Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Trzeba pomagać bliźnim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PIOTR LORENC: - Często występuje Pan na koncertach charytatywnych?

JÓZEF SKRZEK: - Dość często. Kilka tygodni temu grałem w Sosnowcu na rzecz chorego dziecka. Wiele koncertów przygotowaliśmy na rzecz mysłowickiego, a teraz katowickiego hospicjum. Tak już jest od lat. Żyjemy w specyficznych warunkach, kiedy w niektórych sprawach państwo czy władze samorządowe nie radzą sobie, natomiast ludzie chcąc żyć i egzystować w godnych warunkach. Uważam, że trzeba pomagać i staram się to robić, gdy tylko obowiązki zawodowe mi na to pozwalają. Każde dobro do ciebie wraca.

- Jakie są Pana związki z Kościołem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Fundamentalne. Jestem związany z Kościołem, z Panem Bogiem wiarą. To jest bardzo osobista sprawa. Dla artysty uduchowienie ma znaczenie pierwszorzędne. Duch Święty ma dla mnie znaczenie zupełnie wyjątkowe. Od pewnego momentu zacząłem zbliżać się do Kościoła poprzez tzw. żywą wiarę. Zaczęło się to jeszcze w latach 70 XX wieku. Ale muszę powiedzieć, że nie przeżyłem jakiegoś spektakularnego nawrócenia. Po prostu rozwijałem wartości i wiarę wyniesioną z domu rodzinnego. Zawsze byłem blisko Kościoła. Byłem ministrantem, wielokrotnie uczestniczyłem z ojcem w pielgrzymce mężczyzn do Piekar Śląskich, pielgrzymowałem na Górę św. Anny. Wiarę przeniosłem w dźwiękach do moich kompozycji, połączyłem muzykę organową z dźwiękami elektronicznymi. 25 razy koncertowałem jako dorosły już muzyk podczas pielgrzymki do Piekar.

- Proszę opowiedzieć o swoich ostatnich muzycznych przedsięwzięciach.

- W ostatnim czasie skomponowałem „Kazania świętokrzyskie”. To spektakl słowno-muzyczny oparty o jeden z najstarszych zachowanych polskich tekstów w połączeniu z bardzo współczesną aranżacją. Utwór powstał w klasztorze Misjonarzy Oblatów na Świętym Krzyżu w Górach Świętokrzyskich. I teraz będę z nim jeździł po kraju.

- Znane jest Pana przywiązanie do wartości rodzinnych...

Reklama

- Rodzina jest dla mnie priorytetem. Z Aliną jesteśmy małżeństwem od 33 lat. Mamy 3 córki. Moje żona i córki są moją kompozycją życiową. Jeździły ze mną od małego. To do nich wróciłem z Ameryki. Nie wyobrażam sobie życia bez nich. Rodzina daje siłę, natchnienie. Wspomnę jeszcze moją mamę, która ma 87 lat i uważa, że moja muzyka jest dla niej eliksirem, że trzyma ją przy życiu. To moja pierwsza i najważniejsza fanka. Z domu wyniosłem szacunek do tradycji, ojcowizny, pokoleń. Współcześnie, kiedy wszystko się zmienia, ważność utrwalania zasadniczych wartości rodzinnych ma pierwszorzędną rolę. Śląska rodzina to spełnienie wartości ludzkich. Takie sformułowanie ciśnie się na usta, kiedy widzisz biedę, bezrobocie, fałsz i oszustwo, zanik człowieczeństwa na rzecz pieniądza. A jednak zwycięża siła wiary i mocne tradycje, zakorzenione od wieków w sercach rodzinnych Ślązaków. Postawiłem na rodzinę i rodzina mnie buduje.

- Jak będę Pana przedstawiał to mam napisać „kompozytor, muzyk”?

- Najlepiej „viator” - wędrowiec, pielgrzym. W każdą niedzielę o 20 prowadzę w Radiu eM audycję o tym tytule. Podczas audycji prezentuję głównie swoje kompozycje, ale nie brakuje w nich utworów moich przyjaciół czy muzyków z którymi gram lub grałem, m.in. Czesława Niemena, z którym grałem kilka lat, Zbigniewa Preisnera, z którym obecnie współpracuję. On-line słucha mnie cały świat. I to mnie cieszy.

