Widziałem Światowe Dni Młodzieży w Madrycie. Dotknąłem Europejskich Dni Młodych Taizé. Jednak Lednicę wyróżnia niesamowite poczucie polskości. Nasza otwartość, radość i ciągłe słyszane słowa ojca Jana Góry: „Ja Ciebie kocham”. Pierwszy pobyt w Lednicy zostanie na długo w mojej pamięci.
Pokonaliśmy ponad 400 km, docierając o 6.30 na Pola. Nie mieliśmy miłego powitania; co chwilę padał deszcz. Wszystko zmieniło się jednak o godz. 15. Każdy budził się, jak z pochmurnego snu. Ludzie zaczęli wstawać, większość klękała. Wystarczyło, że 80 tys. młodych zaczęło wspólnie śpiewać „Jezu, ufam Tobie”. Od poranka nie było na niebie widać słońca. W ciągu kilku chwil zaczęło przebijać swoimi promieniami szare warstwy chmur. Po kilkudziesięciu mogliśmy się opalać. Jednak ważniejsze, co działo się w nas. Dopiero podczas odmawiania Koronki do Bożego Miłosierdzia zaczęła się Lednica. Wszystko pękło! Pan Bóg ma swoje dojścia. Poczułem, jakbym spotkał się wreszcie z tatą, a on powiedział: „cześć!”, pośmiał się, na koniec dodał: „kocham”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dlaczego o ojcostwie? Każda konferencja, przemówienie i towarzyszące im pieśni - wszystko mówiło o Ojcu. Szczególną uwagę na tegoroczne spotkanie powinni skierować mężczyźni. Całość można zamknąć w trzech filarach. Warto przemyśleć każdy z nich osobno. I - Bóg jest Ojcem. II - ty masz ojca. III - ty będziesz ojcem. Musimy spojrzeć na własną relację najpierw z Bogiem, później z ziemskim tatą. Na koniec pomyśleć o tym, że przecież sam kiedyś będę mieć dzieci. Cała prawda o ojcostwie.
Zapamiętam Lednicę za niesamowite spotkania. Przede wszystkim z Bogiem, który jest moim tatą...