Zorganizowanie rekolekcji na największej arenie sportowej w Polsce było odważną decyzją. Organizatorzy przewidywali udział 20-30 tys. wiernych. Przyszło 60 tys. osób, do tego ponad tysiąc wolontariuszy i kilkuset kapłanów.
Zamiast murawy i bramek na płycie boiska znalazł się ołtarz w kształcie biało-czerwonego serca oraz 15-metrowy krzyż. Z wielkiego serca wychodziły dwa promienie: czerwony i biały, podobnie jak na obrazie Jezusa Miłosiernego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Lekarstwo Eucharystii
Najważniejszym punktem spotkania była Eucharystia pod przewodnictwem abp. Henryka Hosera, ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej, który zachęcał zebranych do uwielbienia Boga. Jak podkreślił, że Chrystus leczy całego człowieka: jego duszę i ciało. - Każda Msza św. jest czasem uzdrowienia. Eucharystia zawsze jest lekarstwem na rany, jakie powodują nasze grzechy - mówił.
Całodniową modlitwę - Różaniec, Koronkę do Miłosierdzia Bożego i adorację Najświętszego Sakramentu - przeplatały konferencje o. Johna Baptista Bashobory z Ugandy.
Zakonnik często cytował papieża Benedykta XVI, który ogłosił Rok Wiary. Podkreślał moc sakramentów, szczególnie spowiedzi, która jest skuteczną bronią pozbywania się grzechów. - Gdy spowiadasz się ze swoich grzechów, wówczas zostajesz uzdrowiony nie tylko w wymiarze duchowym, lecz także twój umysł i twoje ciało doznaje uzdrowienia - przekonywał.
Reklama
Mówił też o mocy wiary. Według o. Bashobora wiara jest nadzieją związaną z przyszłością. Pytał uczestników rekolekcji, czy mają wiarę, czy mają przy sobie Pismo Święte, czy są katolikami? Wyjaśnił, że gdy toczy się walkę z wrogiem, nie można zostawiać broni w domu, a chrześcijańskim orężem jest Słowo Boże.
Czas uzdrowienia
O. Bashobora sporo uwagi poświęcił tematowi uzdrowień, których dokonuje Jezus. Jak zaznaczył, nie wszyscy zostają uzdrowieni, bo wielu boi się przyjść do Chrystusa. Podczas konferencji prowadził modlitwę o uzdrowienie, w czasie których wierni trzymali się za ręce, albo nakładali dłonie na głowę swoich sąsiadów.
W pewnej chwili kapłan powiedział: - Wiem, że jest chłopiec - kaleka. Jest poza tym miejscem. Dziecko chodzi o kulach. I właśnie teraz tego chłopca uzdrawia Jezus - mówił o. Bashobora, a odpowiedziały mu radosne brawa wiernych.
Główna modlitwa o uzdrowienie odbyła się wieczorem po Mszy św., którą koncelebrowało ponad pół tysiąca kapłanów z Polski i z zagranicy. Modlitwa o łaskę uzdrowienia powiązana była z adoracją Najświętszego Sakramentu, podczas której kapłan wypowiadał słowa tzw. duchowego poznania. Wspomniał o dziecku, któremu wróciła władza w nogach, o zalęknionych, o osobach uleczonych z ukrytego gniewu, czy o uzdrowionych z wirusowego zapalenia wątroby.
Mimo tych łask o. Bashobora prosił uczestników spotkania, aby osoby, które poczuły się dotknięte przez Jezusa podczas rekolekcji, nie rezygnowały z lekarstw i kuracji. Będzie to możliwe dopiero wtedy, gdy uzdrowienie zostanie potwierdzone przez lekarza.
Manifestacje złego
Reklama
Tam, gdzie jest dużo wiary i modlitwy, zły duch czuje się źle i demonstruje swoją siłę. Podczas modlitwy z różnych stron Stadionu Narodowego słychać było często przenikliwe krzyki, długie, dramatyczne, przeciągłe płacze. Oznacza to, że modlitwom towarzyszyły tzw. demonstracje złego ducha.
Pomocy potrzebującym szybko zaczęli udzielać przeszkoleni wolontariusze, którzy zaprowadzali ich do specjalnego pomieszczenia, gdzie posługiwali księża egzorcyści oraz psycholodzy i psychiatrzy. Egzorcyści przez cały czas mieli pełne ręce pracy.
Śpiewy i modlitwy trwały do późnych godzin wieczornych. Teraz jest czas na ich owoce. Będzie można je wkrótce poznać, bo na stronie internetowej www.jezusnastadionie.pl znajduje się już e-mail dla osób, które po spotkaniu zechcą dać świadectwo uzdrowienia z chorób ciała i duszy.