Kongres rozpoczął się w październiku, a zakończy go pielgrzymka do sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. Będzie się na niego składać pięć spotkań. Kazimierz Kryla, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Przemyskiej podkreśla, że udział katolików w życiu publicznym i politycznym jest bardzo ważnym tematem, a Akcja Katolicka stara się przygotowywać ludzi do świadomego uczestnictwa w tej dziedzinie. Stąd temu tematowi poświęcone jest jedno ze spotkań.
Wspomagać kapłanów
Listopadowy kongres rozpoczął się od adoracji w kościele NMP Królowej Polski. Po niej Mszy św. przewodniczył ks. prał. Józef Niżnik, asystent diecezjalny Akcji Katolickiej, on też wygłosił homilię. Zaznaczył, że to Ewangelia wzywa AK do wierności. Dlatego, że wierność zabezpiecza nas przed schizofrenią religijną, a wierność upodabnia człowieka wierzącego do Boga. Podkreślał, że działania Akcji muszą być podejmowane i prowadzone w jedności z kapłanami. - Akcja Katolicka jest po to, aby wspomagać kapłanów i poczuć się za nich odpowiedzialnym. Tak jak kapłan jest po to, by wspomagać wiernych w dążeniu do Nieba, tak świeccy są po to, aby wspomagać kapłanów, których Bóg stawia na drodze naszego życia, aby się nie zagubili - zaznaczył kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ks. Niżnik zachęcał, aby włączać ludzi w sprawy społeczne, gospodarcze, polityczne ze świadomością, że posyła ich tam Kościół. - Jeśli jestem członkiem AK, to muszę bardziej słuchać Boga niż ludzi. Jeśli widzisz, że ktoś chce łamać twoje sumienie, to lepiej zrezygnuj z tego, aby nie stracić zbawienia - radził.
Zdwoić siły
W nawiązaniu do Roku Wiary i nowej ewangelizacji powiedział: - Trzeba uświadomić sobie, że w naszym otoczeniu żyją ludzie, którzy kiedyś byli chrześcijanami. Trzeba uporządkować sprawy w swoich rodzinach. Jeżeli mój syn żyje z kobietą czy moja córka z mężczyzną i nie mają ślubu kościelnego, to nie mogę być obojętny na to, co się dzieje. Muszę coś z tym zrobić, bo gdy taki odejdzie na drugi świat, to nie tylko jest ich grzech. Jeśli to się dzieje pod moim dachem, jeśli w imię źle rozumianej miłości dopuszczam do tego, bo boję się obrazić syna czy córkę i o tym nie mówię, to nie jest dobrze - przypominał ks. Niżnik. - Trzeba zdwoić siły, żeby nie tyle potępiać, gardzić, odrzucać, ale zrobić wszystko, żeby tego grzechu nie było. Chrystus nas posyła, żebyśmy pomagali tym, którzy gdzieś się zagubili. Niektórzy z nich nie przyjdą do kościoła i nie usłyszą Słowa Bożego, ale nas Chrystus posyła dzisiaj po to, żebyśmy byli ewangelizatorami, bo nie tylko w Kościele ma być głoszona wiara. Ma być głoszona wszędzie - kontynuował.
Wyjaśniał też co oznacza wierność Ojczyźnie. - Ten będzie wierny, kto w głębi swojej duszy wie czym jest ojczyzna. Gdy widzę, że ktoś czyni nie tak jak trzeba wobec Polski, to ja muszę jej bronić, robić wszystko, by jej pomóc - powiedział.
Reklama
Kolejna część miała miejsce w Miejskim Ośrodku Kultury, a rozpoczął ją koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu nauczycielki z Wiązownicy Elżbiety Haśko i jej uczennicy Izabeli Skrzypek. Konferencje wygłosili: ks. dr Wacław Siwak i ks. dr Waldemar Janiga.
Wartości się nie ustala
Pierwszy z nich, przypominając nauki wygłoszone podczas poprzedniego kongresu w 2000 r., zauważył, że osoby sprawujące władzę mają istotny wpływ na wychowanie i edukację młodych ludzi. Zaznaczył, że polityka to roztropna troska o dobro wspólne. Podkreślił, że gdy wchodzi w grę interes ludzi, musi decydować głos większości, jednak w przypadku wartości ta zasada nie obowiązuje. - Wartości się nie ustala, a się je respektuje. Większość nie może decydować o kryterium moralnego dobra i zła - mówił ks. Siwak.
Ks. Janiga zachęcał do lektury Katechizmu Kościoła Katolickiego, dzięki któremu można dostrzec na ile jest się katolikiem. Stwierdził, że laikat ma pomagać księżom, a nawet powinien „przejąć pałeczkę” w odkrywaniu tożsamości wierzących. Zachęcał do przekazywania szacunku do symboli narodowych oraz dla dobrego prawa. - Ale też uczulajmy na złe zapisy prawne, odrzucajmy je i dążmy do zmiany - mówił. - Bądźcie wierni Chrystusowi, pokochajcie Kościół Chrystusowy, bądźcie Polakami, odważnie mówcie prawdę, upominajcie się o Boże prawa i przyzwoitość - apelował ks. Janiga.
Reklama
Na zakończenie ks. Józef Niżnik zauważył, że obecnie przemilcza się katolickie zaangażowanie w sprawy ojczyzny, a ludzi, którzy bronią katolickich poglądów wyśmiewa się, zwalcza i stawia w złym świetle. Stwierdził, że problemów, które się pojawiają nie rozwiąże hierarchia kościelna, ale świeccy. Podkreślił, że tylko świeccy mogą powstrzymać szkodliwe ustawy, które niszczą życie, małżeństwo i rodzinę.
- To właśnie laikat może zachować moralność, która jest zapisana w Dekalogu. Jeśli wybierzemy właściwych ludzi, to jeżeli oni będą naprawdę Boży, to nikt nie będzie w stanie złamać ich sumienia. To jest bardzo ważne, że od nas bardzo dużo zależy - zaznaczył.
Znakiem listopadowej sesji była flaga narodowa, która została przekazana przedstawicielom dekanatów i będzie towarzyszyć dekanalnym dniom skupienia.