Reklama

O świętach, Świętym Mikołaju i prezentach

Niedziela łomżyńska 51/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

K. B.: - Jak Ksiądz Biskup spędzał święta Bożego Narodzenia, będąc jeszcze małym chłopcem?

Bp Stanisław Stefanek: - Zima na wsi jest bardzo interesującym czasem, wszędzie jest śnieg, a więc i sanki, dużo wolnego czasu, gdyż nie ma pracy w polu. Był tylko dom, pójście do kościoła i niekończące się zabawy. Okres świąt był czasem zabaw domowych.

S. G.: - Czy przeżył Ksiądz Biskup szczególne święta, które najbardziej utkwiły Księdzu Biskupowi w pamięci?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- W moim życiu zdarzyły mi się dwa charakterystyczne święta. Pierwsze, gdy miałem 15 lat i byłem kandydatem do zakonu. Było nas wówczas 70 chłopców w tym samym wieku, ale dla mnie była to zupełnie nowa rzeczywistość - do tej pory spędzałem święta z rodzicami, rodzeństwem, z Kościołem parafialnym. Wtedy byłem sam w Bydgoszczy. W dużym domu pod tym samym dachem kościół i mieszkanie - nie byłem do tego przyzwyczajony. Z rodzinnego domu do kościoła szło się 6 km, a tam miałem do pokonania 2 piętra. Te święta były dla mnie wyjątkową szkołą, musiałem przestawić się z tego domowego sposobu spędzania świąt na spędzenie ich w grupie koleżeńskiej.
A drugie święta, inne niż pozostałe, spędziłem w Kalifornii - w Los Angeles. Tam z kolei nie było zimy, tych zewnętrznych znaków świąt. Byłem już kapłanem i przebywałem tam z racji odbywania studiów. Do dziś pamiętam, jak w koszulce wyszedłem po Pasterce i pod palmą patrzyłem w gwiazdy. Marzyłem o Polsce i o śniegu.

K. B.: - Czy kiedykolwiek spotkał Ksiądz Biskup Świętego Mikołaja?

- Co roku go spotykam. Święty Mikołaj jest bardzo pracowity, nigdy mnie nie ominął, każdego roku odwiedza mnie i to nie z pustymi rękoma. Zawsze przynosi mi jakieś prezenty.

K. B.: - Pamięta Ksiądz Biskup swój pierwszy prezent od niego?

- To były bardzo dawne czasy (mam 63 lata). Osoba, która rozdawała prezenty, była przebrana. Zwykle był to poważny gospodarz, ubrany w piękny kożuch, czapę, obowiązkowo musiał mieć wąsy i trudno go było rozpoznać. Dzieci zdawały egzamin z pacierza. Wiedzieliśmy, że Święty Mikołaj - biskup patronuje w niebie nad nami, a do nas przychodzą jego delegaci. Pamiętam, że wtedy przyniósł mi pastę do butów. Bardzo lubiłem mieć czyste buty i dostałem własną pastę. Oczywiście, rodzice wiedzieli, że taki prezent sprawi mi najwięcej radości.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mama bł. Carlo Acutisa: mój syn sprawił, że wiele osób zbliżyło się do Kościoła i wiary

Mama włoskiego błogosławionego Carlo Acutisa (1991-2006) Antonia Salzano powiedziała PAP przed jego kanonizacją, która odbędzie się w Watykanie w niedzielę, że za sprawą kultu do jej syna bardzo wiele osób zbliżyło się do Kościoła i wiary. Jak stwierdziła, to dlatego został nazwany „Bożym influencerem”.

Carlo Acutis urodził się 3 maja 1991 roku w Londynie, gdzie jego rodzice mieszkali z powodów zawodowych. Już jako dziecko skupił się na życiu religijnym, był autorem stron internetowych o cudach eucharystycznych i o świętych Kościoła. Zmarł w wieku 15 lat na białaczkę 12 października 2006 roku. Został pochowany w Asyżu. W 2019 roku jego ciało przeniesiono do tamtejszego kościoła Matki Bożej Większej.
CZYTAJ DALEJ

To on wybrał mnie

Niedziela Ogólnopolska 17/2025, str. 10-12

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

carloacutis.com

Carlo Acutis

Carlo Acutis

W wielu wywiadach mama przyszłego świętego – Antonia Salzano Acutis podkreślała, że bardzo ważny wpływ na katolickie wychowanie jej dziecka miała polska niania. Jako pierwsi w Polsce publikujemy wywiad z Beatą Anną Sperczyńską – nianią Carla Acutisa.

Krzysztof Tadej: Kiedy poznała Pani Carla Acutisa? Jak wyglądało Wasze pierwsze spotkanie?
CZYTAJ DALEJ

Patrzeć na siebie jak na braci i siostry

2025-09-07 19:16

Magdalena Lewandowska

Siostry Służebniczki świętowały 100 lat posługi we Wrocławiu.

Siostry Służebniczki świętowały 100 lat posługi we Wrocławiu.

– To, kim jesteś droga siostro, drogi bracie, drogi kapłanie, sprawdza się w spotkaniu z drugim człowiekiem – mówi abp Józef Kupny.

Potrójny jubileusz świętowała parafia NMP Matki Pocieszenia u ojców redemptorystów we Wrocławiu: 75-lecie parafii, 100-lecie obecności Sióstr Służebniczek NMP przy ul. Czarnoleskiej oraz 50-lecie Duszpasterstwa Akademickiego „Redemptor”. Uroczystościom przewodniczył abp Józef Kupny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję