Sytuacja młodej polskiej rodziny dzisiaj to temat rzeka. Spotyka się jeszcze młodych z jednym dzieckiem, czasem z dwojgiem dzieci, ale większe rodziny są już rzadkością. To problem, który powinien spędzać sen z powiek rządzących i stanowić ich największą troskę. Jednocześnie jakże trzeba podziwiać te młode polskie rodziny, które wzięły na siebie obowiązek wychowania liczniejszego potomstwa. Bo bardzo trudno jest egzystować młodej rodzinie w dzisiejszej Polsce okresu brutalnej transformacji. Ale przecież tylko rodzina daje najlepsze podstawy zdrowego rozwoju człowieka, poczynając od urodzenia dziecka. Widzimy wszak czasem dzieci z tzw. chorobą sierocą, rodzącą się wtedy, kiedy tego ciepła, klimatu rodzinnego nie ma.
W rodzinie spełnia się człowiek, jej dotyczą jego marzenia, pragnienia, miłość... Właściwie całe życie człowieka koncentruje się wokół rodziny. Oczywiście, nie zawsze rodzina jest idealnym organem społecznym, istnieje rodzina rozdarta wewnętrznie, patologiczna, generująca nieszczęścia i łzy, mówimy tu jednak wyraźnie o społecznej dysfunkcji, patologii, pewnym tylko marginesie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Trudno się dziś żyje przeciętnej polskiej rodzinie, gdy trzeba borykać się z brakiem pracy, trudnymi warunkami materialnymi, jednocześnie z wielkimi pokusami możliwości technicznych, także dotyczącymi standardów życia. Dlatego rodzina polska boi się dziecka. Dzieci rodzi się coraz mniej, likwiduje się szkoły, przedszkola. Ludzie mówią: Jak tu mieć więcej dzieci, skoro nie ma życiowej stabilizacji - nie ma pieniędzy, warunków mieszkaniowych, materialnych. Czy władza tego nie widzi? Co robi, żeby prawdziwie pochylić się nad problemem, a nie tworzyć tylko pozory zajęcia się polską rodziną?
Rodzina musi być przedmiotem naszej najwyższej troski. Nie tylko jej szczególne przypadki, jak np. matki samotnie wychowujące dzieci, ale każda zwyczajna polska rodzina, przed którą trzeba chylić czoło. Rodzina bowiem w sposób najtańszy i zarazem najskuteczniejszy zapewnia państwu wychowanie jego obywateli, przyczynia się do ich zdrowia fizycznego i psychicznego, zmniejsza statystyki kryminologiczne. Powtarzam: niech państwowe i samorządowe instytucje nie tworzą pozorów tego wsparcia, ale rzeczywiście wspierają rodzinę.
Niech w Roku Wiary przyświeca nam jeszcze bardziej wzór Świętej Rodziny z Nazaretu, bo tylko w świętej rodzinie możemy najpiękniej się spełnić. I czyńmy wszystko, by pomóc polskiej rodzinie być świętą.