Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Marsz po Boże Miłosierdzie

Oczekiwali 500 osób, a liczba uczestników oscylowała wokół 900. Gdyby nie reglamentacja zapisów, wprowadzona w ostatniej chwili, ilość pątników idących z Bielska-Białej do Łagiewnik wyniosłaby ponad tysiąc

Niedziela bielsko-żywiecka 20/2013, str. 4

[ TEMATY ]

miłosierdzie

MR

Bp Tadeusz Rakoczy witający pielgrzymów w Łagiewnikach

Bp Tadeusz Rakoczy witający pielgrzymów w Łagiewnikach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Takiego zainteresowania się nie spodziewaliśmy. Liczyliśmy, że wszystkich będzie ok. pół tysiąca i to wszystko. Tymczasem bardzo dużo ludzi zaczęło się zapisywać w ostatnim momencie i musieliśmy z przyczyn organizacyjnych, przy liczbie 750 zgłoszonych, wstrzymać nabór. W przyszłym roku na pewno takich ograniczeń nie będzie - mówi Irena Papla z biura pielgrzymkowego.

W trasę do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia wyruszył cały przekrój bielsko-żywieckiej diecezji. Nie zabrakło ludzi z Żywiecczyzny, Kęt, Cieszyna, Andrychowa, Skoczowa, Bielska-Białej i pomniejszych miejscowości. Większość z nich to „zawodowi” pielgrzymi. Ich twarze doskonale znają duszpasterze, którzy w sierpniu wyruszają z Hałcnowa na jasnogórski szlak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Od wielu lat chodzę na Jasną Górę i widzę, jak liczba osób pielgrzymujących się rozrasta. W miejscu, w którym pracuję, jest tak, że jedni idą z Zaolziem, a drudzy z Cieszynem. W sumie 700 osób. Ja prowadzę grupę, która, choć całą drogę odbywa oddzielnie, 11 sierpnia łączy się z pielgrzymką diecezjalną w Częstochowie. Widać wtedy, jak wielka jest rzesza wiernych z naszej diecezji - mówi ks. prał. Stefan Sputek.

Reklama

Historyczna pielgrzymka do Łagiewnik stała się nie lada wyzwaniem dla przewodników pielgrzymkowych, którzy musieli od podstaw wytyczyć szlak przemarszu pątników. Biorąc się za kreślenie trasy nie posiłkowali się szlakiem, jakim wiele lat temu przechodziły bielskie grupy pod przywództwem ks. Józefa Walusiaka, aby via Kraków dotrzeć na Jasną Górę. Za czasów ks. Walusiaka droga na Wawel wiodła przez Polankę Wielką, Przeciszów, Zator, Spytkowice, Łączną. Teraz prowadziła przez Kęty, Wieprz, Tomice k. Wadowic, Wysoką, Radziszów i Mogilany. Jeszcze na dwa tygodnie przed wymarszem całą trasę osobiście objechał główny przewodnik Paweł Pawlicki, a tydzień później jego protegowani.

- Pogoda, choć pochmurna, jest dla pielgrzymów idealna. W ub.r., gdy w sierpniu udawaliśmy się na Jasną Górę, towarzyszyły nam niesamowite upały. Ich efekt był taki, że już w Wilamowicach ludzie zaczęli kończyć swą wędrówkę. Teraz upały nikomu nie groziły - wspomina P. Pawlicki. I rzeczywiście, w tym roku słońce nie rozpieszczało pielgrzymów. Przez dwa dni marszu było pochmurno, a później deszczowo. Najwięcej opadów odnotowano w trzecim dniu marszu, na trasie Wysoka - Mogielnice (29 km). Co zaś się tyczy innych właściwości pielgrzymki wszystko pozostałe było jak najbardziej po „staremu”. Znów mieszkańcy miejscowości noclegowych i postojowych wykazali się wprost niewiarygodną gościnnością, a lokalne sklepy, mimo dni ustawowo wolnych - jak choćby w Wysokiej - czynne były do godz. 24 i specjalne pod pątników sprzedawały gotowe zestawy śniadaniowe (2,5 zł za bułkę z wędliną). Natomiast tym, co wyróżniało łagiewnicką pielgrzymkę od jej jasnogórskiego odpowiednika, było ukształtowanie terenu, dalekie od płaskich terenów Siewierza czy Częstochowy. Począwszy od Wysokiej, a skończywszy na Krakowie, trasa, którą musieli pokonać pątnicy, charakteryzowała się dużymi różnicami poziomu wzniesień, co wielu pielgrzymów mocno odczuło na własnej skórze.

Reklama

U kresu wędrowania, w progach Sanktuarium Miłosierdzia Bożego wraz z rektorem łagiewnickiego sanktuarium bp. Janem Zającem, powitał pielgrzymów bp Tadeusz Rakoczy. Zaraz po spotkaniu z hierarchami, uczestnicy marszu oddali hołd relikwiom św. Siostry Faustyny Kowalskiej, odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego i wzięli udział w uroczystej Mszy św.

- Mamy się nie lękać, bo bogactwo Bożego Miłosierdzia jest większe od zła obecnego w świecie, od zła, które dostrzegamy w życiu społecznym, osobistym i rodzinnym - stwierdził w swej okolicznościowej homilii bp Rakoczy.

Oprócz ludzi świeckich w marszu do Łagiewnik wzięli udział kapłani, siostry zakonne oraz klerycy Wyższego Seminarium Duchownego archidiecezji krakowskiej. W ostatnim dniu ich wędrówki towarzyszył im seminaryjny ojciec duchowny, ks. Grzegorz Gruszecki. W historii Sanktuarium Bożego Miłosierdzia nie doszło jeszcze do podobnej w swej formie, inicjatywy pielgrzymkowej, która skupiłaby, jak w przypadku Podbeskidzia, całą lokalną diecezję.

Pielgrzymi, którzy 30 kwietnia wyruszyli z Hałcnowa, do Łagiewnik maszerowali w trzech grupach: bł. Michała Sopoćki, bł. Jana Pawła II i św. Faustyny. Najstarszym uczestnikiem łagiewnickich rekolekcji była znana z jasnogórskich pielgrzymek, Józefa Bąk. Licząca 82 lata mieszkanka Bielska-Białej osobiście wręczała w Hałcnowie legitymację pątniczą bp. Piotrowi Gregerowi. - Po zimie nogi nie są tak rozchodzone i ciężko się idzie. Lepiej wygląda to w sierpniu - w taki sposób analizowała swe przygotowania do majowej marszruty nestorka diecezjalnego ruchu pątniczego.

2013-05-16 13:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wejdź grzeszniku do tej rany

Podczas wielkopostnych wędrówek i rozważania męki Pana Jezusa warto odwiedzić kościół parafialny w Cewkowie, gdzie czci doznaje łaskami słynący obraz Miłosiernego Serca Pana Jezusa.

Wizerunek z kościoła w Cewkowie przedstawia Chrystusa w cierniowej koronie, stojącego w symbolicznym grobie. Zbawiciel ukazany jest do wysokości pasa, na tle neutralnego ciemnobrązowego tła; wymownym gestem wskazuje na widoczną ranę na prawym boku. Pod postacią Jezusa widnieje wstęga z napisem w języku łacińskim: Properet ingratus portam sibi cernat apertam, intret peccator saepius hanc lacerans – Popatrz na bramę dla ciebie otwartą. Wejdź grzeszniku do tej rany, którą tak często rozdzierasz. Przedstawienia takie określane są mianem Misericordia Domini – Miłosierdzie Pańskie.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie: Wdzięczność nas leczy

2025-10-10 09:24

[ TEMATY ]

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

„Wdzięczność zamienia codzienność w cud, a narzekanie – cud w codzienność.” Opowiem, jak łatwo przegapić dobro, kiedy traktujemy Boga i ludzi „po coś”. Zajrzymy do historii Henryka VIII, która uczy, że gdy relacja zamienia się w użycie, miłość wysycha. Zajrzymy też do baśni o Złotej Rybce, która demaskuje apetyt roszczeń – i pokażę, dlaczego Ewangelia proponuje drogę odwrotną: od daru do więzi.

Będą też świeże, poruszające świadectwa: ocalenie z bałtyckiego prądu wstecznego i bursztynowa róża złożona u stóp Matki Bożej; oraz radość człowieka, który świętuje 29 lat trzeźwości i dzieli się tortem ze wspólnotą. Te historie uczą, jak na co dzień „podgłaśniać” dobro – by megafon wdzięczności nie milczał.
CZYTAJ DALEJ

Kontynuacja Fatimy, czyli mało znane objawienia w Tui

2025-10-13 19:17

[ TEMATY ]

Fatima

Łucja Dos Santos

siostra Łucja

objawienia w Tui

Adobe Stock

Tui to hiszpańskie miasto leżące blisko granicy z Portugalią, w regionie Galicja, nad rzeką Miño, naprzeciwko portugalskiego miasta Valença. To tam 13 czerwca 1929 r. s. Łucja dos Santos, jedna z wizjonerek fatimski, miała niezwykłe objawienie, o którym mało się mówi. Z okazji 108. rocznicy objawienia Maryi 13 października 1917 r. oraz zakończonego Jubileuszu Duchowości Maryjnej przypominamy to zdecydowanie mniej znane wydarzenie z 1929 r.

W roku 1929 s. Łucja przebywała w klasztorze właśnie w Tui. Co tydzień, za zgodą przełożonej, modliła się od 23:00 do północy w nocy z czwartku na piątek. 13 czerwca tamtego roku kaplicę, gdzie przebywała, nagle wypełniła niezwykła jasność. Zakonnica dostrzegła rozświetlony krzyż wznoszący się od ołtarza do sufitu. W górnej partii krzyża zauważyła mężczyznę widocznego do talii z gołębicą na piersiach. Nieco niżej do krzyża przybity był inny mężczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję