Jak poinformowała Anita Gargas na platformie X, Mateuszowi Tesce zasądzono 2 miesiące ograniczenia wolności z obowiązkiem nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin miesięcznie. Oskarżony ma także przeprosić oskarżycielkę i zwrócić koszty procesu.
Spytał rzecznika, dostanie wyrok?
Sprawa związana jest ze skierowaniem przez dziennikarza pytań za pośrednictwem rzecznika prasowego do władz jednej z instytucji. Pytania te dotyczyły pewnej sędzi w stanie spoczynku. I to właśnie ta sędzia wytoczyła dziennikarzowi proces karny z art. 212 kodeksu karnego, w którym w paragrafie pierwszym czytamy:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności."
Dziennikarze apelują o solidarność
Magazyn Anity Gargas to niezależny program obecny wyłącznie na YouTube. Wcześniej, przed przejęciem siłowym mediów publicznych przez rząd Donalda Tuska, można było go oglądać na antenie TVP.
Anita Gargas wraz z zespołem zaapelowała o wsparcie i solidarność ze skazanym dziennikarzem i zapowiedziała zbiórkę na koszty prawnicze w sądzie apelacyjnym.
Jak podkreśliła: "Nie możemy zgodzić się z tym, by pozyskiwanie informacji przy pomocy rzecznika prasowego było karalne!"
Wyrok nie jest prawomocny.