapewniło to poziome wzmocnienie ścian. Całość prac łącznie z obróbkami blacharskimi wykonana została przez firmę Mig-Bud z Lipna. I choć podjęli się trudnego zadania, wywiązując się z niego w jak najlepszym stopniu, to jednak ocenę pozostawmy proboszczowi ks. Zbigniewowi Cabańskiemu i parafianom, gdyż oni są strażnikami tego dziedzictwa. Zapewne kolejnym wyrazem troski o świetność świątyni będzie wymiana okien i nowe witraże, których próbkę możemy oglądać w bocznej kaplicy. Widzimy więc, iż dziedzictwo jest zarówno chlubą, jak i obowiązkiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu