Reklama

Niedziela Wrocławska

Uczcie się od św. Franciszka rozpalać miłość do Kościoła!

Parafia św. Franciszka z Asyżu obchodzi dziś swoje patronalne święto. Bieżący rok to również 40-lecie parafialnej świątyni i zmiana proboszcza. Modlitwa w tych wszystkich intencjach towarzyszyła wiernym podczas uroczystej sumy odpustowej, której przewodniczył ks. Jacek Froniewski, kanclerz wrocławskiej kurii.

2024-09-29 19:30

Marzena Cyfert

Eucharystia w parafii św. Franciszka z Asyżu

Eucharystia w parafii św. Franciszka z Asyżu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowo powitania do uczestników Eucharystii skierował nowy proboszcz parafii, ks. Adam Skalniak. – Chcemy dziś szczególnie dziękować Panu Bogu i wyjść z procesją na zewnątrz świątyni, by tam wyznawać wiarę i prosić Go o błogosławieństwo – mówił ks. Skalniak.

W homilii ks. Froniewski zwrócił uwagę, że patronalne święto parafii ma w tym roku szczególny wymiar. – Zawsze jest to przypomnienie sobie charyzmatu patrona, czyli odkrycie szczególnej misji dla tej wspólnoty, jej specyfiki, którą patron nadaje. Ale ten rok to również jubileusz 40-lecia parafii i z tej okazji rodzi się w nas wielkie dziękczynienie za tę świątynię, za posługę kapłanów, za całe dobro, które się w tym miejscu stało – mówił ksiądz kanclerz, podkreślając, że należy szczególnie dostrzec dzisiaj tego, który przez 40 lat tutaj pasterzował, ks. prał. Kazimierza Srokę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nawiązując do postaci św. Franciszka z Asyżu, ks. Froniewski zauważył, że mimo upływu czasu jest to postać ciągle fascynująca, promieniująca świeżością Ewangelii. Podzielił się osobistym doświadczeniem z Florencji, gdzie podczas zwiedzania franciszkańskiej świątyni spotkał przewodnika, który z wielką pasją tłumaczył amerykańskiej wycieczce freski Giotta. Pokazywał scenę ilustrującą wyprawę Franciszka do papieża z kilkoma tysiącami współbraci i wskazywał, jaką siłą dysponował już wówczas Franciszek w Kościele. Patrzył na te siłę w kontekście armii ludzi, która za nim szła.

– Wtedy przypomniałem sobie zdanie brata Rogera z Taize. Kiedy go zapytano o wpływ św. Franciszka na jego wspólnotę ekumeniczną mówił, że Franciszek zawsze działał w Kościele i z Kościołem. A nigdy przeciwko Kościołowi. I na tym właśnie polega prawdziwa reforma w Kościele, działać „w” i „z” Kościołem. I to był fenomen roku franciszkańskiego – mówił ks. Froniewski.

Zauważył, że jeśli sięgniemy głębiej do historii Kościoła na początku XIII wieku, to zobaczymy, że było bardzo wiele podobnych ruchów do ruchu św. Franciszka. Ale one najczęściej przeciwstawiały się Kościołowi rozumianemu hierarchicznie.

Ksiądz kanclerz przypomniał symboliczny sen papieża Innocentego III, który w nim ujrzał Franciszka podtrzymującego na barkach walącą się bazylikę papieską na Lateranie. Taki też był początek powołania św. Franciszka, kiedy usłyszał w sercu głos Chrystusa, by odbudował Kościół.

– Na początku zrozumiał to dosłownie i zaczął odbudowywać zaniedbane kościoły wokół Asyżu. Później jego dzieło stało się autentycznym zaczynem odrodzenia Kościoła katolickiego w XIII wieku – mówił ks. Jacek.

Zaznaczył, że dzisiaj akcentuje się różne charyzmaty św. Franciszka: ubóstwo, ekologię, jego miłość do stworzenia, do przyrody. Niektórzy podkreślają radość ewangeliczną.

Reklama

– Ale w istocie najpierwotniejszym jego charyzmatem i powołaniem była miłość do Kościoła. Tego oczekiwał od niego Chrystus w tym pierwszym wezwaniu, które usłyszał w swoim sercu. I Chrystus potwierdził to przez obdarowanie go stygmatami. Dokonało się to równo 800 lat temu – 17 września 1224 r. To była pieczęć Chrystusa, która stanowiła zwieńczenie jego powołania – tłumaczył ksiądz kanclerz i pytał, co to znaczy kochać Kościół. Zauważył, że gdy dzisiaj stawiamy takie pytanie, wielu patrzy na nas z niedowierzaniem. Brzmi ono bowiem niedorzecznie wobec fali krytyki, jaka spada na Kościół. Usłyszymy raczej zamiast słowa „kochać”, „kopać” Kościół. To jest w modzie.

– Co zatem dla nas współczesnych katolików, zapatrzonych tutaj w św. Franciszka, znaczy kochać Kościół? – pytał kapłan i tłumaczył: – Miłość do Kościoła to czuła troska o wspólnotę zbawienia, bo tym w istocie jest Kościół, tym być powinien na wszystkich swoich poziomach. Ten franciszkowy charyzmat jest nie tylko Waszym zadaniem, ale on już się rozwinął w 40-letniej historii tej wspólnoty. Mało gdzie we Wrocławiu znajdziemy tyle grup, tyle wspólnot i ruchów. To widać w tych ławkach z przodu. I to wszystko to wyraz Waszej autentycznej miłości do Kościoła, która tutaj jest rozpalana i przez Was jest niesiona dalej – mówił ks. Froniewski, podkreślając wielkie świadectwo żywotności tej wspólnoty. Zauważył, że sprawdzianem żywotności są też powołania kapłańskie. A w tej parafii są piękne i dobre powołania.

– Kiedy modlicie się tutaj ze św. Franciszkiem, rozpalajcie w sobie ten charyzmat. To zadanie dla Was i dla Waszego nowego proboszcza. Rozpalić miłość do Kościoła – to zadanie dla Waszej parafii. Patrzycie na św. Franciszka, tego się od niego uczcie – życzył ksiądz kanclerz.

Podkreślił, że stawiając zadanie przed nowym proboszczem nie można nie dostrzec twórcy tej parafii – ks. prał. Kazimierza Sroki.

– On jest w moich oczach jak fundament tego kościoła. Poświęcił dla niego siły i zdrowie. To niezwykle skromny człowiek, nigdy się nie eksponował. Ale dzisiaj należą się prałatowi wielkie podziękowania, bo dał tutaj całego siebie. Z wielką gorliwością spalał się dla Chrystusa z miłości do Kościoła – mówił ks. Froniewski i prosił: – Dbajcie o niego, tak jak on dbał o Was przez te 40 lat. I niech służy Wam długo, dzieląc się swoim niezwykłym doświadczeniem, wiarą i modlitwą.

Na zakończenie Mszy św. poświęcona została pamiątkowa tablica upamiętniająca 40-lecie budowania świątyni. Po Eucharystii odbył się festyn rodzinny z mnóstwem przygotowanych atrakcji.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W Jezusowym orszaku

2024-09-27 11:54

[ TEMATY ]

rozważanie

Grażyna Kołek

Kapucyni z San Giovanni Rotondo nie byli zachwyceni, jednak Ojciec Pio wybrał projekt Angiolino Lupi i powierzył mu kierowanie budową szpitala. Lupi wywodził się z biednej rodziny. Zdobywanie wykształcenia zakończył w piątej klasie szkoły podstawowej. Nigdy nie wyuczył się żadnego konkretnego zawodu. Był obieżyświatem. Pracował jako fotograf, stolarz, malarz, tokarz, scenograf. Jednak miał w sobie coś, co wzbudziło zaufanie późniejszego świętego i powierzono mu tę niezwykle odpowiedzialną pracę. Powierzono mu ją, pomimo tego, że nie cieszył się życzliwością wielu braci spod znaku „pokój i dobro”.

Nie był jednym z nich. Próbowali ojcu Pio wyperswadować ten pomysł. Mówili w tonacji podobnej do tej, jaka wybrzmiała niegdyś z ust Jana, który zwierzył się Jezusowi: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w imię Twoje wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami” (Mk 9,38). Chrystus nie pozostawia złudzeń: nawet kiełkująca zazdrość prowadzi do zła. Trzeba ją rozpoznać w zarodku i nie pozwolić, by wyrosła. Trzeba się zatroszczyć przede wszystkim o własną więź z Jezusem, a nie rozliczać z niej innych. Zwłaszcza, jeśli ten „inny” dokonuje cudów w imię Boże, choć nie chodzi z nami. Bo po latach może okazać się, że był bliżej Jezusa niż kroczący za Nim orszak…
CZYTAJ DALEJ

Panie, spraw, by świat był pełen Twoich proroków!

2024-09-26 14:08

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

pl.wikipedia.org

„Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je” – mówi Jezus w zakończeniu dzisiejszej Ewangelii. To słowa twarde, mocne, trudne do przyjęcia, wręcz niemożliwe do realizacji. Ale czy Jezus zaprasza rzeczywiście do takich czynów? Jak tłumaczyć Jego nakaz?

Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie».
CZYTAJ DALEJ

Franciszek zakończył 46. podróż zagraniczną do Luksemburga i Belgii

2024-09-29 14:37

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

PAP/EPA/CIRO FUSCO

Franciszek zakończył 46. podróż zagraniczną do Luksemburga i Belgii. Papieski samolot o godz. 13.21 wystartował z belgijskiej wojskowej bazy lotniczej w Melsbroek.

Na lotnisku papieża pożegnali przedstawiciele belgijskiego rządu i Kościoła. W poczekalni dla VIP-ów, wpisał się do księgi honorowej wojskowej bazy lotniczej. "Wdzięczny za przyjęcie w bazie lotniczej Melsbroek, mam nadzieję, że zawsze będzie ona służyć pokojowi w Belgii, Europie i na całym świecie" - napisał Franciszek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję