Reklama

Wiadomości

Prokuratura za... wpis na Facebooku?

„Po Lądku, Stroniu i okolicznych wsiach chodzą uzbrojeni szabrownicy, ludzie boją się wyjść z psami na dwór, brakuje policji, wojska, ciężkiego sprzętu i przede wszystkim pomocy od państwa” - post o takiej treści miał pojawić się na facebookowej grupie „Kłodzko 998 Alarmowo”. Teraz nie tylko wpisu na grupie (publicznej) już nie zobaczymy, ale okazuje się, że osobę, która go zamieściła, czeka odpowiedzialność karna za… „utrudnianie akcji ratowniczej” (z art. 172 KK).

2024-09-22 19:21

[ TEMATY ]

powódź w Polsce (2024)

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Art. 172 KK - utrudnianie akcji ratowniczej

Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego przedstawiciele polskich władz z premierem Donaldem Tuskiem na czele przestrzegali przed dezinformacją. W pewnym momencie głos zabrał komendant główny policji Marek Boroń.

Niestety, również chciałbym poinformować o dezinformacji, która dzieje się w przestrzeni medialnej, zarówno na portalach społecznościowych, jak i w samej sieci. Na profilu „Kłodzko” ukazała się informacja o tej samej treści, jakoby w Lądku i Stroniu mieli grasować szabrownicy. Oczywiście, była to informacja nieprawdziwa. Tę osobę już zatrzymaliśmy i wspólnie z prokuraturą będziemy ją w dniu jutrzejszym rozliczać. Będzie to art. 172 KK, czyli utrudnianie akcji ratowniczej — powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Artykuł 172 KK brzmi:

Kto przeszkadza działaniu mającemu na celu zapobieżenie niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

„Uzbrojeni szabrownicy”

Komendant główny policji prawdopodobnie miał na myśli wpis, którego treść zamieszczamy poniżej:

Reklama

Przed chwilą telewizja TVP przeprowadzała wywiad z ludźmi w Lądku-Zdroju. Rozmowy zostały ustalane przed wywiadami, co mają mówić. Byłem tam, program był na żywo a pomimo tego ucinali nagrywanie między wywiadami żeby ustalić co mamy mówić. Nie dopuszczali wszystkich ludzi do głosu, wypraszali ludzi z planu, kazali powiedzieć tylko i wyłącznie czego potrzebujemy a nie co się dzieje. Po Lądku, Stroniu i okolicznych wsiach chodzą uzbrojeni szabrownicy, ludzie boją się wyjść z psami na dwór, brakuje policji, wojska, ciężkiego sprzętu i przede wszystkim pomocy od państwa. Proszę wszystkich o udostępnienie tego posta, aby jak najwięcej ludzi zobaczyło ten post i przeczytało jak jest naprawdę. Prosimy o pomoc!

Post został zamieszczony na grupie Kłodzko 998 Alarmowo na Facebooku. Grupa jest publiczna i publikowane na niej wpisy może zobaczyć każdy. Obecnie próżno już szukać alarmującego posta, natomiast część internautów (w tym m.in. doradca prezydenta RP, a także politycy i dziennikarze) zwraca uwagę, że reakcja policji jest w tym wypadku przesadą.

Szanowny Panie Ministrze Tomasz Siemoniak i Komendancie Główny Policji, potrzebne odniesienie się do tych informacji. Jeśli rzeczywiście mowa o autorze wspomnianego postu to mamy kolejny problem. Wpis był o sposobie działania TVP, która chyba nie prowadzi akcji ratowniczej. Mamy w Polsce sytuację kryzysową, ale tu reakcja Policji jest przesadzona. Trzeba by to wyjaśnić — napisał na platformie X Stanisław Żaryn, doradca prezydenta RP, były sekretarz stanu w KPRM.

Dariusz Matecki w tej sprawie pisze: Jako poseł na Sejm RP skierowałem pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o interwencję w sprawie pozbawienia wolności Pana Sebastiana, który w Internecie opublikował wpis obnażający hipokryzję neo-TVP i zaniedbania rządu w zakresie pomocy powodzianom. Poniżej treść pisma:

Szanowny Panie Rzeczniku,

Reklama

Zwracam się do Pana z prośbą o pilną interwencję w sprawie zatrzymania 22-letniego mieszkańca Lądka-Zdroju, Sebastiana Talary, które miało miejsce w związku z jego aktywnością na portalu społecznościowym Facebook. Zatrzymanie to wywołało liczne kontrowersje i rodzi poważne wątpliwości co do poszanowania wolności słowa oraz swobody wypowiedzi obywateli.

Sebastian Talara w swoim wpisie na grupie „Kłodzko 998 Alarmowo” krytycznie odniósł się do działań służb państwowych, w tym braku wystarczającej pomocy dla mieszkańców dotkniętych powodzią. W poście zamieścił informacje o grasujących szabrownikach, o których zresztą mówiły media, w tym sam premier Donald Tusk podczas konferencji z dnia 16 września 2024 r. W swoim poście Pan Sebastian wyraził także frustrację wynikającą z bezczynności władz oraz zwrócił uwagę na manipulacje przekazu, których miała dopuścić się Telewizja Polska podczas relacji z zalanych terenów. Wpis ten został napisany w kontekście silnych emocji związanych z dramatyczną sytuacją, jaka dotknęła mieszkańców Lądka-Zdroju.

W reakcji na ten wpis, funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości zatrzymali Sebastiana T., powołując się na art. 172 Kodeksu Karnego, który dotyczy utrudniania akcji ratunkowej. Według policji, wpis młodego człowieka miał rzekomo zakłócać prowadzenie działań ratunkowych, co stanowiło podstawę do jego zatrzymania. W konsekwencji, Sebastianowi Talarze miała grozić kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Trudno jednak przyjąć, że emocjonalny post na Facebooku, w którym wyrażono krytykę działań służb, mógł realnie wpłynąć na przebieg akcji ratunkowej.

Reklama

Zatrzymanie to wydaje się być rażącym nadużyciem władzy i ograniczeniem wolności słowa, która jest zagwarantowana w Konstytucji RP. Wspomniany wpis Sebastiana Talary nie stanowił bezpośredniego zagrożenia dla działań służb ratunkowych, a jedynie wyrażał zaniepokojenie sytuacją na terenach dotkniętych powodzią, co zresztą znalazło potwierdzenie w późniejszych doniesieniach medialnych. Zarzuty, które miały zostać postawione Sebastianowi Talarze wydają się być nieadekwatne do rzeczywistego wpływu jego wypowiedzi na prowadzenie akcji ratunkowej.

Ponadto, szef policji, nadinsp. Marek Boroń, w swoim publicznym wystąpieniu podczas sztabu kryzysowego, otwarcie mówił o zatrzymaniu Pana Sebastiana i zarzucił mu utrudnianie akcji ratunkowej poprzez sianie dezinformacji. W świetle dostępnych informacji, cała sytuacja wydaje się być przykładem nadmiernego i niewspółmiernego użycia siły państwa w celu ograniczenia krytyki władz i służb publicznych. W szczególności zwraca uwagę fakt, że takie działania służb mogą działać odstraszająco na innych obywateli, którzy chcieliby wyrażać swoje opinie, w tym krytykę działań władzy, co prowadzi do de facto cenzury.

Proszę Pana Rzecznika o podjęcie działań mających na celu ochronę praw Sebastiana Talary i przyjrzenie się tej sprawie z perspektywy ochrony wolności słowa oraz zasadności zarzutów o których mówił nadinsp. Marek Boroń. Wnoszę o zbadanie, czy zatrzymanie Pana Sebastiana, kontrola zawartości jego telefonu oraz publiczna groźba zastosowania art. 172 Kodeksu Karnego w tej sytuacji nie stanowi próby tłumienia publicznej krytyki, która powinna być dopuszczalna w demokratycznym państwie prawa.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śląskie: Burmistrz Kuźni Raciborskiej zarządził ewakuację

W związku z rosnącym zagrożeniem powodziowym burmistrz Kuźni Raciborskiej wydał w niedzielę wieczorem zarządzenie o ewakuacji mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.

Decyzja o ewakuacji jest związana z trudną sytuacją na Zalewie Rybnickim i koniecznością zwiększenia zrzutu wody z tego zbiornika. Na miejsca ewakuacji została wyznaczona Szkoła Podstawowa w Rudach, Remiza OSP w Rudzie Kozielskiej i Miejski Ośrodek Kultury w Kuźni Raciborskiej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś w Kłobucku: trzeba kochać Ojczyznę i Kościół jak Jan Długosz

2024-09-22 11:34

[ TEMATY ]

Dni Długoszowskie

Kłobuck

Kard. Grzegorz Ryś

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

– Jan Długosz to był człowiek absolutnie zakochany w swojej Ojczyźnie i swoim Kościele – powiedział w homilii kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki. 21 września przewodniczył Mszy św. w kościele św. Marcina w Kłobucku, w ramach XXIII Dni Długoszowskich.

– Dni Długoszowskie to wielkie, ważne dzieło, które jest nam dzisiaj bardzo potrzebne – mówił na początki Mszy św. ks. Mieczysław Wach, proboszcz parafii św. Marcina w Kłobucku.
CZYTAJ DALEJ

Zniknięcie stygmatów. Przemilczany cud Ojca Pio

2024-09-22 19:30

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Historia stygmatów Ojca Pio wciąż rozgrzewa serca i umysły. Ostatnio coraz częściej mówi się o kolejnym, zazwyczaj przemilczanym cudzie, czyli o ich zniknięciu. Nie mamy bowiem świadomości, że ich nienaturalne „zagojenie się” bez pozostawienia choćby najmniejszych śladów czy blizn, jest takim samym dowodem ich nadprzyrodzonego pochodzenia, jak pojawienie się na ciele.

TEKST POCHODZI Z NAJNOWSZEGO "GŁOSU OJCA PIO", ZOBACZ WIĘCEJ: glosojcapio.pl/nowy-numer
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję