Każde dzieło, które zakłada pomoc ludziom, otwiera nowe perspektywy na spotkanie z Bogiem. Jeśli służymy innym, czerpiemy z tego ogromną radość dla siebie - mówił proboszcz rychwałdzkiej parafii, o. Bogdan Kocańda, w sobotę, tuż przed wyjazdem św. Mikołaja do osób chorych i samotnych. Spotkanie organizowane jest w Rychwałdzie po raz szósty.
W sobotę, 2 grudnia na ulicach Rychwałdu znów pojawiła się bryczka św. Mikołaja. Podróżował w towarzystwie pomocników - aniołów i pukał do drzwi ludzi starszych, chorych i samotnych. Był gościem wyczekiwanym ze zniecierpliwieniem, bo jak przyznaje proboszcz rychwałdzkiej parafii telefony z zapytaniem o odwiedziny św. Mikołaja pojawiły się już dużo wcześniej. Spotkaniom tym towarzyszyły niejednokrotnie silne wzruszenia. - To dla tych osób wielki zastrzyk energii. To, że ktoś o nich pamięta, że nie są sami, daje ogromną siłę żeby żyć - mówił odwiedzając mieszkańców Rychwałdku i Rychwałdu św. Mikołaj. W sobotę zawitał do 60 domów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W niedzielę natomiast szansę na spotkanie z św. Mikołajem mieli najmłodsi. - Dzieci mają okazję spotkać się z prawdziwym św. Mikołajem, nie tym komercyjnym z reklam. Tu dużą rolę odgrywa sfera duchowa, to tak naprawdę spotkanie z Panem Bogiem - podkreślał wizytujący rychwałdzkie sanktuarium maryjne św. Mikołaj. Dzieci, dla których przygotowano 350 świątecznych paczek, przyjęły „Świętego” z wielkim entuzjazmem. O godz. 14 na placu przed kościołem w Rychwałdzie tłumnie zgromadziły się rodziny z całej Żywiecczyzny. Pojawienie się diabłów i aniołów wzbudziło wśród najmłodszych silne emocje. Wyczekiwany św. Mikołaj został przywitany gromkimi brawami. - Cały ten wysiłek, praca, to integruje środowisko, możemy poczuć się wspólnotą - powiedział o. Bogdan Kocańda, wyrażając głęboką aprobatę dla tej niezwykłej akcji.
Spotkanie ze św. Mikołajem to już taka mała rychwałdzka tradycja. Dzięki hojności i zaangażowaniu ludzi dobrej woli akcja zorganizowana została po raz szósty. W tym roku członków Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej wsparło w przygotowaniach Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży z Rychwałdu. - Każdy z nas ma nadzieję, że jeśli my pamiętamy o innych dzisiaj to może i o nas ktoś będzie pamiętał jutro. Często słyszę pytanie o to, dlaczego to robimy? Odpowiedz jest bardzo prosta: „Nikt nie jest samotną wyspą”. Nasza akcja jest niczym innym, jak tylko realizacją przykazania miłości Boga i bliźniego. Cieszę się, że i w tym roku udało nam się zrealizować te założenia - podsumował tegoroczne spotkanie ze św. Mikołajem jeden z organizatorów, prezes Rychwałdzkiego Oddziału Akcji Katolickiej, Wacław Oleś.