2013-07-04 11:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oddźwięczą się parafianom

Niedziela wrocławska 40/2020, str. IV

[ TEMATY ]

kompozytor

muzyka sakralna

muzyka organowa

Muzyka w Świątyniach

Archiwum T. Corneliusa

Mimo że T. Cornelius występuje w renomowanych salach koncertowych na całym świecie, chętnie koncertuje również dla publiczności na Dolnym Śląsku

Mimo że T. Cornelius występuje w renomowanych salach koncertowych na całym świecie, chętnie koncertuje również dla publiczności na Dolnym Śląsku

Z Thomasem Corneliusem rozmawia Małgorzata Trawka.

Małgorzata Trawka: Sprowadzenie organów do parafii Chrystusa Króla to wielka akcja i mobilizacja całej społeczności parafialnej, która na zakup i rozbudowę instrumentu zebrała niemałe środki finansowe. Podejrzewam, że Pana – jako organistę – cieszy taka postawa. Czy to jeden ze znaków, że muzyka organowa ma ciągle przed sobą przyszłość?
CZYTAJ DALEJ

Cierpiący papież

Niedziela Ogólnopolska 47/2023, str. 22

[ TEMATY ]

św. Klemens I

commons.wikimedia.org

Święty Klemens I

Święty Klemens I

Klemens I był trzecim następcą św. Piotra (po Linusie i Klecie), a więc czwartym papieżem w dziejach Kościoła.

Z tradycji chrześcijańskiej dowiadujemy się, że Klemens był synem Faustyna, niewolnikiem pochodzenia żydowskiego. Miał go wyzwolić patrycjusz rzymski Klemens, którego imię przyszły święty przyjął. Tertulian podaje, że Klemens miał być ochrzczony i otrzymać święcenia kapłańskie z rąk Piotra Apostoła. Święty Ireneusz, biskup Lyonu, zaświadcza, że Klemens „widział apostołów”, „spotykał ich”, „miał jeszcze w uszach ich przepowiadanie, a przed oczyma ich tradycję” (Adversus haereses 3, 3, 3). Przypisuje mu się autorstwo listu do chrześcijan w Koryncie, gdzie Kościół był rozdarty wewnętrzną niezgodą. List ten stanowi pierwszy przejaw prymatu Kościoła rzymskiego po śmierci św. Piotra. „List Klemensa porusza różne tematy o nieprzemijającej aktualności. Jest on tym bardziej znaczący, że już w I wieku ukazuje troskę Kościoła Rzymu, który przewodniczy w miłości wszystkim innym Kościołom” – powiedział Benedykt XVI.
CZYTAJ DALEJ

Diecezjalny Dzień Skupienia Mężczyzn

2025-11-23 17:29

Marcin Cyfert

Diecezjalny Dzień Skupienia Mężczyzn Archidiecezji Wrocławskiej

Diecezjalny Dzień Skupienia Mężczyzn Archidiecezji Wrocławskiej

W kościele NMP na Piasku we Wrocławiu ok. 100 mężczyzn z archidiecezji wrocławskiej wzięło udział we wspólnej modlitwie, wysłuchało konferencji i świadectw oraz uczestniczyło w integracji przy kawie i herbacie.

Pierwsze punkty spotkania obejmowały adorację i spowiedź oraz konferencję ks. Jerzego Morańskiego, salwatorianina. Kapłan zachęcał do osobistej relacji z Bogiem, która owocuje światłem w naszym życiu rodzinnym, społecznym i politycznym. Podkreślał, że w momencie, w którym ludziom twardnieją karki, coraz trudniej jest im uklęknąć przed Bogiem. A historia naszego narodu pokazuje, że wtedy zaczyna się podział i upadek. – Mężczyzna, który nie uklęknie przed Bogiem, nie uklęknie przed innymi pokusami. (…) człowiek jest w pełni sobą tylko wtedy, kiedy jest przebóstwiony – mówił ks. Morański. Przypomniał Jana Pawła II, który mówił, że nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa. A celem, który powinniśmy realizować w naszym życiu jest to, by inni widzieli w nas działającego Boga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję